Po tym filmie straciłam wiarę w polskie komedie... Niby zwiastun taki obiecujący, a jak przychodzi co do
czego to klapa po całości... Fatalna obsada, dialogi tak samo, miałkie dowcipy... !Jedynym! podkreślam
plusem była postać Grasia, ale niestety to trochę przymało.
A mnie ciekawi jakimi kryteriami kieruje się PISF dotując takie projekty??Ani to kino ambitne...ani liczące na sukces...więc nie mam pojęcia.
Może liczą na to, że film o takim właśnie poziomie trafi i zaspokoi przeciętnego Polaka... bo nawet przy produkcji podejrzewam nie musieli się specjalnie wysilać i wykosztowywać. No cóż, smutna logika.
Zapytaj raczej jakimi środkami został film zrealizowany, ponieważ liczba dni zdjęciowych była skrócona o połowę. Nie da się przy takim cięciu zrealizować pierwotnego scenariusza, więc trzeba ciąć... Zapytaj się sam siebie, kto decyduje o cięciu dni zdjęciowych, bo na pewno nie reżyser...