strzelaniny/pościgu w deszczu. Jedna z lepszych jakie widziałem.
Ja nie wyłapałam tej muzyki.. Może za cicho oglądałam, może to przez lektora, a może za mało się skupiłam (pewnie też).
Mam mieszane uczucia.. Niby ciekawy, nieoklepany, z dość dobrą obsadą, ale czegoś mi w tym filmie brakowało.
Bo ogólnie a filmu wyszła kiszka ale ta scena.. się liczy. Teraz oglądałem "Killing them softly" gdzie była podobna scena egzekucji z samochodu ale wyszła zupełnie tandetnie. Ogólnie ten drugi film.. szkoda czasu. Nie da się zrobić drugiego "Drive" jak to mówią lubelacy "o tak o" tylko dlatego, że się ma Brada. Jedynie Ben Mendelsohn się broni z tego filmu.
Całkowicie się zgadzam. Scena pościgu w deszczu jest fantastycznie zrealizowana i mimo, że widziałem w swym życiu naprawdę wiele tego typu scen, to jednak ta jest zdecydowanie najlepszą. Majstersztyk.
To mało widziałeś, a jeszcze mniej patrzysz.. na ekran. Jeśli jesteś kierowcą i jedziesz w deszczu, co robisz? Takich kich jest w tym filmie co niemiara.
Najlepsza scena poscigu w deszczu zaraz po tej w Królu Nowego Jorku, obie sceny epiczne.
Tylko koleś zapomniał włączyć wycieraczek - i to w czasie pościgu ...hehehe! Dobre!
Jeśli chcesz zobaczy świetne sceny pościgów samochodowych - bez upiększeń komputerowych i bez chaotycznej, teledyskowej pracy kamery to sięgnij po kino sensacyjne lat 80. Np. Żyć i umrzeć w Los Angeles czy pierwszą cześć Gliniarza z Beverly Hills.