Co prawda, zabraknie Michaela Jordana (zamiast niego zagra LeBron James), ale i tak się cieszę.
Dzieciństwo- wróć!
http://www.deadline.com/2014/02/lebron-james-space-jam-sequel-dick-ebersol/
Szczerze mówiąc, ja się trochę boję co z tego powstanie. "Space Jam" to super film i według mnie nie potrzeba drugiej części. Najbardziej będę ubolewać nad tym, jeśli postacie z kreskówek będą komputerowe, a to jest bardzo prawdopodobne. No i bez Jordana to też dziwnie. Choć zmiany wchodzą czasem na lepsze, no ale cóż.. pozostaje czekać na efekty.