a skad masz takie szczegoly?

http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,9759455,Karla_Homolka_,,ga,,5.html

M. G. Wolcott, "100 największych zbrodniarzy", Warszawa, 2007.

Bo to, co widzieliśmy, było pokazane z perspektywy Karli. Ona chciała się ukazać w lepszym świetle, robiła z siebie ofiarę. Ale końcówka filmu sugeruje nam, że ona kłamała i właśnie udawała niewiniątko, podczas gdy sama była, lekko mówiąc, nienormalna i równie (jak nie bardziej, bo to końcu ona podsuwała mężowi kolejne ofiary) winna tego co się stało. A przynajmniej ja to tak odebrałam.

Z pewnością Homolka miała upośledzoną i mało obiektywną zdolność do samooceny swoich czynów i akceptacji tego kim naprawdę jest. Zapewne chciała być uważana za ofiarę i jej chore ego nie dopuszczało do wiadomości, tego, że jest realnym potworem.
Jednak moim zdaniem to, że film wypada blado od strony faktograficznej, a osoba Karli jest mało sugestywna, jest zabiegiem reżysera, który stworzył film tak a nie inaczej.
Widziałam sporo filmów o seryjnych mordercach i zazwyczaj ich postacie są wybielane, a wiele istotnych i fundamentalnych faktów zostaje po prostu pominięte, przez co filmowi zwyrodnialcy kulawo odwzorowują swoje oryginały.
Pomijając to, Twoja opinia jest poniekąd interesująca i daje do myślenia.

Pod koniec filmu z opinii biegłego wynika, że Karla miała narcystyczne zaburzenie osobowości, miała tendencje do manipulowania ludźmi i silną osobowość. W filmie jest pokazana jako pierdoła, która lata za mężem żeby mu dogodzić. Dziwi mnie fakt, że w ogóle rozważano wypuszczenie ją przed czasem, gdyż z mojej perspektywy powinna siedzieć tyle samo co jej chory mąż. Takie psychotyczne przypadki jak Karla w moim odczuciu nie mają szansy na resocjalizację, ponieważ nie widzą zupełnie nic złego w tym co zrobiły. Nie zdziwiłabym się, gdyby to właśnie ona a nie Bernardo uśmierciła te dziewczyny. A co do filmu, to był całkiem niezły, postać Karli świetnie odegrana, choć fabuła bardzo się rozmija z faktami.

obejrzałam kilka filmików, w tym komentarzy i przeczytałam także kilka artykułów w Interenecie. Część osób uważa, że ona jest odpowiedzialna za śmierć ofiar, podczs gdy jej mąż był zwykłym gwałcicielem. Doszli do takiej konkluzji, ponieważ zanim Paul poznał Homolkę, gwałcił swoje ofiary, ale ich nie zabijał. Wydaje mi się, że ta para wzajemnie się nakręcała. Razem spełniali swoje chore fantazje, oboje tak samo odpowiedzialni za te zbrodnie. Ciekawa jestem portretu psychologicznego Karli, niestety narazie nie trafiłam na satysfakcjonujące mnie źródła informacji. Ma może ktoś z was do nich dostęp- wie gdzie powinnam szukać? Podobno Homolka była idealnym dzieckiem i nic nie wskazywało na jej ukrytą chorobę psychiczną. Ciekawa jestem jaka to jest choroba. Poza tym wyobrażacie sobie, że ona teraz żyje w Guadeloupe, ma mężą i trójkę dzieci- aż strach pomyśleć. Jakim cudem ktoś mógłby ją pokochać, wiem, że zmieniła nazwisko, ale napewno jakieś jej zachowania są conamniej dziwne. Nawet gdyby była ofiarą Paula Bernardo, wydarzenia te zostawiłyby ślad na jej psychice- a wiadomo, że to nie jest najłatwiejsze do wyleczenia. Podobno wyszła za brata swojego adwokata...

U Homolki nie stwierdzono choroby psychicznej, jedynie pewne zaburzenia.
W tej anglojęzycznej pracy jest trochę na ten temat (wraz z wypowiedziami lekarzy):
http://murderpedia.org/female.H/images/homolka-karla/karla-homolka-thesis.pdf

Też myślę, że ona powinna dostać dożywocie, a nie marne 12 lat. Niestety, prokuratorzy zgodzili sie na taki wyrok dla niej, żeby dostać Bernardo. Początkowo jedynymi dowodami przeciwko niemu (nie jeśli chodzi o te początkowe gwałty, tylko morderstwa) były zeznania Karli. W zamian za współpracę dostała niski wyrok. Taśmy, które wspólnie nagrywali, znalazły się za późno. Dopiero na nich można było zobaczyć jaki był prawdziwy wkład Karli w te zbrodnie.
A co do samego filmu to dziwi mnie jego wysoka ocena. Już pomijając to, że niektóre fakty sie nie zgadzają (pierwszy post south-of-heaven) to samo aktorstwo było koszmarne. Laura Prepon jeszcze jakoś dawała radę, natomiast Misha Collins był okropny, wręcz karykaturalny.
Poza tym, jeśli film miał pokazywać punkt widzenia Karli, to w postaci Paula powinno być ukazane coś wyjątkowego, coś co sprawiało, że mimo wszystko chciała z nim być. A wygląda to tak jakby nawet ona uważała go zo brutalnego chama i prostaka. Więc czemu z nim była? Historia w żaden sposób nie próbuje wytłumaczyć natury ich dziwnego związku.
Moim zdaniem strata czasu. Jeśli kogoś to interesuje niech lepiej poszuka sobie dokumentu o tej sprawie. Na YouTube jest ich kilka.

Zgadzam się z Tobą w każdym calu. Nie znałam wcześniej owej historii dopiero po obejrzeniu filmu zaczęłam szukać, czytać, czegoś więcej... Dziękuję artykuły, które się tutaj pojawiły! Po obejrzeniu filmu miałam mieszane uczucia co do postaci Karoli, lecz po tym co piszecie i co przeczytałam w internecie, to bestia - nie człowiek.

ona chyba miała złagodzoną karę w zamian za pomoc w śledztwie

Chcesz popelnic zbrodnie? To tylko w Kanadzie... wyjdziesz po 12 latach bo wladze beda honorowac wczesniej zawarta umowe... To nic ze jest dowod twojego 100% udzialu w zbrodni...

;/;/;/