PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=537562}

Ki

6,0 19 150
ocen
6,0 10 1 19150
6,5 14
ocen krytyków
Ki
powrót do forum filmu Ki

Trafiłem na film przypadkiem. Czasami to dobrze. Nie sugerować się recenzjami, opiniami internautów...
Świetna Roma Gąsiorowska. Bardzo dobrzy Woronowicz i Ogłoza.
Ten film tętni, szarpie, denerwuje, ŻYJE!
I momentami rozśmiesza. Jednak śmiejemy się tak inaczej, zawstydzeni bezczelnością Ki, a może jej żywotnością, energią w dążeniu do zapewnienia dziecku i sobie lepszego życia.
Gąsiorowska dała taki popis, że mam "zagwozdkę" pt. czy ona jest tak dobrą aktorką czy po prostu była sobą... Bo to, że została kapitalnie dobrana do tej roli, nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości.
Z Gąsiorowską zetknąłem się w "Sali samobójców", lecz to w "Ki" Roma mogła pokazać w pełni swój talent. Kto wie, może to jej rola życia.

Film posiada dobry scenariusz (niektóre sekwencje scen są nieprzewidywalne, niesztampowe, już wydaje Ci się, że wiesz, co będzie, co kto powie, a tu klops - zaskoczenie, i to jak najbardziej pozytywne), bardzo ciekawe nietuzinkowe zdjęcia, warte zauważenia jest też 'poprowadzenie' małego Pio, który wiadomo, że nie gra, a jednak w każdej scenie wypada tak, jak powinien, jak chcieli tego scenarzysta i reżyser. Sądzę, że musiało to kosztować ekipę filmową sporo czasu, pracy, wysiłku... Brawo!

Polskie kino ostatnich lat to duże a nawet wielkie pozytywne zaskoczenie. Wypłynęło wielu dobrych aktorów/aktorek, reżyserów. Cieszmy się, że mamy takie filmy jak "Erratum", "Edi", "Róża", "Różyczka", "80 milionów", "Rewers", "Sala samobójców", etc. etc.
Film "Ki" jedynie potwierdza, że nie mamy czego wstydzić się. Tak trzymać!

Na koniec jedna uwaga, aby nie było za słodko: ciągle w polskich filmach poważnie
szwankuje udźwiękowienie. Niby w "Ki" słychać postęp, ale jednak wiele kwestii aktorzy 'mymłają", nijak nie da się zrozumieć wypowiadanych przez nich kwestii (choć faktycznie, jak ktoś wspomniał już tu na forum, są aktorzy którzy mają super dykcję i niemal zawsze można ich zrozumieć). Pod tym względem film polski jest gdzieś "w trzecim świecie". Dziwne, że z tym problemem nie można sobie od dawna poradzić.
Podejrzewam, że nikt (bądź prawie nikt) w ekipach realizatorskich nie zwraca uwagi na tą kwestię. Ludzie (aktorzy) mówią z ekranu, ale nikt nie pilnuje, aby było to zrozumiałe dla odbiorcy. Język, słowa, zdania, służą do porozumiewania się z innymi osobami (tu: widzami), a nie do wydawania dźwięków jako takich. Wygląda to tak, jakby filmowcy o tym zapomnieli.

To tak trochę jak w dzisiejszych czasach jest z zamykaniem drzwi: jedna osoba na sto wie do czego służy klamka w drzwiach, reszta nimi trzaska...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones