Teraz wróciłem po latach do tego filmu i jestem zszokowany.Film jest kompletnie beznadziejny i niewyobrażalnie głupi,a co za tym idzie kosmicznie naiwny.Totalna beznadzieja.
Ciekawa opinia.Chciałem zaznaczyc,ze nie jestem z zawodu operatorem kamery ani rezyserem.
Mogłeś podać argumenty a nie gadać bez sensu....
Widocznie jesteś za miękki na jazdę ciężarówką. Do pewnych rzeczy trzeba się urodzić, albo dorosnąć, mamin synek nigdy nie sądzie za wielkim kółkiem. A może twoim bohaterem jest szeryf?
Sam chętnie bym się przyłączył do tego konwoju. Ważna jest jazda a nie jej cel... :)
Jakby co ja pisałem o filmie,a nie o kierowcach ciągników siodłowych i prowadzeniu ich-wiec kto tu gada(pisze)bezsensu?A czy ty kazdy obejrzany film uwazasz za genialny i bez wad?Nieodpowiadaj.
każdy przez coś takiego przechodzi i tyle,za pierwszym razem jest się filmem totalnie zafascynowanym a jak się wróci do niego po latach to jest jednak gorszy,a może po prostu wyrasta się z pewnych rzeczy,ja tez chce ponownie go obejrzeć ale właśnie mam wątpliwości :/
A propo filmów-są tytuły które niestarzeja sie,ten natomiast do nich nienalezy.A propo ludzi-moze jestem głupi i niepotrafie tego ogarnąc,jaki cel ma obrażanie kogoś przez internet-pewnie zaspokojenie najbardziej z prymitywnych uczuc(doznań).Mnie osobiście to smieszy,no chyba że osoba jest dorosła,no to wtedy to juz niebawi ale może człowieka-zdegustować,zażenować poirytować itd...Pozdrawiam.
Zgadzam się. Do niektórych filmów podchodzę po latach i naprawdę są tak samo dobre jak w dniu premiery, a inne trafia szlag czasu. Dam kilka przykładów filmów które mimo upływu czasu moim zdaniem niewiele się zestarzały w odbiorze Człowiek z blizną, Termiator, Obcy - decydujace starcie, Szczęki, Chłopcy z ferajny, Otchłań, Indiana Jones 2, Pluton, Nieśmiertelny itp. Są też takie które niestety trudno po latach ogladać.
Zgadzam sie co do kazdego tytułu który podałes/as-jest wiele jeszcze takich filmów.Wydaje mi sie,ze film jesli jest naprawde dobry to żadna wskazówka czasu go nie zmieni na gorsze.Pozdrawiam.
Odnośnie filmu Konwój miałem takie same odczucia jak ty. Film się postarzał, a to co bawiło kiedyś dziś budzi pewną konsternację, poczucie jakiegoś bliżej nie sprecyzowanego fabularnego braku. Dla wielu pewnie zostaje sentyment, nie tyle do samego filmu, co raczej do chwil które on im przypomina. Z perspektywy czasu przyznam że dobra jest jedynie scena otwierajaca z Ally McGreew w tym sportowym wózku mknącym po rozgrzanym asfalcie. Pozdrawiam i narka.
trudno jest zaakceptować że ktoś ma własne zdanie i wyraża je tutaj?ten portal od tego w końcu jest,czyż nie,po co w ogóle te przytyki poprawiasz sobie samopoczucie czy jakieś inne niespełnione ambicje.I daruj sobie odpowiedzi bo sam najwyraźniej jesteś jakimś mamin synkiem,
nara.
'Zapamiętałem jako bardzo fajny film, po obejrzeniu niedawno również mi się podobał, jednak to już nie to co kiedyś...
Sama fabuła jest jakaś taka naciągana - w zasadzie ciężko powiedzieć o co w tym chodzi. Niby wolność, niby jakieś tam przesłanie, a chodzi chyba wyłącznie o pokazanie kultowych amerykańskich wielkich ciężarówek :) W zasadzie niczego więcej film nie wnosi, jednak właśnie te ciężarówki ogląda się tak fajnie.
No i ta tytułowa piosenka... Za każdym razem gdy ją słucham to mam ochotę obejrzeć film jeszcze raz :D Z tym że nie polecam C.W. McCall - Convoy, a wyszukać sobie w necie Convoy Theme Song - ma większy "pałer" od oryginału (choć nie namierzyłem w przyzwoitej jakości).
Oj tak :) Miałem to samo. Jako młody człowiek byłem filmem zafascynowany, niestety niedawno sobie odświeżyłem i byłem w podobnym szoku do Ciebie :) Może nie warto oglądać tych filmów które w dzieciństwie wywarły na nas duży wpływ ?? Może niech zostaną w pamięci takie jak się kiedyś utrwaliły ??
To było by dobre wyjscie,ale jako "narkoman filmowy" nie wytrzymałbym,gdy nachodzi mnie chęć na zobaczenie danego filmu;)