PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=760045}

Kot Bob i ja

A Street Cat Named Bob
7,5 25 323
oceny
7,5 10 1 25323
6,8 5
ocen krytyków
Kot Bob i ja
powrót do forum filmu Kot Bob i ja

rewelacyjny...

ocenił(a) film na 10

Książka mnie zachwyciła, film oczarował. Można by rzecz, że film o narkomanie, który spotyka na swojej drodze kota, nie będzie czymś górnolotnym - pomyłka :)
Genialnie zrealizowany. Smutek, radość, fajna muzyka dla ucha. Zdecydowanie TAK ;)

olka19_19

Muzyka fajna dla ucha, smutku i radości zero (prawie, bo jednak radość z końca seansu zrobiła swoje).

Opowieśc o ćpunie, który za swoje życie do dupy obwinia wszystkich w około. Ma wiele okazji do wyjścia na prosta, które marnuje. jakims cudem mając kota wychodzi na prostą. no kurcze dla mnie nuda, banał i zero polotu. owszem realizacja na plus, bo było w tym trochę realizmu w wykonaniu, ale historia (mimo, że na faktach) została według mnie opowiedziana bardzo abstrakcyjnie i prostacko. może to moje ogólne uprzedzenie i totalna pogarda dla wszelkich narkomanów, ale dla mnie ten gośc powinien zgnić na ulicy zamiast zostać "gwiazdą". te jego żebranie o jedzenie, cyrk w domu ojca, afery i pretensje zarówno do terapeutki jak i pracownicy Issue (czy jakoś tak) u mnie powodowały tylko pogarde do niego. A tu zamiast jak przystało na narkomana zaćpać się to znajduje przyjaźń, pieniądze, dom i godzi się z rodziną :O Nie kupuje tego

ocenił(a) film na 10
SuperSnajper

to wg Ciebie kazdy narkoman powinien zdechnac z glodu na ulicy tak ? I nie warto zawracac sobie tym glowy ? Są narkomani ktorzy lubia ten stan i nie chca z tego wyjsc i są tacy jak bohater filmu, ktorzy staraja sie wyjsc z tego gowna. Nie mozna ladowac wszystkich do jednego wora.
- Czy ja wiem czy wszystkich obwinia.. Dobrze wiedzial ze wpadl w to gowno z wlasnej winy. Ojciec ktory okazal sie - brzydko mowiac - fiutem ktory sie wypial na swojego syna, mimo ze ten powoli ogarnial swoje zycie - to zachowal sie jak pantoflarz co slucha tylko zonki i nie ma swojego zdania.
- Nie żebrał. Bo nie siedział na dupie z rączkami wysunietymi i nie czekał az ktos mu wreczy kase, tylko coś robił - grał - i to całkiem fajne :)
- Nie zauwazylam zadnych pretensji do terapeutki. Przeciez był jej bardzo wdzieczny za to, ze mu pomagala ogarnac dupsko, zalatwila mieszkanie itp.
- sytuacja z Issue - coz trafil na niezbyt milych ludzi. Zdarza sie

olka19_19

każdy nie, ale skoro 11 lat ćpał, kilka razy był na odwyku i nadal cpał to dla mnie byłby skreślony. można komuś dać 2 szansę, ale więcej to (w większości przypadków) tylko głupota tego który ją daje.

Ojciec go znał i wiedział, że był nie raz na odwyku. Dlaczego ten którys raz miał byc inny? Też bym nie ufał narkomanowi, który enty raz mówi, że tym razem się zmieni. ja bym mu powiedział, że jak przestaniesz ćpać to wtedy się odezwij.

Żebrał w tej chińskiej knajpie jak mu zabrakło groszy. Dodatkowo granie mimo zakazu jaki dostał to może nie żebranie, ale też okazał się "nie fajny"

Ale jak go wyciągneła z aresztu to wydarł się na nią pytając o kota i nawet nie mówiąc dziekuje.

Sam złamał przepisy (no dobra tutaj to było na granicy), ale jako rozumny człowiek powinien przyjąć to na klatę zamiast mieć pretensje do całego świata. Płaczek jeden i tyle.

ocenił(a) film na 10
SuperSnajper

To jest nałóg. Z tego nie wychodzi się od tak z dnia na dzień. Może i są takie przypadki ale raczej sporadyczne. Są wzloty i upadki. Jemu koniec końców udało się podnieść i stanąć na nogi. Znalazł przyjaciela na całe życie, którym musiał się opiekować, nabyć odpowiedzialności, zarobić na jedzenie już nie tylko dla niego, ale i też dla kota. Starał się jak mógł i dopiął swego. Co nie zmienia faktu, że miał farta z tym kotem, który tak na prawdę przynosił mu jakieś dochody i sławę :P

olka19_19

No mnie gośc irytował, według mnie powinien się zaćpać i nie podoba mi się, że film zakończył się happy endem. Dlatego film mi się nie spodobał i oceniam go słabo

użytkownik usunięty
olka19_19

Dla mnie film z bardzo pozytywnym przesłaniem. Dopóki żyjesz masz szansę przestać brać, a potem mieć "nowe" lepsze życie. Trzeba dużo odwagi, samozaparcia, trzeba po prostu bardzo, bardzo chcieć.
Co do Bowena, to:
1.Zarabiał grając na ulicy, nie kradł. Nawet gdy nie miał co jeść nie kradł.
2. Podejmował się pracy - grał; po zakazie podjął drugą pracę i nie załamał się ani nie poddał kiedy go zawiesili na miesiąc.
3. Był odpowiedzialny za kota, bardzo się o niego troszczył
4. Przeprosił ojca; spoza filmu - odnowił kontakty z matką
resztę można wyczytać w necie.
Kibicowałem mu i bardzo się cieszę, że mu się udało. Żyje i pomaga bezdomnym, wielu uzależnionych zobaczyło, ze da się wyjść na prostą; nie jest to niemożliwe. Chciałem napisać coś do supersnajpera... ale nie ma sensu Po co pisać do osoby, który mimo podanych w filmie faktów, życzy Bowenowi śmierci i czuje się zawiedziona, że nie tylko przeżył, ale i zaczął żyć jak człowiek;

ocenił(a) film na 9
olka19_19

Książki nie czytałem,ale film faktycznie rewelacyjny.Tak jak napisałaś,wydawałoby się niby zwyczajna historia,o narkomanie zaprzyjaźnionego z kotem przybłędą,ale jenak film ma coś uroczego i niezwykłego w sobie.Taki dramat mieszany z komedią,bardzo pozytywny i dający do myślenia.Polecam jak najbardziej wszystkim do obejrzenia,nawet tym co wolą psy niż koty ;).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones