Wybrałem się do kina i żałuję tej decyzji. 90% ludzi będących na sali to gimbusy, które chyba chciały zgrywać wielkich cwaniaczków i przy każdej sytuacji która zapowiadała się ciekawie zaczynali się śmiać niszcząc cały klimat. Oprócz tego notoryczne rozmowy i to nie szeptem, zabawa komórkami i wpieprzanie wszystkiego co się da szeleszcząc przez cały seans. Jeśli ktoś chce poczuć klimat - lepiej stworzyć sobie odpowiednie warunki w domowym zaciszu.
W moim przypadku też na sali było wiele młodych osób, ale na szczęście nie zachowywali się tak nieodpowiednio. Co prawda przy "momentach" dziewczyny robiły dużo hałasu, ale poza tym było ok. Współczuję Tobie.
Jakby nie patrzył, to zrobiłeś z siebie niekumatego buca wyskakując wobec uprzejmego filmwebowicza ze swoimi kretyńskimi poprawkami.
To raczej twoja uwaga jest kretyńska i nieuprzejma (mówiąc bardzo delikatnie). Czy to wynik niekumatości, czy bucowatości, trudno rozstrzygnąć. Pewnie obu tych rzeczy.
Wydaje Ci się, że jesteś w porządku. Niestety nie jesteś. Twoja uwaga była nieuprzejma, stwierdzi to każdy poza Tobą. Do tego, Panie wzór Poprawnej Polszczyzny, pisząc do kogoś zwracamy się z dużej litery, wyrażając tym kulturę. Widać jej nie masz, a jedynie wybujałe ego.
Wydaje ci się, że twoja uwaga jest uprzejma? Niestety nie jest. Zwłaszcza, że nie masz racji. Pisanie zaimków dużą literą jest oznaką szacunku dla danej osoby, a nie wymogiem ortografii, ani oznaką kultury. Piszemy tak np o Bogu, papieżu (dla wierzących), lub zwracając się do znajomych. W innym wypadku byłoby to niepotrzebnym natręctwem. Zwracając się do nieznanej osoby na forum internetowym nie mam powodu wyrażać dla tej osoby szczególnego szacunku.
Z pewnością natomiast oznaką kultury nie jest sugerowanie komuś jej braku, czy też przerostu ego. No i Panie Poprawiaczu, po polsku mówimy: "dużą literą", a nie "z dużej litery", bo to jest rusycyzm.
Tak więc, jeśli masz komuś za złe, że zwraca komuś uwagę na błąd, uważasz, że jest nieuprzejmy i nie grzeszy kulturą (nawet, gdyby to była prawda), to nie rób tego samego, bo w ten sposób się ośmieszasz.
eltoro 000001 - ja pierd-z-i-u, ale jazda. Zastanowiłem się i napisałem po polskiemu "d-z-i-eń, z-i-ąb, s-i-ę, r-z-e-c-z, c-h-leb, s-z-c-z-ur"; gdy wymawiam dokładnie tak jak napisane to r-z-e-c-z i s-z-c-z-ur brzmią zajefajnie. A w angielskim!!! to dopiero hardcore.
dopiero teraz doczytałem twoją odpowiedź. Wiem, wiem po czasie, ale coś ci się pomyliło – mówienie, że pisze się „dużą” lub „wielką” literą niby znaczy to samo i jest dopuszczalne w obu wersjach!, ale każdy kto "pisze" w edytorach tekstu, „w komputerze” he, he – rozróżnia te pojęcia. „napisz tytuł wielkimi literami” oznacza rozmiar czcionki, „napisz tytuł dużymi literami” oznacza to: TYTUŁ.
Jan Miodek: Nonsensowne wielkie litery - Trudno mi jednak nie nazwać nonsensownym coraz powszechniejszego zwyczaju pisania dużymi literami form, w których ta duża litera jest zupełnie nieuzasadniona. Wielki to jest duży + nacechowanie emocjonalne (wielkie chłopisko, wielka baba, wielki gmach, wielki zwierz). Jak można określać mianem wielkiej literę?!!
Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/704179,jan-miodek-nonsensowne-wielkie-lit ery,id,t.html
No mnie uczyli ,nie wiem czy poprawnie ,a le dużą literą i tutaj z Miodkiem trudno mi się nie zghodzić
Zablokowany wpis. Paranoja. A dokoła mnóstwo postów z bluzgami i wyzwiskami. Pięknie. Brawo Filmweb!
Nie wiesz baranie że jak się komuś odpisuje to zawracasz się do tej osoby wielką literą? Takie dzieci chcą tu pouczać innych i mają czelność wtrącać się tak bezczelnie i co masz do tych kresów dzieciaku tam są o wiele inteligentniejsi ludzie niż Ty.
I tacy wychowani jak ty? Obrażasz mnie, ale zwracasz się do mnie dużą literą? To trzeba mieć dopiero napiep.rzone w głowie...
Napierniczone w głowie trzeba mieć żeby tak h,ujowo trollować. Od i nie zaczyna się zdanie nieuku ;D
Eltoro10000 poprawił jedynie błąd poprzednika, więc nie rozumiem po co te kłótnie? W żadnym zdaniu nie zaatakował nikogo. Najśmieszniejsze jest jak ktoś stara się znaleźć błąd u Eltoro10000 bazując na wiedzy przekazanej przez nauczycielkę ze szkoły podstawowej bądź zupełnym braku logiki. Chodzi mi głównie o argumenty typu: "od i nie zaczyna się zdanie", "nie dużą, a wielką", etc. Naprawdę przydałoby się więcej pokory. Każdy popełnia jakieś błędy, ale nie musimy atakować osoby, która nam na nie zwraca uwagę. Powinniśmy to zapamiętać i "być mądrzejszymi" o tę ciekawostkę zamiast na siłę, głupio się bronić.
Podejrzewam, że w tym przypadku nie chodzi o samo zwrócenie uwagi, ale o formę. Takie czepianie się dla samego czepiania. Przyznasz, że lepiej by to wyglądało, gdyby krótko odpisał w temacie, na przykład swoje zdanie na temat robienia podrzędnej knajpy z kina, a na koniec wypowiedzi z uśmieszkiem zwrócił uwagę. Jak ktoś powiedział wcześniej - jaki jest sens w obrażaniu miłego forumowicza? Tak, obrażaniu. Jego wstawka o Kresach jest według niego obelżywa...
Uważam eltoro10000 że jesteś jakimś sfrstrowanym człowiekiem ale to na marginesie. Forma "współczuję Tobie" może i nie jest uzasadniona w tym przypadku ale na pewno nie jest nie poprawna więc weź się może za poprawianie dyktanda dziecku z podstawowki. Ono się nie kapnie że nie masz racji.
Niepoprawna to niestety korekta telefonu. Proszę więc eltoro10000 udowodnij że forma "współczuję Tobie" jest niepoprawna.
Naprawdę jesteś taki cienki, że nie potrafisz sobie sam wyguglać? Zresztą, bez guglania, naprawdę nie słyszysz jak to brzmi? Nie czytasz w ogóle książek? Jeśli ktoś czyta choć trochę, to nie musi szukać formułek, to przecież słychać. Tak jak makabrycznie brzmi użycie krótszej formy zaimka na początku zdania, na końcu lub pod akcentem (mi się podoba, tak samo mi, to mi powinieneś zaufać), tak samo okropnie brzmi użycie dłuższej formy, tam, gdzie powinna być krótsza (kocham ciebie, współczuję tobie). Do tego koniecznie zaimek dużą literą, bo gdzieś tam w głowie zostało zakodowane ze szkoły, że trzeba. Można komuś ubliżać od najgorszych, ale zaimek koniecznie będzie napisany dużą literą (Ty debilu, mam Cię w d... Ty kretynie...itd) ;-))) To niestety wynik postępującego analfabetyzmu społeczeństwa, z którego w ubiegłym roku 63% nie przeczytało ani jednej książki. (Dwa lata temu 58%). Tak, masz rację jestem sfrustrowanym człowiekiem, kiedy na to patrzę...
Ok, niech będzie dzień litości:
http://obcyjezykpolski.pl/polszczyzna-od-reki-pana-literki/kiedy-mi-a-kiedy-mnie /
http://obcyjezykpolski.pl/mnie-sie-to-nie-podoba-a-nie-mi-sie-to-nie-podoba/
kto? co? Ty
kogo ? czego? ciebie
komu ? czemu? tobie
kogo? co? ciebie
z kim ? z czym? z tobą
o kim ? o czym? o tobie
o? ty
jak dla mnie obydwa sformulowania są poprawne
komu (współczuję) - tobie
Sformułowanie "Współczuję Tobie" jest jak najbardziej poprawne - w tym przypadku wyróżniamy zaimek akcentując go. Zamiast bić tu pianę i wić się jak piskorz wystarczy zajrzeć do słownika poprawnej polszczyzny.
Że niby podkreśla, że współczuję tobie, a nie komu innemu? Zabawne. Zwłaszcza ten piskorz. Choć może jednak nie bardzo. Znalazłeś głupie wytłumaczenie. Lepiej sam zajrzyj do słownika. Albo kliknij na któryś z linków, które zamieściłem trzy posty wyżej.
Kończąc tę jałową dyskusję: http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ci-czy-tobie;7629.html
No brawo, czyli rozumiem, że w końcu pojąłeś o co chodzi. Trzeba było sprawdzić od razu, zamiast pisać niemądre i zgryźliwe posty.
też jestem bardzo wyczulona na poprawną pisownię, ale wydaje mi się ,(nie wiem , może się mylę ) , że obydwie formy są poprawne . Tzn. współczuje ci i współczuję Tobie. Tym razem nie masz racji i powinieneś przeprosić.
Mam rację i nie chce mi się po raz kolejny wyjaśniać prostych reguł, komuś kto nie uważał na lekcjach. Ale postaram się choć w dwóch słowach. Obie formy są poprawne - owszem, ale zależy w jakim kontekście zostaną użyte. Dłuższej formy zaimka "tobie" używamy, gdy na niego pada akcent, tzn, gdy ktoś chce zaznaczyć, że współczuje właśnie mnie, a nie komu innemu - współczuję tobie, a nie jemu. Ewentualnie jako riposta (choć słaba):
- Współczuję ci.
- A ja współczuję TOBIE.
Z kontekstu posta, który skomentowałem, wynika jednoznacznie, że to nie ten przypadek. Tam akcent pada na czasownik "współczuję", więc użycie po nim zaimka "tobie" jest absolutnie niepoprawne, choć niestety często stosowane. Wynika to, jak już wcześniej pisałem, z żałosnego poziomu czytelnictwa w Polsce. Bo jak ktoś czyta książki to nie musi znać żadnych zasad ani regułek. Od razu mu w uchu zazgrzyta jak usłyszy: "Mi się podobało", albo "tak samo mi", albo właśnie "współczuję tobie". Niestety tak teraz mówi (i pisze) coraz więcej osób. "mi się", "powiem tobie", do tego obowiązkowa duża litera w każdym zaimku (nawet kiedy piszą o sobie), oraz koniecznie we wszystkich wyrazach dowolnego tytułu (bezmyślna kalka z jęz. angielskiego, niestety wbrew regułom języka ojczystego), do tego "nie" zawsze rozłącznie: "nie ważne", "nie prawda", "nie koniecznie" itd... Dodajmy to tego jeszcze "spowrotem", " z resztą", "także"(w znaczeniu tak, że...), oraz różne "kolumbryny", "karnistery", "Koralgole", "Alladyny", żeby wymienić choć kilka głównych potworków stosowanych nagminnie i mamy obraz współczesnego Polaka-nieuka, serfującego całymi dniami po internecie, ale stroniącemu od książki i od nauki. A, zapomniałem, o obowiązkowym "taak?" na końcu każdego wypowiedzianego zdania.
Na koniec link, który już wcześniej podawałem, odnośnie stosowania dłuższych i krótszych form zaimków. Mam nadzieję, że rozwiałem twoje wątpliwości.
https://obcyjezykpolski.pl/mnie-sie-to-nie-podoba-a-nie-mi-sie-to-nie-podoba/