- Właź (na dzidę heheh) - Co ty, Kaziuk(?) Tak nie można... - Można! - Ale ja jeszcze nigdy... - To zaczniesz, właź - Nie Kaziuk (płacz) - No czego beczy?
Mnie też. :D
Haha, jak prawdziwie pokazany ten dialog za pomocą interpunkcji ;)
W książce ona płakała za swoim zmarłym dzieckiem.
No i się Kaziuk w końcu doczekał "wejścia".
Haha mistrzostwo
Nie wie ktoś co oznacza płonące drzewo na końcu filmu?
imho to plonie swiat przesadow i wyobrazen, w ktorym zyli miejscowi od wiekow, a ktory przestaje byc realny w obliczu nadciagajacych zmian