Pierwsza część jeszcze tak, druga - absolutnie nie.
Znęcanie się nad głupawymi złodziejaszkami też powinno mieć granice.
Prawda,że te sceny ze znęcaniem się nad tymi jakby nie było w miarę sympatycznymi :-) złodziejaszkami są dość brutalne ;/ Mogliby np. darować sobie rzucanie po głowach cegłami z takiej wysokości (zwłaszcza!) czy żelazkiem.Tak swoją drogą jak oni to zrobili z tymi cegłami,z czego one były zrobione i w ogóle.Gdyby dostał prawdziwą cegłą z takiej wysokości pewnie zginąłby na miejscu.
No właśnie - bez sensu i z tymi cegłami i w I części z żelazkiem, czy dużymi puszkami (które na pewno nie były puste).
Komedia komedią, ale nawet w podkoloryzowanej filmowej rzeczywistości trzeba znać umiar i trzymać kontakt z ziemią.
Tak. Głupota tych złodziejaszków też powinna mieć granice. Np. kiedy Joe Pesci zobaczył w lustrze, że czapka mu płonie, to zamiast odruchowo zrzucić tę czapkę z głowy, szukał wody - jakby nie wiedział najbardziej podstawowej rzeczy, że płonącego człowieka nie polewa się wodą, tylko używa się koców gaśniczych.