przyjemny, ładne nakręcony romans dworski - ale królowej margot nie przebije :>
mads piękny jak zwykle, karolina niestety taka sobie, aktor grający christiana fajnie oddał oślizgłość postaci. w sumie niczym szczególnym się nie wyróżnia, jeśli chodzi o gatunek, ale wśród masowo kręconych ostatnimi laty śmieci miło obejrzeć coś takiego.
Dobrze zrobiony film, oparty na faktach historycznych, co dla mnie ma spore znaczenie. Wartościowe kino. Miła odmiana od zalewającego nas amerykańskiego shitu...;P
A jednak dostał od Ciebie tylko 6 pkt. Mało, jak na "wartościowe kino" :( Ja tam zazwyczaj staram się zawyżać ocenę, jeśli film mnie ujął, żeby podkreślić fakt, że jest godny uwagi, a nie zaniżać z powodu jakichś ewentualnych kosmetycznych niedociągnięć ;) Ale ok ;]
Dziwna maniera: ocenianie oceny kogoś innego... Zeby film ocenic na dobry czyli powyzej 6, trzeba czegos wiecej niz przymiotnika "wartościowy" czy "przyjemny" - nie sadzisz?
Tak sobie poszperałam odnośnie faktów na podstawie których zrobiono ten film i wyciągnęłam jeden wniosek, a mianowicie, taki że ten lekarz nie kochał królowej. Ona jego chyba tak, ale on jej nie - była po prostu środkiem do celu, czy się mylę?
Hmm.....ciężko powiedzieć, czy się mylisz, bo rozważania o uczuciach to sobie można bez końca prowadzić...;P Może ją kochał a może po prostu lubił z nią spać i przy okazji wykorzystał to w nader zręczny sposób. Aczkolwiek, moim zdaniem, ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna;)
Szkoda, jestem z natury romantyczką i lubię kiedy łączy ludzi prawdziwe uczucie, a nie tylko wyrachowanie.
No proszę, piękne ideały wyznajesz. Ale w tym filmie raczej ich brakuje - króluje makiawelizm i wyrachowanie. "Prawdziwe uczucie" to raczej w komediach romantycznych ;P
Zgadzam się z tą pięknością Madsa i faktem, że kartoflany nos Karoliny drażnił niepomiernie :s
Mnie natomiast drażnią takie komentarze. Nie uroda aktorów tworzy widowisko filmowe lub teatralne, jeśli to jest główne kryterium którym się kierujemy to świadczy o tym jak bardzo jesteśmy płytcy. Najważniejsza jest gra aktorska i kreacje, którą tworzy aktor. Pozdrawiam i polecam popracować nad docenianiem piękna sztuki, a nie wyłącznie urody. To jest zwyczajnie żenujące i nieodpowiednie dla osoby wrażliwej na piękno (za którą z pewnością się uważasz).
Jest li to prawda - gra aktorska i kreacja są w sumie jednymi z ważniejszych rzeczy, na które powinno się zwracać uwagę oglądając film, czy sztukę teatralną - tu się zgadzam. Jednak wybierając aktora do roli, nie zwraca się uwagi wyłącznie na jego umiejętności, ale również na to, czy pasuje do schematu, który wybrał sobie reżyser. W jakiś sposób, wygląd też decyduje o dostaniu angażu, czy też nie. Trudno by było, żeby w rolę królowej wsadzić tam teraz Monicę Belucci, bo przecież nie pasuje do schematu standardowej, angielskiej księżniczki. Więc gadanie mi pod nosem, że nie znam się na sztuce i kinie, bo mówię, że Mads jest piękny, a nos Karoliny mi się nie podobał, wcale nie oznacza, że nie skupiałam się również na innych aspektach filmu. Pozdrawiam, cześć!
Ahh no tak, jednak pozostaję przy swojej opinii i jak zauważyłaś to reżyser określa pewien schemat i widocznie uznał tą aktorkę za odpowiednią dlatego nie rozumiem dlaczego uważasz się za mądrzejszą od samego twórcy tego filmu ;) Dziekuje za pozdrowienia.
Dokładnie - uważam, że najlepiej zagraną rolą w tym filmie jest postać króla. Trochę mało rozwinięty, z pewnością cierpiał na jakąś chorobę psychiczną, ale był raczej niegroźny - nikomu nie robił krzywdy. Mało tego - ze wsparciem medyka zaczął podejmować w końcu jakieś decyzje. Fakt, że spełniał jedynie wolę Caroliny i Johanna tak naprawdę, ale chciał jednak dobrze, był szczęśliwy, że mógł w tym uczestniczyć. Od połowy filmu - przyznaję z zaskoczeniem - to jego było mi najbardziej żal. Oczywiście do momentu... oczywistego (nie chcę spoilerować - ci którzy oglądali pewnie będą wiedzieć o co chodzi).
Bardzo dobry film.
Film wspaniały, wciągający i wzruszający. Bardzo podobała mi się postać lekarza i prawdę mówiąc na początku myślałam, że będzie tym naprawdę "złym", który rozkocha w sobie królową i po trupach osiągnie cel, a w gruncie rzeczy nie był to zły człowiek. Końcówka mnie rozwaliła totalnie, po prostu nie mogłam przeżyć, że tak się ta historia kończy, przykre...
alez oczywiscie ze super rola tego krola! Nawet na festiwalu w Berlinie 2012 grający tą role Mikkel Følsgaard otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora. W ogole caly ten trojkąt:
- Mads Mikkelsen jako Johann Friedrich Struensee
- Alicia Vikander jako Karolina Matylda Hanowerska
- Mikkel Følsgaard jako Chrystian VII Oldenburg
wypadl swietnie! Oprocz juz wspomnianego Mikkela - Mads jak zwykle w super formie - a Alicia, no jak dla mnie to rewelacja! Nie moglem sie jej napatrzec, super aktorstwo, no i do tego przesliczna - gdzie tu niektore jakiegos kartoflanego nosa przuwazyly to mi jest zagadką! W ogole mi bardzo jakos Emily Blunt przypominala - jednym slowem super!
PS
A w ogole - cieszylem sie z tego filmu - bo nie ze mi o jakies romansidlo w nim chodzilo - ale ze wzgledu o cale te tlo historyczne. Bo oczywiscie juz znalem tą historie wokol tego lekarza przybocznego Jego Mosci Christiana VII i uwazam, ze jak najbardziej byla ona godna sfilmowania. Te jego reformy to naprawde fascynujący epizod w europejskiej historii, w ogole ale Europie nie znany, dlatego juz najwyzszy czas bylo to zmienic! Naprawde cool i zeby jak najwiecej takich rzeczy sie pojawialo, bo w kazdym kraju naszego kontynentu tkwi jakas niespodzianka warta naprawde odkrycia i poznania... Dziekuje i dobranoc! ;D