Na jednej z amerykańskich stron internetowych przeczytałym wypowiedź jednego z krytyków filmowych że po oszołamiających sukcesie filmu , dystrybucja filmu w USA została objęta embargiem. Skojarzenia filmu ze sfingowanymi "wyprawami na księżyc " są oczywiste.Do dnia dzisiejszego żaden z amerykańskich prezydentów nie przyznał się publicznie do największej mistyfikacji XX wieku jaką były rzekome wyprawy na księżyc.Armstrong na wypowiedź dziennikarz ażeby przysiągł na biblię że był na Księżycu, uderzył go w twarz.Wg Billa Kaysinga pisarza technicznych publikacji i zawansowanych technologi szansa że w 1959 r. człowiek wyląduje na księżycu i powróci bezpiecznie na Ziemię wynosiła 0,00014 %.
Ps.
NASA w przekazie porannym lądowania "na żywo" na Księżycu dla Australi pokazało scenę w której Armstrong spacerował po powierzchni księżyca i natknął się na..... butelkę Coli kopniętą przez kogoś z prawej strony kadru kamery. Oczywiście przekaz poddano edycji i rażąca butelka Coli została wycięta z filmu .Jednak wielu świadków na własne oczy widziało numer z butelką.-))
Ja natomiast widziałem dokument, w którym stwierdzono, że Rosjanie w 1969 roku mieli w NASA tylu swoich szpiegów, że gdyby cała sprawa była ustawiona, Rosjanie obwieściliby to światu zanim nawet nadano by materiał z kroku-skoku Armstronga.
Jedynym z wytłumaczeń dlaczego Rosjanie by tego nie ujawnili to fakt, że potrzebowali wroga i wytłumaczenia do prowadzenia Zimnej Wojny, ale to tylko taka moja propozycja ;)
W końcu lepiej mieć Wielkiego Wroga, niż Wroga-kanciarza ;P ale to tylko pomysł równie dobry do powieści fantastycznej. Byc może poznany kiedyś prawdę.
Proponuje wpisać lunar ranging experiment w google a nie smarować wiadomościami totalnie wydumanymi. to raz. Poza tym była zimna wojna i ruski by tego nie odpuściły od tak. A znany motyw z butelka coli jest filmem kampanii wirusowej. To że połowa społeczeństwa us nie wierzy w lądowanie to nic niestety nie znaczy jeżeli bazować na ich średnim stanie wiedzy o świecie i innych przedmiotach.
z tą butelką to prawda jest! wiem, bo grałem wtedy tę butelkę! do dziś mam ślad na etykiecie po tym incydencie...
"Wg Billa Kaysinga pisarza technicznych publikacji i zawansowanych technologi szansa że w 1959 r. człowiek wyląduje na księżycu i powróci bezpiecznie na Ziemię wynosiła 0,00014 %"
No tak, ale dziesięć lat później wyglądało to już zupełnie inaczej ;-)
Natomiast prawdopodobieństwo, że udałaby się mistyfikacja oceniam na jakieś 0,000000000019%...
Okres rotacji Księżyca trwa prawie ziemski miesiąc a przyspieszenie grawitacyjne na powierzchni Księżyca jest szescio- lub siedmiokrotnie niższe niż na Ziemi, czyli wynosi nieco ponad 1,5 m/s. Poza tym Księżyc nie posiada atmosfery. Wytłumaczcie mi dlaczego sfilmowana flaga amerykańska powiewa (co widać na filmie) w powyższych warunkach,
w których to struktura powierzchni Księżyca pozostaje według badań niezmienna od miliardów lat?
no nie ma na to wytłumaczenia tak samo nie ma jak naprawde udało im sie
wrócić..dolecieć może by dolecieli ..przecież nie mieli chyba paliwa na
powrót no i nie mieli komputera.ręcznie??..ja uważam że jak wszyscy którzy
brali w tym udział umrą to wtedy poznamy prawde i ci co wierzą w bajki sie
zawiodą..kurwa..najbliższy lot na ksieżyc jest planowany na 2020
rok..zobaczycie wtedy jakie to trudne wrócic..życze powodzenia. Uważam że w
2020 jest to możliwe ale jo jest ponad 50 lat po tym jak rzekomo
wyladowali..ale wałek..no nic pozyjemy - zobaczymy
czym sie tak dziwisz? i przerażasz? bo nie wiem...a co ma się dziac ze
społeczństwem? Tylko ignoranci wierzą w bajki o lądowaniu na księżycu.
Wiesz, lepiej być jednak ignorantem niż kretynem czego i tobie życzę, ponieważ na razie zaliczasz się do tej ostatniej kategorii.
Weź sie chamie ogarnij, jakbyś troche miał pojęcia jak to wygląda,
poświęcił troche czasu na zgłębienie tajemnic nauk ścisłych to nie pisałbyś
bzdur i nie denerwował mnie. Widocznie należysz do tej ciemnej masy która
wierzy we wszystko co powiedzą w tv..żyj tak dalej a niebawem sam
zrozumiesz. Ja swoją wypowiedz opieram na podstawie wiedzy i analizy którą
posiadam...tym wpisem potwierdziłeś że jesteś ingnorantem...
Tzw. "powiewanie flagi" to tak banalny i prostacki "zarzut" pod adresem programu Apollo, że nie przystoi nawet na niego odpowiadać. Każdy średnio rozgarnięty gimnazjalista jest w stanie go obalić po 15 min przeglądania Internetu.
Wierzący w teorię mistyfikacyjnej to ludzie bez wątpienia ułomni umysłowo, gdyż wyprawa na księżyc jest jednym z najlepiej udokumentowanych przedsięwzięć naukowych w dziejach ludzkości. Do wszystkiego można dotrzeć, tylko trzeba się tym na poważnie zainteresować, zamiast dawać wiarę niedzielnym tropicielom spisków i zwykłym oszustom, którzy na mąceniu w głowach ciemnocie zbili majątek.
Brawo Kagan. lepiej tego się nie dało powiedzieć. Amen i tyle. Ludzie którzy wyszukują tego typu tanie sensacje budzą po prostu moje szczere politowanie no ale cóż, przyszło nam żyć w świecie gdzie każdy może zakwestionować dosłownie wszystko, nawet rzecz najbardziej oczywistą i namacalną i jeszcze zdobędzie poklask na internetowych forach. Ech... tylko współczuć młodzieży dorastającej w tej rzeczywistości.
Zgadzam się z Kagan (Tzw. "powiewanie flagi" to tak banalny i prostacki "zarzut"). Dla mnie nie do wytłumaczenia jest jak ludzie przeżyli podróż przez Pas Van Allena oraz jak to przetrwały klisze fotograficzne i jak nie zostały naświetlone na Księżycu bez żadnych dodatkowych osłon poza samą kamerą. Inne zarzuty to pikusie.
Dlatego, że w górnej części ma poprzeczkę, która ją napina i dlatego nie opada, to nie żadne powiewanie