PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=228145}

Królowa XXX

Lovelace
6,3 16 795
ocen
6,3 10 1 16795
4,2 6
ocen krytyków
Królowa XXX
powrót do forum filmu Królowa XXX

Ujdzie!

ocenił(a) film na 4

Film pokazuje jaka z niej "sierotka Marysia "A prawda jest taka że była pusta jak kapusta !Nie od dziś wiadomo że filmy i wszystko wokół nich to szambo i nic więcej !Nie wiem jaki sens ma reklamowanie w/w branży i filmów ? Chyba żeby był nowy nabór ... Ale każdy dorosły ma wolną wolę czyli jak chce to może... A tak po za tym to film przeciętny !Ale Amanda Seyfried nawet się postarała !Musiała długo ćwiczyć rolę ;)

ocenił(a) film na 5
con_desiros

Obejrzałam jak na razie pierwszą połowę filmu i mam podobne zdanie. Niby była zmuszana ,ale jej się to podobało...Taka słodka idiotka w tym filmie. Jak w ogóle można żyć z człowiekiem który obraca się takim towarzystwie? Jak tylko zauważyła mogła pakować graty i uciekać gdzie pieprz rośnie a nie wyskakiwać z ciuchów szczerząc do tego zęby z zadowolenia i tłumacząc ''Nie chcę nikogo zawieść...'' Bez komentarza ...;p

ocenił(a) film na 6
nick6

powinnaś obejrzeć drugą połowę, dopiero w niej pokazują, jak to wyglądało z perspektywy Lindy. nie ocenia się filmu po obejrzeniu połowy...

ocenił(a) film na 5
tsu_chan

Już jestem po obejrzeniu :) I zdania nie zmienię :) Nnigdy nie pojmę kobiet które pozwalają się poniżać przez facetów. Mogła mieć pomoc od przyjaciółki - odrzuciła . Mogła zgłosić Policji - odrzuciła.Mogła od razu nagłośnić sprawę - nie zrobiła tego..Ja rozumiem ,że się bała , wstydziła ,ale lepiej jest wstydzić się ,że się z kimś takim było niż wstydzić się za to ,że cały świat widział ją w dość kompromitujących dla kobiety scenach. Dla mnie nie jest żadną ofiarą. Która normalna dziewczyna ,młodziutka związuje się z starszym chłopem który widać lubi sobie za przeproszeniem podymać i obraca się w nieciekawym gronie ludzi. Albo była ślepa albo głupia albo i jedno i drugie. Myślę,że tak naprawdę ona chciała zrobić karierę aktorską tyle,że nikt jej nie brał poważnie , każdy znał ją tylko z jednego - z czasem zaczęła się tego wstydzić,że nikt tak naprawdę jej nie szanuje , z wiekiem człowiek mądrzeje i tyle ,dochodzi do pewnych wniosków... I nie od dziś wiadomo jak zaczynają znane aktorki - zazwyczaj kariera zaczyna się właśnie przez łóżko albo przez takie filmy - tylko właśnie nie każda ma tyle szczęścia i dojdzie dalej niż łóżko. Ona nie miała więc musiała znaleźć inny sposób by o niej nadal mówiono tym razem jednak jak o Świętej - dla mnie logiczne.

nick6

To, że ktoś jest głupi czy niedojrzały nie znaczy, że nie może być ofiarą. O nastolatce, która padła ofiarą pedofila też powiesz, że mogła zrobić to czy tamto? A ofiara gwałtu? Co, pewnie mogła się nie ubierać prowokacyjnie albo głośniej krzyczeć?

ocenił(a) film na 5
alicjajoanna

Bycie ofiarą pedofila albo gwałtu to co innego niż świadomość tego co ma się podane na tacy . Weszła w ten ogień własnowolnie - na początku nikt jej do niczego nie zmuszał. Zmuszał ją do alkoholu ? Nie. Zmuszał do sexu? Nie.I tak dalej.... Wiedziała z kim się zadaje i ,że jest to ryzyko - nie wierzę ,że widząc ,że lubi kobiety,sex,alkohol,narkotyki nie skapnęła się ,że coś jest nie tak. Czasem wystarczy pomyśleć i posłuchać mądrzejszych.Tutaj zacytuję ''Film pokazuje jaka z niej "sierotka Marysia "A prawda jest taka że była pusta jak kapusta'' - zgadzam się.

nick6

Może i była pusta niczym kapusta, ale historia jej związku z Chuckiem przypomina wiele historii kobiet, które były bite, upokarzane lub padały ofiara przemocy psychicznej ze strony swoich mężów czy partnerów. O wielu z nich się mówi, że same tego chciały, że mogły odejść albo że lubią dostawać po pysku, co nie znaczy, że tak jest. Film pokazuje, że była wychowywana przez apodyktyczną matkę i przyuczana do bezwzględnego posłuszeństwa. Zapewne można powiedzieć coś o syndromie sztokholmskim w kontekście jej nazwiska. To, że była bezwolna, niezdolna do podejmowania własnych decyzji etc. nie świadczy moim zdaniem o tym, że nie jest ofiarą. Została wykorzystana przez kogoś, kto umiał ja sobie w sposób bezwzględny podporządkować - co oczywiście nie świadczy o tym, że nie była głupia, bo pewnie była. Jak widać w końcu coś do niej dotarło, skoro zerwała z mężem, biznesem porno i całym tym szajsem. Być może dojrzała, dorosła i pojęła, jak bardzo pozwoliła się wykorzystać i zgnoić, ale najwyraźniej wcześniej była na tyle zaślepiona/zastraszona, że tego nie rozumiała. To nie Sasha Grey, która od początku wiedziała, że kręci ją seks i dążyła do tego, aby zostać gwiazdą kina porno. Linda została w to wmanipulowana przez kogoś, komu wierzyła i ufała, a później długo nie otrzymywała pomocy. Zwróciłeś uwagę na scenę w przebieralni? Przyjaciółka oferowała jej pomoc, Linda po wcześniejszej porażce w rozmowie z matką bała się otworzyć, ale się łamała - chciała poprosić o pomoc, ale usłyszała Chucka, więc zaczęła głośno zapewniać Patsy, że jest szczęśliwa. Dlaczego Twoim zdaniem to zrobiła, jeżeli nie ze strachu przed wyciskiem, jaki może dostać?

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

"Może i była pusta niczym kapusta, ale historia jej związku z Chuckiem przypomina wiele historii kobiet, które były bite, upokarzane lub padały ofiara przemocy psychicznej ze strony swoich mężów czy partnerów"

Każdy ma to na co zasługuje. Ja osobiście nie szanuję osób, które nie mają poczucia własnej wartości i godności.
Skoro kobiety często lecą na super przystojnych lub bogatych pustych facetów, którzy obiecują złote góry,
a ;po czynach widać jak na dłoni, że wszystko zaczyna się i kończy na braku szacunku,
braku starań i traktowaniu kobiety by była służącą i spełniała zachcianki seksualne to widziały gały co brały.
Albo jest wysokie poczucie własnej wartości i partnerstwo albo bycie zniszczoną przez prostaka.

returner

Nie zawsze 'widziały gały, co brały'. Przecież z początku Chuck był czarujący i wspaniały dla Lindy - dlatego go pokochała. Swoją prawdziwą naturę pokazał po ślubie, a ona nie potrafiła odejść. Dziwi mnie tylko, jak możesz krytykować kobiety 'bez poczucia godności', zamiast ich oprawców. Wpisujesz się w nurt ludzi mówiących "skoro założyła spódniczkę, to niech się nie dziwi, że ją zgwałcili'?

