Dla mnie też świetny :)

Jednak wyraźnie widać jaki tam był budżet, szczególnie raziło że baza była atakowana cały czas w jednym miejscu. Ale szczerze mówiąc to nie jest polski odpowiednik Black Hawk Down - tutaj duży nacisk był położony na tragicznie żenującą sytuację naszych żołnierzy. Tutaj nie było łopoczących flag (jedna na sam koniec) i przelewającego się plastikowego patriotyzmu. Właściwie to człowiek wychodził z kina bardzo zdenerwowany (filmweb nie przepuścił mi słowa które tu oryginalnie wpisałem) na rząd - i to było niesamowite w tym filmie.

Czy wady w realizacji mają znaczenie? Dla mnie bardzo małe... jedyne co mi się nie podobało, to pewna żenująca scena pod koniec filmu - miało wyjść dramatycznie, a ludzie w kinie parskali śmiechem i kręcili głowami. Poza tą pierdółką, to kawał solidnego kina - i to nawet wg. światowych standardów.

Zasadniczo - to był jeden budynek (czy niewielki kompleks budynków) a główne ataki szły na bramę i od strony meczetu - więc nie dziw, że nacisk położono na pokazanie walk z tego kierunku. Wiem, że oddział bułgarski miał na wyposażeniu 2 BRDM z działkami - one mogły po prostu odstraszać sadrystów od ataków na innych kierunkach (ale to moja teoria).

Ale i tak sceny walki należą jednych z najlepszych w polskim kinie po 1989.

Film dostał ode mnie 8/10

Tak gwoli ścisłości te dwa BRDM-2 były nasze, Bułgarzy mieli z kolei dwa BMP-2. Film nie jest co prawda rekonstrukcją wydarzeń, tylko luźno na nich bazuje, ale szkoda, że nie pokazano "w akcji" któregoś z tych pojazdów, urozmaiciło by to sceny batalistyczne, ale pewnie na przeszkodzie stał zbyt mały budżet. Ciągle żałuję, że nie udało się zebrać choćby z 20 mln zł, a tak w wielu miejscach widać minimalizm, np. w scenie zamachu samobójczego.
Osobiście mam nadzieję, że w przyszłości Pan Łukaszewicz zdecyduje się na nakręcenie kontynuacji, np. z tymi samymi bohaterami, tym razem pokazując misję w Afganistanie, bo o serialu "Misja Afganistan" szkoda wspominać.

Fakt - były BMP-23 z działkami, które wymiatały przedpole.

A nie nasze BRDM?

Działko 23 mm ma chyba większe pole do popisu niż wkm 12,7 mm - może roznieść na strzępy pickupy którymi poruszali się bojownicy Armii Mahdiego.

Nie słychać ich w tle

Tak, i wtedy zamiast Krolikowskiego zagralby Szyc, tyle by sie zmienilo:-)

Bułgarzy mieli BMP-23 czyli połączenie kadłuba MTLB i wieżyczki z 23 mm i SPG-9. Coś jak nasz MTLB Krak :)

Chyba stały w garażu, nie słychać i nie widać ich było.

Tego, że ich w filmie nie pokazali - nie znaczy, że ich nie było. Opisy "Bitwy o City Hall" stwierdzają, że były.

wiem że były, ale stały w garażu. A poza tym nasi wrogowie teraz wiedzą że do naszych pozycji można podejść na 5 metrów, podnieść RPG i wycelować wcześniej nie strzelą bo nie widzą ? niechce im się? albo amunicja ma zasięg 5 metrów? (dokładnie tak było na filmie, żałosne)

Jeśli ma się tylko parę magazynków a wiadomo, że odsiecz nie nadejdzie szybko - każdy strzał musi być 100% celny. Oczywiście łatwiej trafić w przeciwnika stojącego na odkrytej ulicy 10 metrów od własnej pozycji niż chowającego się za murem 100 metrów dalej ;)

Cóż "Karbali" do "Helikoptera w ogniu" daleko, ale za 12 mln zł stworzono film, który w mojej opinii jest lepszy niż np. "The Hurt Locker".
Twórcy naprawdę świetnie się spisali, oddali w miarę wiernie realia misji w Iraku, sceny batalistyczne zostały dobrze zrealizowane, nie trzeba zgrzytać zębami gdy się je ogląda, nie rzuca się w oczy "sztuczność" scenografii, aktorzy też sobie poradzili. Jest wiele elementów, które mi się nie spodobały, np. "ślamazarność" niektórych scen, jakby przedłużanych na siłę, zbyt głośna muzyka w scenach batalistycznych, która powinna być dodatkiem, a nie wybijać się na pierwszy plan, również końcówka bitwy była dla mnie zbyt "holiłódzka", a scena z Królikowskim powinna dostać nominację do nagrody Węży.
Ogółem film na plus, naprawdę warto obejrzeć.

nie za 12 tylko za niespełna 3 mln.... to tak na marginesie :-)

Nie no nie przesadzajmy, film miał budżet 12,5 mln zł, jest wiele źródeł to potwierdzających. W ciągu ostatnich kilku tygodni pojawiły się plotki o budżecie 2,5 mln zł, ale podejrzewam, że ktoś się po prostu pomylił i "zgubił" jedynkę z przodu, a reszta po nim bezmyślnie powtarzała. Za dwa miliony nie daliby rady choćby wyjechać do Jordanii.

No i tu sie Pan myśli, budżet był dużo niższy niż 12 mln...

A jakieś wiarygodne źródło może Pani podać? Bo ja ciągle natrafiam na informację o 11~12,5 mln zł, a jeśli pada liczba 2,5 mln to mowa jest o dolarach, a nie o złotówkach. Nawet na stronie PISF widnieje adnotacja, że budżet filmu to 11 982 651 zł, ale uczciwie trzeba przyznać, że to informacja z 2013r, potem wystąpiły duże problemy z produkcją, odeszło kilku aktorów, niektóre sceny trzeba było kręcić na nowo, z pewnością niemało pieniędzy poszło w błoto, być może tu leży przyczyna w różnicach kwot.

Mialam okazje byc na pokazie filmu dla ekipy. Duzo sie tam mowilo o kulisach powstawania tego obrazu. Ta wysoka kwota oficjalnie podawana uwzglednia aporty (a ich wartość z reguły jest bardzo zawyżana) oraz nie male pieniadze wydane na uciekajace zdjecia - o ktorych sam Pan wspomina. O ile dobrze pamietam, wojsko wyceniło jeden dzien udostepnionych helikopterów na ponad pół miliona.

Cóż, ale nawet biorąc pod uwagę podane fakty nadal powinniśmy liczyć ogólny budżet filmu, nie odcinając np. pieniędzy na powtórkę zdjęć, czy zapłacenie za udział wojskowego sprzętu.
Swoją drogą dziwne jest dla mnie to, że wojsko nie wspomogło tej produkcji, mogli chociaż sprzęt udostępnić za darmo. Wojskowym powinno zależeć na promocji armii, tyle się przecież wypowiadali urzędnicy MON-u pochlebnie o tym filmie, no ale gadanie nie kosztuje.

The Hurt Locker miał zajebisty montaż a to podstawa filmu.

Ja tam się nudziłem ziew.

Nie wiem jak film, jeszcze nie oglądałem, ale spodobał mi się mały szczególik.. Zawsze w filmach akcji jest stosowany zabieg szybkich, mało pokazujących ujęć z zoomem na niektóre rzeczy i nie pokazujące tak na prawdę całej akcji... W zwiastunie widziałem coś zupełnie odwrotnego. Pełne ujęcia rozgrywającej się batalii, budynków. Fajnie, że takim szczegółem ten film się wyróżnia. Muszę pójść do kina i koniecznie obejrzeć :)

Takich zoomów w filmie chyba wcale nie ma, za to są statyczne lub lekko dynamiczne ujęcia z kamerą wśród żołnierzy. Przykład: widać sylwetkę strzelającego żołnierza a na dalszym planie cała ulica pełna wrogów. Są też popularne ujęcia z drgającą kamerą która z bardzo bliska pokazuje żołnierzy, ale nie ma tego specjalnie dużo i mimo wszystko są one czytelne. Pamiętam jak w Bitwie Warszawskiej było od cholery tego typu ujęć, niestety kompletnie nic nie było na nich widać przez drganie kamery.

filmy jest czerstwy

jak ty i twoi starzy :)

prostacki komentarz

dwa

Jak na 2,5 mln złotych przeznaczonych na realizację powstało naprawdę dobre kino...Myślę, że więcej nie dało się z tego wyciągnąć. Aktorsko prezentowało się to też naprawdę dobrze, Topa jak zwykle wielka klasa, bardzo dobrze również Królikowski jak i reszta drugoplanowej obsady...Od Demonów Wojny nie było moim zdaniem tak dobrego filmu wojennego w Polsce...

szacun

Pozostaje mi się tylko podpisać pod Krecikiem :) zgadzam się właściwie z kazdym zdaniem, odkąd wróciłem z kina całyc zas mam gdzieś z tyłu głowy ten film, mam nadzieje ze szybko wyjdzie na DVD, chciałbym mieć go w swojej kolekcji.

Ja też się podpisuję! no i popatrzcie na komentarze na fb filmu - nie widzę, żadnych żlai żołnierzy! Jakieś delikatne, ze to nie dokument, bo to nie dokument ;)

Oglądałam film z zapartym tchem. Nie przepadam za takim kinem, ale na serio mnie wciągnął! Podobała mi się rola Bartka Topy - dramat dowódcy, konieczność podjęcia ryzyka, strach, ból i troska o swoich, odpowiedzialność. W tej roli dopiero zaimponował mi ten aktor, pozostaję pod wielkim wrażeniem. Obraz jest bardzo realistyczny i nieprzesadzony. Film oparty na faktach, których nie znajdzie się w bryku historycznym, a szkoda bo mało się mówi o bohaterstwie współcześnie służących żołnierzy.
Co mnie zaskoczyło? Brak kiczu i tandetnych dialogów. Polecam każdemu, do kogo nie przemawiaja książki dokumentalne albo tylko czytanie komentów na FW.

Jestem zaskoczona, że ten film wyszedł taki dobry. Dobra obsada, dobry pomysł i efekt murowany. Byłam w kinie i nie żałuję wydanej na bilet kasy. Warto go obejrzeć bo za mało mamy obrazów, które budują a nie rujnują nasze morale.

Bardzo polecam film! Świetnie opowiedziana obrazem historia. Brakowalo takiej w polskim kinie.

I nareszcie luka wypełniona i tak trzymać, na jednym sensie tego filmu u mnie się nie skończy to pewne! Obsada bardzo dobrze dobrana (y)

Zgadzam się w 100% procentach. Karbala pokazuje, że w Polsce tez można kręcić dobre filmy, wystarczy chcieć! Takimi filmami powinniśmy się chwalić za granicą!

Lepiej sie nie chwalić tak wykonanym filmem.

Właśnie wróciłam z kina, bardzo bardzo dobry film. Zdjęcia, kostiumy, scenografia, dźwięk, no i oczywiście scenariusz. Brawo. Jedynie Pan Królikowski zawiódł. Topa rewelacja jak zawsze. Jedyny malutki minusik, to jedna scena pod koniec, z Panem Królikowskim w roli głównej. Czekem na inne filmy reżysera.

Tak, jest naprawdę świetny!

bardzo dobry film - akcja, scenografia, aktorzy. Ujął mnie całkowicie Topa swoją rolą - nie sądziłam, że stać go na coś takiego. Bardzo, bardzo polecam!

Karbala kolejnym festiwalem antypolskości współfinansowanym przez Michnika i PISZ

Witam,
dzisiaj widziałem Karbalę i pod względem technicznym jest ten film bardzo dobrze wykonany pod względem technicznym, pomimo małego budżetu. Zdenerwowało mnie jednak coś innego. Obawy miałem już długo przed seansem i się nie myliłem. Na plakacie zobaczyłem, że film współfinansował Polski „Instytut” Sztuki Filmowej i Agora Michnika. Jak wiadomo obie instytucje specjalizują się w szkalowaniu polskich wartości i obśmiewaniu naszych wartości. Wystarczyło mi już, jak w Mieście 44 mieliśmy „niewiążące” sceny uwolnienia żydowskiego dziecka, który nosił na ramieniu gwiazdę Dawida, symbol syjonizmu, bo na pewno jeszcze nieistniejącego wtedy Izraela, a także jego bohaterskiej śmierci.

Teraz przejdę do konkretów. Już na początku filmu dostajemy gadkę o tym, że żołnierze jadą na wojnę tylko po spłatę kredytu, a bohaterstwo można wsadzić między bajki. Ponadto na końcu dowiadujemy się, że dostają z tego gówniane pieniądze. Kuźwa, czy to są najemnicy, czy żołnierze Polskich Sił Zbrojnych? Bo nie jestem pewny.


Najbardziej mnie w****** oszmacenie polskiej flagi. Czy wierzycie, że w rzeczywistości najważniejsza twarz, mózg całego polskiego oddziału, Kalicki, podarł na pół polską flagę, aby się poddać i kilka sekund później zmienić zdanie? Przecież to jest absurdalne! I jeszcze wywieszenie jej podziurawionej od mnóstwa kul oraz porwanej (przez co? na pewno nie przez wybuchy) tylko… do połowy masztu! Oczywiście można tłumaczyć to zabiegiem artystycznym (skupienie w jednej kadrze twarzy żołnierza i flagi), ale nie wierzę, że nie posiadano jeszcze jednej, zupełnie nietkniętej.

Czy Ci aktorzy DO ...NĘDZY nie czytali scenariusza i żaden z nich się nie zapytał, czy dana scena jest faktycznie słuszna i miała pokrycie w rzeczywistości? A może to oni zbierali na spłatę kredytów i prawników?

Ostatni raz poszedłem na „dzieło” sponsorowane przez PISZ. Wystarczy, że będę je wspierał z podatków, bo to, co ta „jinstytucja” i autorzy tych paszkwili wyprawiają, woła o pomstę. Wybieram kino niezależne. Idę niedługo na Pileckiego. Po reakcji polityków już wiem, że ten tytuł mi się spodoba.

W poważaniu (celowo użyte),
Miczki_2

Jedyne do czego można się przyczepić to faktycznie scena z rozdarciem flagi. Jeśli chodzi o motywacje żołnierzy do wyjazdów na misje to poza "przygodą" są to też pieniądze i jeśli nie wiesz, że to normalka to nie wiem w jakim świecie żyjesz. A widok tej podziurawionej i postrzępionej, powiewającej na wietrze flagi na końcu filmu, był piękny i jak najbardziej patriotyczny. Film jak doskonale widać nie zrobił tego co amerykańskie produkcje, tylko postarał się połączyć realizm z patosem i wyszło to całkiem nieźle.

Odnośnie sceny z podarciem flagi, to w wywiadzie z reżyserem na stronie wyborczej ten wspomniał, że płk Kaliciak krytykował przede wszystkim tę scenę, twierdząc, że oni nigdy by tak nie postąpili, reżyser jednak zostawił ją, choć przyciętą, bo według niego miała ona symbolizować złość żołnierzy na państwo, które postawiło ich w takiej trudnej sytuacji samych sobie.

Czyli w skrócie scena całkowicie niepotrzebna i idiotyczna, tu Pan Łukaszewicz się nie popisał i powinien się dwa razy zastanowić zanim to wmontował w film. Może wzorował się na "Tajemnicy Westerplatte", a konkretnie na scenie oddawania moczu na portret Rydza-Śmigłego, niby też to miało symbolizować złość żołnierzy na państwo, ale w takim razie zalecam zalecam zmianę wzorów do naśladowania i autorytetów.

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=97&t=136253&st=0&sk=t&sd=a&start=100
Polecam przeczytać wątek odnośnie filmu na tym forum, można dowiedzieć się kilku rzeczy o pracy na planie i problemów, z którymi musieli się mierzyć filmowcy. Trochę usprawiedliwia to błędy filmu (ale nie błędy ze scenariuszem).

Moim zdaniem film jest średni. Nie ma powodów do wstydu na tle innych naszych produkcji ostatnich lat ale...
no właśnie. Aktorzy go nie uciągnęli. Nawet Topa był nijaki, pomijam już zatrudnianie "aktorów" w stylu Królikowskiego. nie wiem z kim spał albo pił wódkę ale powierzenie mu roli to nieporozumienie. jedyną postacią która była dla mnie 100% wiarygodna to Shopov. Niby epizod ale zapada w pamięć bardziej niż główne postaci.
Film z pewnością nie jest zły, ale zachwycać się też nie ma czym. Sceny batalistyczne od czasów "Szeregowca Ryana" czy "Kompani braci" robi się już inaczej. Na duży plus scenografia. Muzyki nie pamiętam - więc jest dobrze, znaczy że nie przeszkadzała :)

Gdzie masz takie nowe, supernowoczesne sceny batalistyczne? Chętnie obejrzę, bo może jestem do tyłu :p

A chociażby Furia. Scena z Tygrysem - majstersztyk

coś jeszcze?

1944 https://www.youtube.com/watch?v=vBDuO2zq1Zc