Miało być łamanie schematów, a jest sztampowo. Drewniany Charlie Hunnam wygląda jakby właśnie zsiadł z motoru. Ciągle jedyne co umie to marszczyć czółko. Ogólnie w filmie nie przewidziano miejsca na grę aktorską. Gdy dialogi kiepskie to i Jude Law nie podoła. Są efekty, jest świetny montaż, dobra ścieżka dźwiękowa, ale brak temu wszystkiemu polotu, jakiegoś klimatu, troszkę umiaru...