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Moja Droga każdy ma swoje przekonania. Nie powiedziałem tego, że nie krytykuje oprawców.
Napisałem czytelnie i przejrzyście, że nie mam szacunku do ludzi, którzy nie mają do siebie szacunku i mają bardzo niskie poczucie własnej wartości. I z całym szacunkiem, ale dla mnie człowiek grający faceta,
który poślubił Lovelace był dla mnie zwykłym zerem i nigdy nie spędziłbym z
kimś takim więcej niż godziny będąc kobietą, bo od początku widać jak na dłoni jakiego typu był człowiekiem.
Mam na myśli typ imprezowicza, narkomana, dziwkarza, który ma bardzo niskie wartości.
Widać było to po sposobie wypowiadania się, sposobie zachowania, po tym w jakim towarzystwie się obracał.
Ona była zwykła szarą, próżną, pustą, naiwną myszką bez poczucia własnej wartości, która nie miała priorytetów i substytutów i poleciała na pierwszego lepszego palanta, bo chciała się wyrwać z domu.
A to, że później ją bił, zmuszał do wielu rzeczy wbrew jej woli to tylko konsekwencje jej spaczonego gustu do wyboru faceta i złych przekonań co do tego kim jest kobieta i jak powinna być traktowana przez partnera/męża.
A zagranie w filmie pornograficznym bo ktoś nas zmusza to największa bzdura o jakiej można pomyśleć.
Musiała mieć zerowe poczucie własnej wartości. Bo mnie nawet gdyby ktoś błagał na kolanach lub torturował z lochach nigdy nie dałbym satysfakcji komuś wbrew mej woli. Mam twarde zasady.
Poza tym mam umysł arystokraty, zamiłowanie do ludzi z klasą, na poziomie, o dobrym smaku i guście,
kocham szarmanckość, elegancje, inteligencje, ładne wysławianie się i kreatywne myślenie.
Główny bohater był zwykłym PROSTAKIEM w 100%.

returner

A nie zdaje Ci się, że to nie musi być do końca jej wina, że nie miała poczucia własnej wartości? Może została wychowana tak, że jej tego nie wpojono?

returner

I kolejna sprawa, o której pisałam niżej - Linda dojrzała, nabrała pewności siebie, dorosła na tyle, że dotarło do niej, w jakim bagnie siedzi. Przewartościowała swoje życie, wyszła z patologii, priorytetem dla niej przestały być imprezy i pieniądze, tylko rodzina i pokazanie społeczeństwu szkodliwości pornografii w jej rozumieniu. Charakter można mieć słaby, ale można go też wypracować, co się Lindzie udało. Nabrałeś do niej szacunku, kiedy nabrała tego charakteru i zaczęła mieć szacunek do siebie samej?

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Tak. Zyskała w oczach. Aczkolwiek nie da się wymazać przeszłości :(
Każdy się zmienia. Ja od 17-tego roku życia poprzez szmat czasu nie zmieniłem się za wiele mimo
dużej pracy nad lepszą osobowością. Wartości, gust i upodobania pozostały te same :)
Zmieniły się tylko przekonania z powodu doświadczeń.
Sprawienie że moje życie będzie bardzo interesujące i ciekawe, aby inni chcieli w nie wejść,
a ja żebym nie potrzebował nikogo :)
Trzeba być bardzo władczym, zdecydowanym i niezależnym człowiekiem w stosunku do każdej osoby,
a wtedy osiąga się w życiu to co się chce i ma największy szacunek. Absolutnie żadnej uległości.
Wychodzenie z inicjatywą i decydowanie o sobie i innych zanim ktokolwiek spróbuje w
czymkolwiek zadecydować za nas :)

returner

Każdy ma prawo do własnego zdania, ja uważam, że jej się należy szacunek za to, że umiała się zmienić i wypracować sobie charakter. Jak sam powiedziałeś, Tobie się to nie udało mimo pracy nad sobą. Może zatem paradoksalnie Linda była silniejsza niż Ty? Nie jest trudno być władczym i zdecydowanym w stosunku do innych. Znacznie więcej determinacji i silnej woli trzeba mieć, żeby się zmienić i wymagać od siebie. Może masz w sobie mniej siły, niż Ci się wydaje, skoro sam przyznajesz, że nie umiesz się zmienić pomimo prób? Może to Ty jesteś słaby.

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Bzdura. Byłem zwykłym skromnym człowiekiem.Źle odczytałaś.
Stworzyłem sobie świetną osobowość między 17-22 rokiem życia :)
Zrobiłem bardzo wiele by stać się elegancki, zadbany, pewny siebie,
niezależny, konkretny, zdecydowany,
inteligentny, szarmancki, mieć świetne poczucie humoru, być troskliwy, opiekuńczy, czuły, zaskakujący, pomysłowy, mięć ciekawe i zróżnicowane zainteresowania, pasje, być otwarty, radosny,
mieć ambicje, cele. Starałem się, by każde spotkanie ze mną owocowało tym, że ktoś mnie mocno zapamięta z powodu mej osobowości i tego gdzie kogoś zabieram.
Gdy zyskałem szeroką strefę komfortu, świadomość ile mogą zaoferować swoją osobą
nie tylko pod względem wartości wewnętrznych, którą w ogóle niestety nie doceniają ludzie,
ale też tym, ile ciekawego mam do zaoferowania kreatywnością i siłą przebicia miałem asy w rękawie.
Poznając kogoś nie myślę czy dobrze wypadnę w kogoś oczach,
ale co ma do zaoferowania mojej osobie inna osoba.
Piękna buźka to stanowczo za mało, to dobre dla zwykłych przeciętniaków.
Większość kobiet tak czy siak ma do zaoferowania głównie urok osobisty, uczucia i seks.
Gdy ich pierwszy szturm się nie powiedzie już niczym specjalnym nie zaskoczą,
bo rodzynki w postaci niezwykle interesującej osobowości zdarza się rzadko.
Tak naprawdę większość kobiet jest zakompleksiona, niepewna do końca siebie,
potrzebująca ładowania swego ego w postaci bycia z kimś przystojnym lub bogatym,
by sie podbudować, że zazdroszczą im tego ich koleżanki.
To szczęścia nie daje, bo przeważnie tacy faceci są zwykłymi nudziarzami,
którzy nie potrafią zaskakiwać i tkwi się w kolejnych przeciętnych związkach.
Zresztą już po 5 randkach przeważnie widać po tym, gdzie zabierają kobietę, że są kolejnymi zwykłymi nudziarzami lub po prostu uważają, że nie warto lub nie muszą się specjalnie starać.
Mnie osobiście Interesują tylko eleganckie, atrakcyjne, pewne siebie i inteligentne kobiety na poziomie,
które są pewne swej wartości, atrakcyjności i seksualności.

returner

No cóż, grunt to mieć dobre samopoczucie :)

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Pani wybaczy, ale mam tylko jeszcze jedno małe pytanie :)
Mógłbym zapytać ile pani ma lat ? Proszę mi odpowiedzieć tylko ten jeden ostatni raz :)

returner

27 :)

alicjajoanna

A skąd to pytanie?

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Czysta ciekawość głuptasku :) A więc jesteś młodsza ode mnie :)

returner

OK... Rozumiem czystą ciekawość, ale używanie tak protekcjonalnego określenia jak 'głuptasek' w konkretnej jak dotąd dyskusji już mnie dziwi.

alicjajoanna

27 więc jesteś jeszcze młoda i doświadczenia też nie masz ogromnego. Myślę że jak będzie miała z 50 to możesz swoje priorytety troszkę zmienić.

Moderatorrr

Jak rozumiem Ty już po pięćdziesiątce ;) ?

alicjajoanna

Jeszcze nie, ale troszkę 'mam na liczniku'. ;-)

Moderatorrr

W takim razie nie wiem, czy powinieneś występować w pozycji mentora, któryu poucza mnie, że jak będę starsza, to będę miała inne priorytety - zwłaszcza, że mnie nie znasz i nie wiesz, jakie doświadczenia mam za sobą.

alicjajoanna

Może źle to odebrałaś. Nie występuje w roli żadnego mentora! Niebędące nikogo pouczał szczególnie obce mi osoby.
Chyba to normalne, że z czasem człowiek nabiera doświadczenia i dystansu do pewnych kwestii dla mnie to oczywiste. Wyraziłem swoje zdanie i tyle.
Masz te dwadzieścia parę lat i uważasz, że wszystko wiesz Twoja wola. Twoje priorytety się nie zmienią nawet jak będziesz miał 80 lat, założysz rodzinę będziesz miała dzieci. TAK masz rację niektórzy są niereformowalni.

Moderatorrr

Dobiegam trzydziestki, więc spokojnie z tymi dwudziestoma paroma latami :) Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje, wymieniliśmy się opiniami i spoko. Tylko mam wielką prośbę - nie wmawiaj mi, co myślę i co uważam, bo bardzo tego nie lubię.

