PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662745}

Królowa pustyni

Queen of the Desert
5,7 9 618
ocen
5,7 10 1 9618
4,1 11
ocen krytyków
Królowa pustyni
powrót do forum filmu Królowa pustyni

Kulturowa i historyczna ignorancja tego czegoś to tylko jeden z wielu czynników totalnej żenady tego filmu. Dialogi i fabuła na poziomie tandety z harlequinów, obsada że chce się płakać, tworzenie 'silnej' postaci kobiecej na bazie jej urody i romansów z/fascynacji mężczyznami... WERNER co Ci się stało? Ja rozumiem że można posiedzieć w Hollywood i poddać się praniu mózgu, ale żeby aż tak się uwstecznić? Nie lubię tracić swoich reżyserskich idoli, a tu jeszcze z plaskaczem w twarz...

Mackojc

Mam podobne odczucia. A tak czekałem na ten film...

ocenił(a) film na 5
Mackojc

Też nie wiem czemu Herzog postawił na smęcenie i katowanie widza cytatami z literatury oraz romanse w stylu najgorszych harlequinów, jak słusznie zauważyłeś. Sprawy bliskowschodnie potraktowano powierzchownie nie wykazując prawdziwych źródeł konfliktów w tym regionie, z pozycji dziuni korzystającej z imperialnej pozycji Brytanii. Dość naiwna bajeczka, którą zmuszony byłem częściowo oglądać x8 bo niektóre momenty mnie po prostu dobijały. Choć niektórym kobietom film może się podobać.

Mackojc

mam skrajnie różny obiór od większość; mnie sie ten film bardzo podobał, tylko ogromna szkoda że pokazano tak maleńki fragment bujnego życia samej Gertrude (wystarczy sobie wygooglowac postać, aby zrozumieć, że nie była tuzinkową kobietą).
Rola Kidmann wspaniała- mówcie co chcecie, ale uważam, że idealnie wcieliła się w postać.
Film nie jest ani łatwy ani przyjemny w odbiorze; ważny jest też nastrój oglądającego i co za tym idzie odbiór filmu.

ocenił(a) film na 9
piea

No to jest już nas dwoje. Jasne, nie jest to film dla każdego, nie jest to też film sensacyjny, gdzie można spodziewać się gwałtownych zwrotów akcji, tudzież kulminacji i ostatecznego celu. Puenta jednak z filmie była, wbrew temu co twierdzą niektórzy. Osobiście nie przepadam za opowieściami biograficznymi, ale bez wątpienia po obejrzeniu Królowej pustyni sama postać stała się dla mnie intrygująca, a Nicol w rolach kobiet nieszablonowych sprawdziła się po raz kolejny. A to, że ma dobrego chirurga plastycznego? Jak ktoś zazdrości niech stanie przed kamerą i sobie zarobi oskarowymi produkcjami.
Ale porzucając zawiść malutkich...Gertrude Bell była kobietą, która wyprzedzała swoją epokę i korzystając ze swoich przymiotów nie bała się sięgać po spełnienie marzeń o poznaniu świata, a podróż czasem jest celem samym w sobie.

ocenił(a) film na 7
Meehal

Jest nas troje.Dobry film i świetna rola Nicole, która jak zwykle wspaniale weszła w postać.

ocenił(a) film na 7
nicole_15

To ja dołączę do Was :). Obejrzałam dzisiaj i cieszę się po raz kolejny, że przed seansem nie mam w zwyczaju czytać recenzji i opinii użytkowników. Teraz je sobie podczytuję i twierdzę, że są straszliwie krzywdzące dla tego filmu jak i dla samej Kidman. Kidman po raz kolejny jest bezbłędna w roli kobiety, która żyje wbrew konwenansom (Portret damy). Mimo dwóch godzin, nie nudziłam się w ogóle, zainteresowałam się postacią Gertrude Bell. Do tego piękne zdjęcia, medytacyjne tempo i klimatyczna muzyka. Uważam ten czas za pożytecznie spędzony.

ocenił(a) film na 1
Meehal

jaka zawiść, jacy malutcy, to po prostu kiepski film

ocenił(a) film na 1
Mackojc

Bell - ciekawa postać, jestem po lekturze"Córki pustyni" . Po obejrzeniu filmu żal zmarnowanego tematu. Klasyczny gniot.

ocenił(a) film na 3
Mackojc

Może Herzog w ten sposób chciał podkreślić swój kunszt? Żeby z Kidman zrobić takie drewno, scenariusz przepełnić taką grafomanią i historię tak znaczącej osoby spłycić do zwykłego romansu też trzeba potrafić. W sumie jedyne co jeszcze stara się ratować film to wspaniała praca kamery i kapitalne zdjęcia, a także... Pattinson, który przez niedługi epizod, w każdym momencie, gdy się pojawia na ekranie, miażdży postać graną przez Kidman.

Mackojc

Nie wiem co tu się zadziało, bo przecież temat był świetny np. na ambitny artystyczny film, coś w stylu "Lawrence z Arabii w spódnicy" ;) Jeśli producenci obawiali się że film się wtedy nie sprzeda, powinni byli po prostu zrobić jakiś romans - wyciskacz łez, albo film biograficzny. A ten film nie jest ani artystyczny, romans jest zupełnie nieporywający, o motywacjach głównej bohaterki też niewiele się w sumie dowiadujemy, więc jako film biograficzny też się nie broni. No i reżyser chyba nie bardzo czai Anglików, jak się zachowują, jak mówią (w sumie jest Niemcem więc ma prawo, no ale wyszło to nieciekawie) - te wszystkie rozmowy, bale, przemówienia były przez to tak bardzo, strasznie sztuczne i niewiarygodne. Postacie kobiece były strasznie płaskie i jednowymiarowe (ale w sumie męskie też, więc czego ja oczekuję;)). A przecież imperium Ottomańskie ma duże tradycje kobiet u władzy, można by to ciekawie pokazać np. przy matce sułtana która chce bohaterkę wydać za mąż za syna. Sami beduini i kontakty z nimi też pokazane po łebkach - a już scena jak bohaterka przez 5 minut dziwuje się że wódz beduinów podróżował po świecie i zna antyczną poezję przyprawia o fajspalm (jak to ktoś z recenzentów ujął "małpa a mówi").

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones