to najlepsza część dekalogu co prawda pozbawiona tych według mnie najbardziej brutalnych momentów ( Wielokrotne uderzanie kamieniem w głowę taksówkarza czy skapujące fekalia powieszonego) co można było zaobserwować w krótkim filmie ale i tak film nawet w dzisiejszych czasach szokuje i daje do myślenia. Jednak zdziwiła mnie pewna rzecz dlaczego do taksówkarza gdy wchodzi ze szmatą do pomieszczenia ze śmieciami, będący tam sąsiad mówi " szmaty pan wyrzuca panie MARIANIE'' a podczas odczytania wyroku przed egzekucją słyszymy że '' oskarżony dokonał zabójstwa WALDEMARA" to jak w końcu ten taksówkarz się nazywa? czyżby ŚWP. mistrz Kieślowski mógł przeoczyć taki błąd w swoim filmie