PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30591}

Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków

Snow White and the Seven Dwarfs
7,3 48 994
oceny
7,3 10 1 48994
7,0 7
ocen krytyków
Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków
powrót do forum filmu Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków

Trochę o mojej nadinterpretacji. Teorię wysnułam już dawno, ale dopiero teraz o tym piszę.
Mianowicie, jakiś czas temu, oglądając "Śnieżkę" (a konkretnie zakończenie filmu), doszłam do pewnych wniosków. W ostatniej scenie, gdzie Królewna odjeżdża razem z Królewiczem, w pewnym momencie zatrzymują się na wzgórzu. W oddali nie widać żadnego miasta, jakiegokolwiek miejsca, dokąd mogliby się udać. Wśród chmur pojawia się pałac, a oni stoją chwilę, patrząc się w jego kierunku. To zwyczajny środek wyrazu artystycznego, czy może ukryta symbolika? Pałac w chmurach - wynagrodzenie za krzywdy doznane za życia? Czy to możliwe, że pan Disney chciał powiedzieć nam przez to, że Śnieżka umarła? Według mnie można interpretować to zakończenie na dwa sposoby.
Moim zdaniem, Śnieżka umarła, leżąc w trumnie przygotowanej przez krasnoludki. Zła królowa mówiła nawet coś o tym, że karły nie będą wiedzieć o możliwości zdjęcia zaklęcia i pochowają Śnieżkę żywcem. No właśnie... Krasnoludki zamknęły ją w szklanej trumnie, bez dostępu tlenu.
Kiedy Królewicz przybył na miejsce i dowiedział się o śmierci ukochanej, załamał się. Wkrótce potem sam umarł, co mogło zostać przedstawione symboliczną sceną pocałunku, czyli ich połączenia po śmierci. Pałac pojawiający się pośród chmur symbolizuje miejsce, gdzie już na wieczność będą mogli być szczęśliwi.
I to by było na tyle. Teoria z gatunku tych dziwnych i, dla osoby nielubiącej takich rzeczy, mocno naciąganych. Ja jednak czasami lubię doszukiwać się drugiego dna, a ten pałac w chmurach naprawdę mnie zastanawia. Przepraszam, jeśli zniszczyłam komuś dzieciństwo.

ocenił(a) film na 7
Veyu

Bardzo ciekawy pomysł, jednak jak dla mnie brak tu jakiejś większej sugestii ze strony twórców. Moim zdaniem, to co widzimy w ostatniej scenie, jest tym, co mieliśmy zobaczyć - cukierkowe zakończenie bez ponurych podtekstów jako, rekompensata za to, co się działo wcześniej (scena z jabłkiem i późniejszy pościg w zawierusze z piorunem trafiającym Królową wystarczy, jak na standardy mroku wg Disneya). Brak tu miejsca na interpretacje, bo widzimy księcia tylko gdy podchodzi do trumny i całuje Śnieżkę (swoją drogą, trochę obrzydliwe, biorąc pod uwagę, że wszyscy byli przekonani, że Śnieżka nie żyje), brak jest wskazówek, które odróżniałyby tę scenę od innych w zakresie "realności" - czy to, co się teraz dzieje na ekranie to jawa czy sen, świat prawdziwy czy alegoryczny. Wydaje mi się, że Disney sam nie celował w symboliczną wymowę, a szczególnie taką, która wiązałaby się z wątkami cięższego kalibru, tj. pochowanie żywcem. Trzeba przyznać, że pomysł pałacu jako wynagrodzenia za krzywdy pasowałby jako chrześcijański przekaz - o ile się nie mylę, to Śnieżka modliła się w jednej ze scen + jako całkowite zaprzeczenie Królowej była niewinna, cnotliwa, uczynna, itp., itd. Każdy może interpretować filmy na swój sposób i to jest piękne :).

ocenił(a) film na 9
Veyu

To miałoby sens, faktycznie, ale jednak najpierw książe podjeżdża rumakiem i całuje Śnieżkę, a później ona się budzi, krasnoludki się cieszą,a później żegnają się ze Śnieżką. Pałac ukazany jest tylko po to by każdy wiedział gdzie odjeżdżają i nie ma w sumie tutaj nic ważnego, po prostu jest pokazane że ten pałac jest bardzo daleko, pewnie na jakimś wzgórzu i dlatego się wydaje że ten pałac jest jakby w niebie :). To prawda że krasnoludki nie wiedziały o tym że pocałunek może uzdrowić Śnieżkę i dlatego królowa była pewna że żywcem ją pochowają. Krasnoludki płakały po jej śmierci, jednak postanowiły ją nie chować, tylko zostawić w szklanej trumnie, by podziwiać jej piękno ( oczywiście nastąpiłby w końcu rozpad ciała, ale co tam :P) i dzieki temu książe mógł jeszcze ją uratować. ( chociaż chyba tez nie widział o tym zaklęciu, to był przypadek że akurat chciał ją całować, nie wiem też jak z dopływem tlenu, ale po prostu Śnieżka faktycznie nie żyła więc tlen nie był jej potrzebny, ale pocałunek sprawił że ożyła bo tak miało być , gorzej gdyby książe nie był jej prawdziwą miłością :P). I tyle :P. Tu miał być happy end i był. Bardzo dobra, ale i mroczna bajka, chyba najmroczniejsza :). Mało kolorów, dużo czerni, ten cały zamek, przerażający kruk ( dlaczego zazwyczaj musi być kruk albo kot? :P), jakieś zakamarki, loch, kościotrupy i te końcowe sceny królowej chcącej zabić krasnoludki. No nie mogło skończyć się smutno, bo ogólnie cała bajka jest smutna, tylko krasnoludki ją rozweselają, głównie gburek i gapcio :).

maria_88_3

Polecam obejrzeć "Krainę Lodu". :)

ocenił(a) film na 9
TheNekokuroi

A dzięki, już oglądałam :). Piękna bajka :). Chociaż wolę te starsze, ale zaplątani i kraina lodu podobają mi się jak te starsze :).

maria_88_3

Tak się zastanawiałam, bo skojarzył mi się ten tekst: "gorzej gdyby książe nie był jej prawdziwą miłością". ;)

ocenił(a) film na 9
TheNekokuroi

Aha :). No prawda w krainie lodu było właśnie tak z Anną że wybrała drugiego :)

ocenił(a) film na 4
maria_88_3

Późno odpowiadam, ale w sumie nie pamiętałam bajki z dzieciństwa, postanowiłam teraz obejrzeć i co mnie zdziwiło,
to że pojawia się tam nie "pocałunek prawdziwej miłości (ang. true love kiss)", ale "pierwszy miłosny pocałunek (ang. love's first kiss)".
Więc generalnie rzecz biorąc, Książę nawet nie musiał być tym jedynym, prawdziwym ukochanym.
Wystarczyło zwykłe zakochanie, pierwsza miłość.

ocenił(a) film na 9
syska93

A ciekawe, to nawet nie zwróciłam uwagi :). Może i to wystarczyło rzeczywiście i on nawet nie musiał być tym jedynym.

syska93

Zauważ, że były to czasy kiedy pierwsza miłość z reguły była tą jedyną. A ludzie nie tarli się z kim popadnie po krzakach jak dziś. Przynajmniej oficjalnie i publicznie...

ocenił(a) film na 10
Veyu

tak mnie zaintrygowałaś, że muszę obejrzeć i sobie przypomnieć, ale powiem Ci, że bardzo spodobało mi się "Twoje" zakończenie... coś w tym jest.

ocenił(a) film na 8
Veyu

Wiadomo, że interpretacja przeznaczona dla przeciętnego widza to dalsze, wspaniałe życie na Ziemi, ale jakby nie patrzeć, oba zakończenia są dobre - w końcu "happily ever after" tam czy tu, to chyba wszystko jedno.
Jako dorosła kobieta wolałabym myśleć, że jednak zakończenie z prawdziwą śmiercią byłoby dla królewny szczęśliwsze, no bo kurde, nie oszukujmy się, ale jak tak odjeżdżała z tym księciem do zachodzącego słońca, pomyślałam że będzie ślub, a po nim wszystko może się okazać. Przecież tak naprawdę nie znała tego faceta xD
Ale gdy zobaczyłam pałac w chmurach i słuchałam tej piosenki, to przyszła mi do głowy podobna myśl, co autorce wątku.

A jeśli chodzi o to, co myśleli sobie twórcy... cóż, było ich wielu i na pewno każdy myślał, co innego. W bajce jest wyraźnie zaznaczony aspekt chrześcijański w scenie, gdzie Śnieżka modli się przed snem.

Ogólnie po obejrzeniu tego filmu pierwszy raz od czasów dzieciństwa nadal uważam, że to dobry film, chociaż już z innej perspektywy. Nie oceniam go pod względem fabularnym ani animacji, która już dawno odeszła do lamusa, ale jest w nim ten urok dawnych lat. Co więcej, nadal można się na nim nawet nieźle bawić, było nawet kilka scen, które przestraszyłyby niejedno dziecko (a tyle "hrodziców" narzeka, że to współczesne bajki są straszne i złe). Jako taka właśnie stara krowa się z nich śmiałam, bo właśnie nie pasowały mi do takiej wizji typowej, niewinnej bajki dla dzieci. Sorry, ale nawet Śnieżka ma swoje za uszami.

ocenił(a) film na 6
Veyu

Coś w tym jest... Czy twórca byłby tak okrutny dla widza? Naprawdę ta interpretacja wywołała u mnie nostalgie.. Bajka tak mocno przesiaknieta byłaby dramaturgią życia? Juz sam fakt, ze w bajce pojawia się slowo trumna... Nie wiem czy chciałabym puścić tą bajkę moim dzieciom ze względu na tą trumnę i wygląd królowej po przemianie... Ja mając 26 jestem przerażona tą wiedzmą a co dopiero małe wrazliwe dziecko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones