za każdym razem oglądam ją z radością i lekkim smutkiem. Radością, bo widzę wspaniałych aktorów w czasach ich młodości, ze smutkiem... ponieważ większość z nich już nie żyje. Kunszt aktorski na najwyższym poziomie.
mojego ukochanego Andrzeja Maya śpiewającego i tańczącego, jaka to utalentowana bestia była i jaka ślicznota. Albo bezcenne zobaczyć Pawlika całującego się.