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Wrócę na moment do naszej dawnej rozmowy :)
Z naszej rozmowy wychodzi, że dla ciebie przeszłość kobiety nie ma mieć znaczenia,
że była kobieta zwykłą prostytutką. To tak jak z kobietami, które bardzo często ukrywają prawdziwą liczbę swych facetów, by nie wyjść na to, że są puszczalskimi szmatami.
I nie chcą być też oceniane po swych czynach/wyborach, że leciały na pewnych siebie cwaniaków, bogatych egoistów, towarzyskich bajerantów, próżnych przystojniaków czyli mężczyzn mniej wartościowych, bardziej próżnych, pustych, zaliczających najwięcej kobiet.
Że właśnie z takimi godziły się na seks bez zobowiązań i z takimi chodziły chętnie do łóżka licząc na związek, a w większości przypadków służyły tylko jako zabawki do seksu, bo facet chciał zaliczyć albo chciał tylko romansu.
Po czym mam oceniać kobietę jak nie po przeszłości ?
Po czym mam oceniać jak nie po jej czynach/wyborach facetów ?
Czyny/wybory mówią nam więcej niż pusty potok słów.

returner

Zgadzam się, że należy oceniać czyny. Jednak każdy ma prawo się 'nawrócić' na dobrą drogę.
I jeżeli zmieni swoje postępowanie, stara się być lepszym człowiekiem to nie można go przekreślać z powodu popełnionych w przeszłości czynów. W młodości każdemu może zdarzyć się jakieś głupstwo.

ocenił(a) film na 6
Moderatorrr

Wiesz ja nawet jakbym miał już 15 lat bardzo udanego małżeństwa,
gdzie przy żonie bym się czuł szczęśliwy i byłaby wspaniała do mnie pod każdym względem,
to gdyby wyszło przypadkiem, że w młodości bzykała się z wieloma bez zobowiązań czy
chodziła do łóżka z wieloma licząc na związki, a faceci ją wykorzystywali nie chcąc się wiązać z
nią poważnie to by straciła mocno w moich czach porównywalnie jakby nastąpiła zdrada,
bo jest wielce prawdopodobne, że zakończył bym nawet bardzo udane małżeństwo i
szukał szczęścia z bardziej moralną kobietą, która według mnie bardziej zasługuje na
świetnego mężczyznę niż rozwiązłe kobiety przez swoją próżność czy naiwność.

returner

To jest Twoja wola i Twój wybór. Każdy może się zmienić, niektórzy zmieniają się nawet o 180 stopni i tak było w przypadku Lovelace. Każdy też ma inny poziom wrażliwości - jeśli nie umiałbyś żyć z kobietą, która w przeszłości była prostytutką czy była bardzo rozwiązła, to byś się z nią rozstał i tyle. Inny facet może by się z tym pogodził. Nie widzę tu konfliktu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

Poza tym sorry, ale brzmisz jak mizogin. Dlaczego używasz liczby mnogiej? Do kogo Ty właściwie piszesz?

Tym zdaniem ostatecznie się skompromitowałeś: "Prawie każda kobieta, która zostanie czyjąś żoną była wcześniej tylko szmatą do seksu dla jakiś facetów, albo z własnej woli albo z naiwności wykorzystywana."

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Sądzisz, że jest wiele kobiet, których mąż jest pierwszym i ostatnim ?

returner

Nie znam statystyk, ale wierz mi, sa takie i wcale nietrudno takie znaleźć. Piszesz o pierwszym i ostatnim - gdyby był drugim, to już zaliczałaby się w Twojej klasyfikacji do grona "szmat"?

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Tego nie powiedziałem. Dwóch to bardzo dużo poniżej średniej.
Nie przekręcaj tego co napisałem czyli, że kobiety gustują w
mniej wartościowych facetach, bo po prostu tacy im się podobają...
(pewniejsi siebie, bogatsi, bardziej towarzyscy, bardziej przystojni)...a mężczyźni tacy,
po prostu wykorzystują ten fakt i korzystają z okazji do zaliczania większej ilości kobiet,
które myślą, że akurat one będą tą, która takiego usidli :)


returner

Gdzie napisałam coś, co stanowiłoby przekręcenie Twoich słów? Proszę o cytat. Ciekawa też jestem, jaka liczba partnerów seksualnych jest dla Ciebie normą, od ilu zaś zaczyna się bycie "szmatą".

A jak już generalizujemy, to faceci gustują w pustogłowych ślicznotkach, bo takimi mogą zarówno manipulować, jak i imponować kumplom ;)

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Przekręciłaś w tym sensie że nigdy nie twierdziłem, że nie ma wartościowych i
moralnych kobiet w ogóle. Ale z drugiej strony są też takie,
które w wieku 20 lat mogą pochwalić się większą ilością mężczyzn niż
przeciętnie 30 letnie kobiety :)

W tym jest racja, że większość mężczyzn szybciej zadowoli się piękną, a głupią czy rozwiązłą,
niż brzydszą, a mądrzejszą, fajniejszą, wartościowszą.
Poza tym mężczyzna na poziomie nie chwali się przed kumplami, które kobiety zaliczył :)

returner

Podobnie jak mężczyzna na poziomie nie nazwie żadnej kobiety "szmatą do seksu", ale cóż.

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Czasami trzeba nazywać rzeczy po imieniu niezależnie od płci.

returner

Na Twoim poziomie zapewne.

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Owszem. Taki kto zaliczył 90 kobiet jest dla ciebie mężczyzną z klasą, bo potrafi akceptować i szanować kobiety, imponować im i czarować i nigdy nie nazwie swej narzeczonej szmatą na wieść, że spała z 35 facetami i przeważnie to były bardzo przelotne znajomości :)
Co innego facet, który miał 4 kobiety i to były zawsze związki.
Taki będzie dla ciebie człowiekiem marnego pokroju, bo nazwie kogoś tak jak należy.
Oboje wiemy, że ludzie postrzegają w taki właśnie sposób i dlatego właśnie mało wartościowi mężczyźni, bardziej próżni i puści, co zaliczają wiele kobiet są dobrze postrzegani przez kobiety.
A osoby bardziej moralne z zasadami sama krytyką i brakiem akceptacji odepchną drugą stronę :)
To jaki ja jestem nie będzie Tobie poznać i niech tak pozostanie.
Punkt myślenia zależy od punktu siedzenia czy zasad moralnych.

returner

Po raz kolejny uprzejmie proszę - nie mów mi, co myślę, kto kim dla mnie jest i co uważam, bo raz że to nieeleganckie, dwa - sprzeczne ze standardami kulturalnej dyskusji, trzy - po prostu głupie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

Oesu, po co ja tracę czas na rozmowę z takim mizoginem? EOT.

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Która osoba inteligentna używa wyrażeń jak gimnazjaliści :)

returner

http://pl.wikipedia.org/wiki/Slang_internetowy

returner

PS Męskie słowa sa nie wiele warte. Mężczyzna może wiele mówić i myśleć,
ale wszytko weryfikują jego czyny, tylko one się liczą.
Twoje poprzednie wypowiedzi same dały odpowiedź.

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Zabawne jest tylko to, że doszłaś do tego tak późno co ja wiedziałem od początku,
że nasza rozmowa jest bezcelowa.
Czy sądzisz, że kobiety interesowałbym bardzo, gdybym nie był pewny siebie,
bogaty, towarzyski i przystojny ? Oboje znamy na to odpowiedź.
Z tą różnicą, że ja nie jestem hipokrytą jak kobiety i wiem, że głównie was tylko to interesuje czyli najmniej wartościowe rzeczy w człowieku. Prawie każda kobieta, gdy "ma wybór" skreśla
mniej pewnych siebie, biedniejszych, mniej towarzyskich i mniej przystojnych czy
Tobie się to podoba czy nie. Hipokryzja kobiet jest taka zabawna.

returner

Do widzenia.

ocenił(a) film na 6
alicjajoanna

Dobrze, że wreszcie uciekasz. Ale z drugiej strony hipokryzja kobieca rozbawia do łez :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones