Od początku wiemy, że mordercą jest Mason, czyli postać grana przez Erica Robertsa. Film jest bardzo nieestetyczny bym powiedział, co nie oznacza, że są w nim jakieś obrzydliwe sceny, tylko pod względem montażu jest chaotyczny. Dużo głośnej niepasującej muzyki, utwory w ogóle nie są wyszukane. Produkcja miała potencjał...
więcej