PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9876}

Kropla słońca

Sunshine
7,1 7 713
ocen
7,1 10 1 7713
Kropla słońca
powrót do forum filmu Kropla słońca

Każdy nowy twierdzi, że poprzedni był zbrodniczy i skorumpowany...i zawsze obiecuje przyszłość w sprawiedliwości i wolności! Te słowa wypowiedziane wnuczkowi przez Valerie oddają dobrze jeden z wątków filmu. Monarchia,Demokracja Faszyzm, Komunizm...Kaczyński, Lepper, Tusk to jedno wielkie zakłamane pchające się do koryta dziadostwo. Anarchia to bezprawie krótkoterminowe dlatego nie ważne jaka jest władza(a zawsze jakaś być musi) to my postępujmy z własnym sumieniem. Kochajmy życie, szanujmy innych i unikajmy fanatyzmów i ortodoksji. Bo inaczej to obróci sie przeciw nam!

ocenił(a) film na 9
Sekaty

rządy to jedno, ale Valerie wskazuje na co innego - na istotę relacji - relacji z rodzinie, między znajomymi - ogólnie ludźmi, bo to jest najistotniejsze i najwazniejsze

Sekaty

Rządy są zakłamane, bo my wszyscy jesteśmy zakłamani. Zakłamana jest społeczność ludzka, którą rządzą.
Historia się powtarza, bo człowiek się powtarza - w swej niedojrzałości, braku samodzielnej refleksji i nieuczciwości wobec samego siebie.

ocenił(a) film na 8
Sekaty

Siasc i tylko plakac na tym wszystkim.

Sekaty

Całkiem ciekawy film, chociaż trudno mi się zgodzić z tak konserwatywnym przesłaniem (o ile dobrze odczytałam intencje twórców). Rządy powstają i upadają a jedyne co zostaje to rodzina i tradycja (?). Czy aby na pewno? Czy nie ma w istocie spraw o które warto byłoby walczyć, wyrastających poza interesy jakiegoś klanu? Co właściwie dał Iwanowi powrót do poprzedniego nazwiska? Jaki sens miałoby deklarowanie jakiejś wiary, jeśli się nie wierzy lub podtrzymywanie tradycji dla niej samej czy w imię "wartości rodzinnych" ? Przecież swoją tożsamość kształtujemy w codziennych wyborach i działaniach. Lęk Iwana przed tym, że "nie ma twarzy" nie zniknie tylko dlatego, że będzie próbował wskrzesić przeszłość do której nie ma powrotu. On po prostu nie widział w swoim życiu niczego co mogłoby nadać mu sens, jakieś przewodniej idei, której by się poświęcił. Znacznie bardziej przekonujący jest Gustav, którego lewicowe przekonania być może zahaczały o fanatyzm, ale nie bał się poświęcić życia/ kariery/ czasu w imię sprawy, w którą wierzył. Gustav (w przeciwieństwie do Iwana, którego do działalności politycznej motywowała chęć zemsty a nie przekonania) pozostawał w zgodzie z własnym sumieniem.
Natomiast końcowa pochwała umiaru i wygodnego siedzenia w domowym zaciszu jest dla mnie trudna do przyjęcia. Gdyby wszyscy postępowali podobnie i utracili wiarę w to że możemy coś zmienić (w kraju/ na świecie albo chociaż na własnym skromnym podwórku) to nie mielibyśmy też prawa oczekiwać, że cokolwiek zmieni się na lepsze. Niestety, nic samo się nie zrobi, a wiele rewolucyjnych osiągnięc i przemian zawdzięczamy właśnie "szaleńcom" i "fanatykom", którzy uparcie trzymali się swoich przekonań, często za cenę ogromnych poświęceń i wyrzeczeń.

ocenił(a) film na 9
KotArystokrata

Po prostu trzeba być sobą, bo kłamstwa i tak wyjda

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones