PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=313720}

Komórka

Cell
4,4 8 953
oceny
4,4 10 1 8953
Komórka
powrót do forum filmu Komórka

Czekam!

ocenił(a) film na 1

Czytałem książkę i była super! Obsada ciekawa, więc może być dobrze. Sęk w tym, że ciężko się ekranizuje prozę S. Kinga, dlatego nie wiem czego się spodziewać. Oby to nie była klapa jak ekranizacja "Łowcy snów". ;O
Jestem pełen nadziei ;) pzdr!

Looter

widziałem trailer i chyba raczej nie będzie z tego dobrego kina. chyba jedyną dobrą adaptacją jego książki wciąż jest film Lśnienie Kubricka (mimo, że Kingowi film się nie podobał).

ocenił(a) film na 5
Looter

ksiązka faktycznie niezła, ale miał King lepsze.

ocenił(a) film na 5
dzikudzina

możesz jakąś polecić ?

ocenił(a) film na 5
sowapl12

carrie, lśnienie, to, misery, sklepik z marzeniami, dolores claiborne, bezsenność, rose madder, zielona mila, pokochała Toma Gordona, Ręka mistrza. Te książki uważam za lepsze od Komórki. Absolutnie nie polecam Desperacji i łowcy snów. Ale każdy lubi co innego :-) Teraz czytam Pod Kopułą.

ocenił(a) film na 4
dzikudzina

No właśnie, każdy lubi co innego. :)
Ja tam bardzo lubię Desperację (Regulatorów z resztą też), ale moje dwie ulubione pozycje to Gra Geralda i Wielki Marsz. Pozdrawiam.

dzikudzina

Wielki marsz powinni zekranizować a komórke czytałem i też jestem ciekaw jak wypadł film

ocenił(a) film na 3
Looter

Przeczytałem sporo książek od S.K. i muszę powiedzieć, że "Komórka" jest na samym końcu listy moich "best of".

Pomysł na tę historię był za-je-bi-sty. Kto dzisiaj NIE używa telefonu? To świetne rozwiązanie, by wykorzystać te urządzenie do ataku na ludzkość. Lecz co mamy później? Telepatię. W wykonaniu zombiaków. Które "ładują swoje akumulatory" poprzez... słuchanie muzyki podczas snu (????) i dzięki swym mocom potrafią zwabić nie oszalałych ludzi do miejsca w którym nie ma zasięgu sieci komórkowych, tylko po to, by ich przemienić w zombiaki przy użyciu... telefonów komórkowych. ŁOT DE FAK!?

Ogólnie mówiąc, moim zdaniem "Komórka" jest napisana i wydana na od*pier*dol. Serio. Banalna, naciągana do granic historyjka, wydrukowana z powiększoną interlinią, przez co 400 stron można przerobić w dwa wieczory. Aż dziw, że po takim gniocie wyszło "Pod kopułą" które z marszu dostało tytuł książki roku 2008 :)

ocenił(a) film na 4
Einshaew

Nic oddać nic ująć, Książki nie polecam nikomu, ale jakoś wierzyłem, że film może być ok. Nie był.

ocenił(a) film na 2
Einshaew

A mi się pomysł z telepatycznymi zombiakami-ładowarkami nawet podobał. Jest to jakiś powiew świeżości w tej formule. No bo co byłoby odkrywczego, jeśli znowu mielibyśmy zwykłych zarażonych (tyle, że tym razem przez sygnał z komórek), których jedynym celem jest zabijanie lub gryzienie zdrowych? Z telepatią i lewitacją też nie był to taki zły pomysł. Człowiek używa jedynie niewielkiego fragmentu swego mózgu. Skoro telefoniczne zombie potrafiły korzystać z jego dodatkowych obszarów, to mogły posiąść tego typu umiejętności. Oczywiście jest to tylko niczym nie poparta teoria, że człowiek mógłby zostać telepatą, gdyby wykorzystywał swój mózg w 100%, ale książka Kinga nie jest rozprawą naukową, więc mógł sobie pozwolić na takie fantazjowanie ;) Można to uznać za głupie i niepotrzebne, ale tak jak pisałem – dla mnie była to ciekawa nowość w świecie zombie (w sumie to nie były typowe zombie, bo ci ludzie nadal żyli, no ale roboczo można chyba tak ich określać). No i sam pomysł z pulsem z komórek świetny. Dzięki temu nikt nie może marudzić, jak to zwykle bywa przy filmach o zombie, że niemożliwe byłoby opanowanie przez nich świata, bo wojsko ma czołgi, myśliwce itd. Dzięki zabiegowi Kinga wojsko i rząd pewnie zniknęły już w pierwszej godzinie tej katastrofy, tak samo jak większość ludzi. No bo przecież nikt od razu nie zorientowałby się, że to komórki zamieniają ludzi w bestie, więc zaczęto by dzwonić na policję, pogotowie, do bliskich, aby upewnić się czy wszystko z nimi ok itd. I tak oto w przeciągu kilku chwil zarażona jest już co najmniej połowa cywilizowanego świata. Genialne rozwiązanie ;)

ocenił(a) film na 3
Krzesimirus

Założenie było świetne, ale jego wykonanie nie za bardzo. Czytając tę powieść nie za bardzo można było odgadnąć, co było zamysłem Kinga.

Z jednej strony zarażeni nie mogli żyć, bo King opisywał niektórych przemienionych jako okaleczone trupy wlekące swe wnętrzności po ziemi, a z drugiej te same bestie mogły używać ludzi do wypowiadania własnych myśli. Pomieszanie z poplątaniem. A najgorszą rzeczą była końcówka, polegająca na tym, że zarażonych można było uleczyć w ten sam sposób, który ich przemienił. WTF?

ocenił(a) film na 2
Einshaew

Hmm.. okaleczonych trupów nie pamiętam, no ale sporo czasu upłynęło odkąd przeczytałem tę powieść, więc może i takowe były ;) Co do końcówki, to chyba miał to być jakiś twardy reset mózgu, który zarówno w filmie, jak i w książce porównywali do komputera. Nie mówię, że ta powieść była jakaś wybitna, ale przyjemnie mi się ją czytało. Ot, taka lekka czytanka opowiadająca o dość oryginalnej zombie apokalipsie. No ale rzecz jasna nie każdy musiał kupić zawarte w niej pomysły Kinga ;) Rzecz gustu.

ocenił(a) film na 3
Krzesimirus

W jednym z fragmentów książki jest opis hordy trupów idącej w kierunku miasta, w której główny bohater dostrzega parę rozbebeszonych osobników.

King ma parę słabszych tytułów w swoim dorobku, ale w moim odczuciu "Komórka" jest najgorszym z możliwych ;)

ocenił(a) film na 3
Krzesimirus

Mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę że z tym niewielkim wykorzystaniem mózgu to tylko mit Jeśli nie to wytłumacz mi po co "ewolucja stworzyła tak wielki i kosztowny dla organizmu organ, a potem wykorzystywała zaledwie kilka czy kilkanaście procent jego możliwości"? Sądzę że naukowcy którzy obalają ten mit wykorzystywany ostatnio dość często w filmach też chętnie zapoznają się z twoim wyjaśnieniem o ile będzie ono sensowne

ocenił(a) film na 2
ryan45

Jesteś już drugą osoba, która zwraca mi uwagę na to, że to tylko mit. Przyznaję, że nigdy wcześniej nie zagłębiałem się w szczegóły (dopiero teraz poszperałem, aby uzyskać dodatkowe informacje), a moje przekonanie co do autentyczności tego mitu wzięło się z przeczytanych niegdyś artykułów, które jednak mogły bardziej podchodzić pod pseudonaukę, niż wiedzę opartą na rzetelnych badaniach. No i filmy powielające teorię, że człowiek wykorzystuje niewielki ułamek swego mózgu też pewnie miały na to jakiś wpływ, choć rzecz jasna nie są one najlepszym źródłem do pozyskiwania wiedzy. No cóż, w takim z obejrzenia "Komórki" wyniknął jakiś nieoczekiwany plus, bo mogłem zweryfikować swoją "wiedzę".

ocenił(a) film na 3
Krzesimirus

Ja to łyknąłem po filmie Limitless i tak mnie to zaciekawiło że postanowiłem o tym poczytać A tu zonk

ocenił(a) film na 4
Looter

Książka miała dobre i zle strony. Film wykorzystuje ogolny zamysl, przedatawia co zle, ale po drodze gubi to co dobre. Strasznie wykastrowany scenariusz

ocenił(a) film na 1
Looter

Obejrzałem i powiem tak: KA-TA-STRO-FA! Miałem nadzieję, że to nie będzie ekranizacja na poziomie "Łowcy snów", ale niestety grubo się rozczarowałem. Wszystko tu leży. Reżyseria, scenariusz (którego zresztą współtwórcą jest sam King), obsada i te efekty specjalne rodem z filmów klasy B. Film od początku idzie innym torem niż książka. Akcja w książce z tego co pamiętam zaczyna się w sklepie,a tu mamy siekę na lotnisku. Zrobili to chyba po to, by od razu pokazać ogrom 'pulsu'. Ogólnie żaden aktor się nie broni ;/ Cusack gra od kilku lat wszystko z tą samą zadręczoną miną, Sami nie wspina się zbytnio na swój ustanowiony poziom chyba dlatego, że mu się nie chcę albo po prostu dali mu za mało hajsu lub, gdy wszedł na plan zobaczył, że ma do czynienia z amatorami. Jedynie Anthony Reynolds, którego zresztą widzimy na ekranie krótko oddał wiarygodnie człowieka, któremu 'puls' robi w głowie mieszaninę. Reasumując jestem zawiedziony, bo miałem Wielkie nadzieję, że wyjdzie z tej ekranizacji coś dobrego, ale jak wiadomo nadzieja matką głupich. Pozdrówki, nie oglądajcie tego! ;)

ocenił(a) film na 1
Looter

Obejrzałam i bardzo żałuję bo ( żeby nie skłamać) to chyba najgorszy film ever jaki kiedykolwiek oglądałam. Wszystko jest dokładnie takie jak piszesz. No szkoda bo "Komórka" to pierwsza książka Kinga jaką przeczytałam i jestem mega zawiedziona bo liczyłam na o wiele lepszy film. Wszystko się różni od wydarzeń, które miały miejsce w książce. Jakby istniała ocena 0/10 to tak bym ten film oceniła bo moim zdaniem nic go nie ratuje.

Looter

Nie czytałem - bo ja tylko starego K. trawię ("Bastion", "wielki Marsz" itd.) i pytam:
a) dlaczego artysta przewidział nadejście / stworzył czerwony kapturek?
b) skąd się wziął sygnał; Bóg, Matka Natura, Szatan, kosmici, KOD?
c) jak miał istnieć świat kroczący wokół przekaźników? ewolucja czy zagłada gatunku?

harkonen_mgla

Te same pytania mnie nurtują ale jak widać nikt nie potrafi odpowiedzieć o co kaman ? Odnośnie filmu, było tak jak by ując film klasy B ale nie był zły dlatego dałem 6/10

ocenił(a) film na 5
harkonen_mgla

Jedyne co pamiętam z książki, to że był to atak grupy hakerów. Chyba miał mieć tylko ograniczony zasięg, ale coś poszło nie tak i sygnał rozszedł się po całym świecie.
Była mowa o tym, że sygnał będzie aktywny jeszcze przez wiele lat, bo jakieś rezerwowe, ukryte awaryjne nadajniki, centra komputerowe, miały zasilanie solarne, więc zanim się coś nie zepsuje, ciągle będzie emitowany...

ocenił(a) film na 4
Looter

jak czekasz, to dlaczego już dałeś ocenę 1? Tak profilaktycznie?

ocenił(a) film na 1
Agatonik

Dodałem posta przed obejrzeniem filmu. Proste.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones