Nie rozumiem tych negatywnych opinii - kawałek sympatycznego kina rodzinnego, bez przemocy (można spokojnie pójść z siedmiolatkiem), z intrygą i zwrotami akcji.
To nie są "Piraci z Karaibów". To jest kino familijne. Prawdopodobnie nie wszyscy to załapali. Polecam poszukać recenzji zagranicznych: są głównie w norweskiej i niemieckiej prasie i są bardzo pozytywne.