Jestem w połowie czytania jego książki, to co on wyprawiał to sie w bani nie mieści.
Koleś miał życie jak w filmach, ba, nawet lepsze! na podstawie jego historii można by z 10 filmów nakręcić, a Tony Montana to przy nim leszcz i lamus.
W kokainowych kowbojach nie ma tak na prawdę za dużo o Jonie, dlatego polecam jego autobiografie, która po prostu rozpier***a na łopatki
ja zaczalem czytac i jestem zachwycony, wszystko co piszecie sie zgadza, zycie jak z filmu :)
Książka mnie zmiażdżyła, kokainowi kowboje to przy niej pestka. Jona nie da się nie lubić. Polecam.
nie watpie w jakis fenomen Jona Robertsa ,bo na swój sposob byl czlowiekiem suksecu,ale czy mozna nazywac goscia ktory mordowal ludzi swoim idolem?
Również się zgadzam z powyższymi opiniami. Książka "Prawdziwy gangster" to oprócz "Niezłomnego" Laury Hillenbrand ( którą to ksiażkę również bardzo polecam ) chyba najlepsza biografia jaką czytałem. Liczba historii opowiedzona przez Jona i poziom ich niesamowitości wprost nie mieści się w bani, masa ciekawostek, smaczków, znane postaci ze świata polityki i popkultury ( chociażby wciągający kilogramami kokę na łodzi James Caan albo Jimi Hendrix i masę innych ). Ogromne pieniądze, piękne kobiety, orgie, skorumpowani policjanci, bogactwo, zabójstwa... To i wiele więcej znajdziecie w tym bestslellerze, którego tym, którzy jeszcze go nie przeczytali szczególnie polecam :)
Również polecam książkę,wczoraj skończyłem czytać,coś niesamowitego.Mam nadzieję,że film o Jonie w końcu powstanie,niby coś jest na rzeczy,ale na razie jeszcze chyba daleka droga:
http://www.filmweb.pl/film/Cocaine+Cowboys-2014-616802
Naprawdę wszyscy wierzycie we wszystko co on napisał w książce? Ja mam wrażenie że niektóre rzeczy są podkoloryzowane.
np co ? nie wydaje mi sie żeby typ, który miał raka i był na wykonczniu w momencie kiedy tworzył te ksiazke chciał cos podkoloryzować. jedyne czego moge sie doczepic to uchylenie sie na temat morderstw, ktore dokonał, a na pewno Jon miał paru typów na koncie, ktorych sprzatnał w czasach kiedy pracował dla mafii w NY, to samo zreszta jest z Masą - jarusiem sokołowskim, ktory w swoich ksiazkach twierdzi ,ze nigdy nikogo nie sprzatnał, osobiscie w to nie wierze