Też mi brakowało Alka. Książki nie czytałam, ale na pewno to nadrobię. Zazwyczaj tak jest, że ekranizacja jest gorsza od książki.

Zazwyczaj tak. Dla mnie film był niezły, naprawde niezły, tylko jako osobny film, nie jako ekranizacja. Jako ekranizacja film "ssie".

Tylko, że ten film nie miał być ekranizacją, lecz adaptacją, więc może omijać niektóre fakty, przekręcać je, wprowadzać nowe postacie itp.

Adaptacją też bym tego nie nazwala, moze ja po prostu jestem takim dziwnym czlowiekiem, który uwaza ze jesli nadajemy filmowi tytul ksiazki, to spodziewam sie opowiedzenia tej historii, wiem ze wiele rzeczy z ksiazek sie pomija, ale tu Alek byl jedna z glownych postaci...

Ja własnie wróciłam z filmu i też jest mi przykro że mój ulubiony bohater został pominięty wypowiada chyba z 2 dłuższe kwestie :/ bardzo nie fer jego śmierć w ogóle nie była pokazana tylko postrzał i następna scena film fajny ale co do Alka jestem zawiedziona a grający aktor zapowiadał się dobrze :/ :((((

Sam reżyser mówił, że to adaptacja, a gdyby chciał zrobić wszystko jak w książce to musiałby nakręcić serial.

Właśnie miałam wstawić opinię o podobnej treści. Bardzo mi brakowało w tym filmie Alka... Książka "Kamienie na szaniec" zmusza do refleksji, a ten film to wyrwanie z niej paru faktów, nie w każdym przypadku najważniejszych..
A, faktycznie plusem tego filmu są dobrze dobrani aktorzy, którzy się wykazali, może w końcu będziemy mogli zacząć oglądać w kinach młodych, zdolnych, a nie twarze osób, które wszyscy dobrze znają, a na to nie zasłużyły..

Znalazłam gdzieś wywiad z Szeptyckim i z tego, co powiedział wynika, że wycięli jego sceny.

"- Po obejrzeniu „Kamieni…” mam poczucie, że Twojej postaci było tam zdecydowanie za mało!
- Nie ty jedna masz takie poczucie (śmiech). Tych scen początkowo było sporo i naprawdę było w czym wybierać, ale niestety nie na wszystko mamy wpływ. Troszkę jest mi przykro. "

Bez sensu moim zdaniem są tłumaczenia, że zabrakło czasu żeby pokazać historię Alka. W Akcji pod Arsenałem nacisk kładło się na zupełnie to samo co w "Kamieniach..", a jakoś udało się wcisnąć sporo scen z Alkiem..

Czasu im zabrakło... na sceny seksu z dziewczynami (czy tam nawet na samo leżenie w łóżku) był czas, na Alka już nie. Na Słonia obżerającego się też był czas. Na Zośkę zrzucającego filiżanki to samo. A na Alka czasu zabrakło. Podarowaliby sobie kilka scen nic nie wnoszących do fabuły i Alka byłoby trochę więcej.