Jak co roku narzekamy że na święta mamy Kevina też to samo robię ale jak leci to z miłą chęcią oglądam i basta. Druga sprawa to jedyna pewna rzecz na święta że go nigdy nie zabraknie może nie być śniegu ale KEVIN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jest to klasyka, ale gdy słyszę kolejny rok z rzędu "Kevin" to przewracam oczami :P film oceniam w miarę wysoko, lubię go, ale nie chcę przez kilka następnych lat na niego patrzeć :P