Świetny film, ale niestety niezgodny z prawdą historyczna... jednak scenarzysta troche przesadził ukazując stosunki między Margot a jej braćmi.....
nie do końca sie z Toba zgodze...związki kazirodcze wydają sie byc bardzo prawdopodobne...zachowane po dziś dzień liczne listy Walezjuszów wydają sie byc wystarczajacym dowodem...wystarczy trochę poczytac...niekoniecznie zaglądac w gimnazjalne podręczniki, w których znajdziemy jedynie suche fakty i nudne wzmianki o Henryczku jako nieudolnym królu Polski..a któż pamięta, ze był całkiem niezłym władcą na francuskim tronie...tyle, ze nieco zdemoralizowanym?
Pamiętajmy, że scenariusz czerpał także z książki Dumasa, a to nazwisko nie jest rękojmią prawdy historycznej. Choćby obraz Katarzyny Medycejskiej jest spreparowany tak by widz postrzegał ją jednoznacznie, podczas gdy dzisiejsi historycy są dla niej znacznie łaskawsi eliminując ją niemal z grona sprawców ,,Nocy św. Bartłomieja". Tym niemniej film pozostaje intrygującym widowiskiem kostiumowym z dobrym aktorstwem pierwszego i drugiego planu, rzetelną scenografią komponującą się z aurą opowiadanej historii z dynamiczną fotografią wydarzeń.
Jakimś zgrzytem, dla mnie, pozostaje użycie muzyki Bregovica, która stanowiąc oprawę dźwiękową filmu miała być również istotnym komentarzem/protestem do wydarzeń w Jugosławii (rok 1994, wojna domowa tamże). Owoż, użyta bałkańska nuta słabo realizuje się w pełnym wymiarze jako środka filmowego pozostając dostrzegana jedynie na poziomie eskalacji grozy tego co na ekranie.
Good night, and good luck, esforty.
7/10
jaki serial masz na myśli, Borgiów? czy Grę o tron ?:) Królowa Margot ujeła mnie swą urodą aż dziwne, że Adjani miała tam 39 lat naprawde piękna kobieta! Film całkiem dobry stroje cudowne, ah ta czarna suknia Katarzyny Medici <3 Mojej mamie nie podobało się bo "cały czas się leją po mordach :P" ale mi nawet przypadł do gustu jednak przez wkurzające reklamy nie obejrzałam do końca, może ktoś napisać co stało się po tym jak król Nawarry na polowaniu na polecenie wpół otrutego Karola pogalopował by jechać właśnie do Nawarry?