Luźne kino rozrywkowe, dobrze się ogląda dla odpoczynku głowy. Jak ktoś oczekuje głębi niech poszuka filmu dokumentalnego. Film to wariacja na temat legendy, pokazana innym okiem niż dotychczas znane obrazy o królu Arturze. Jest przygoda, jest humor, jest luz, są efekty. Trochę dystansu i będziesz się cieszyć obrazem.
Król Artur to film rozczarowujący i nudny. W roli tytułowej mamy angielskiego sebixa. Mogli więc dobrać lepiej aktora do głównej roli bo Hunnam zdecydowanie do niej nie pasował.
"Porachunki" były genialne, świeże, odkrywcze. Oglądałem każdy jego kolejny film i... każdy kolejny był gorszy. Niby dalej niekonwencjonalne, ale już nie świeże - humor, triki, przeskoki akcji we wszystkich podobne i ta konwencja - pasująca do gangsterskich filmów z Londynu XX wiecznego, trochę mniej XIX, ale już...
Jak w temacie. Widziałem wszystko Ritchiego to i uznałem, że to coś powinienem spróbować przegryźć. Niestety się nie da.
Gdyby nie plejada dobrych aktorów (chociaż z reguły nie tykam niczego, gdzie choćby miga Hunnam), parę odniesień do wcześniejszych produkcji Guya i zabawa kamerą to byłoby 1/10. Po prostu smutno.
Bo to jest właśnie taki film, taka bajeczka. Sceny akcji rodem z gry czy trailera, główny bohater bo napełnieniu paska akcji dostaje power upa (turbo bust) i rozwala cały krużganek, wygląda to niestety jak zwykły slasher. To samo końcowa walka. Sceneria i muzyka jest całkiem niezła ale fabuła zwyczajnie za głupia żeby...
więcejChili ten sam schemat,tyle,że w innej epoce. Z racji tego,iż fanem Holmesa w wizji Richiego jestem,to i Artura łyknąłem bez czkawki. szapoba alias chapeau bas
Niestety bardzo cienki film, dałem 3 tylko ze względu na muzykę. Aktor grający Artura - bardzo słabo. Rycerze okrągłego stołu to azjata i czarnoskóry - tragedia. Filmu nie polecam i nie zachęcam do oglądania tej szmiry. Gdzieś zginęła magia Albionu.
Cześć wszystkim,
wczoraj byłem na tym filmie i po raz kolejny potwierdziło się we mnie to, że uwielbiam styl Guy Ritchie. No ale nie o tym. Jak film zbliżał się do końca oczami wyobraźni namalowałem sobie w umyśle taką scenę, która jakby się pojawiła to bym na sali kinowej chyba zszedł z zachwytu.
Wyobraźcie...
Może inaczej. Już wiadomo czy film zarobił swoje i możemy liczyć na kontynuacje? Chyba nie budowali tego okrągłego stołu na próżno? Mogliby spokojnie pocisnąć jakąś trylogię. "Przecież to od początku miała być trylogia" cytując klasyka
W czerwcu będzie kilka ciekawych premier filmów dla geeków.
Redakcja geekmanii omawia, które filmy ich zdaniem mogą być warte obejrzenia, a które niekoniecznie:
https://youtu.be/hFaO9YkdJ-M
Naprawdę ciężko zrobić film fantasy. Owszem, mało tutaj samej legendy o Arturze jednak takiego filmu mi brakowało! Kocham fantasy filmy i książki jednak ludzie zapominają jakie fantasy powinno być Legenda z 85', LOTR itp.
Nie chce go porównywać do wielkich hitów, jednak nie rozumiem hejtu. Scenariusz świetny, praca...