"Leonardo DiCaprio podczas kręcenia zdjęć do filmu uratował życie Djimona Hounsou przed uzbrojonym człowiekiem, który z niewiadomych przyczyn zaczął grozić Djimonowi bronią. DiCaprio zasłonił kolegę z planu własnym ciałem a zdezorientowany napastnik wycofał się."
To się nazywa poświęcenie!
Ogólnie mówiąc, to Leo jest trochę niedoceniany. Zwłaszcza przez akademików z hollywood
Wielu ludzi nie docenia DiCaprio, bo nic o nim nie wiedzą. Robią z niego głupka, bo ma "ładną buźkę". Typowe dla internautów. A DiCaprio to bardzo rzeczowy, konsekwentny i inteligentny facet. Wystarczy zajrzeć do jego biografii.
Dokładnie! Gość niesamowicie się wyrobił, to teraz ścisła czołówka, ale nadal niepotrzebnie ciąży na nim (na szczęście tylko wśród nieudaczników) opinia z lat szczenięcych...
poczekajmy na Roosevelta, może wpadnie mu w końcu Oscar, aczkolwiek Akademia powinna wsadzić sobie w tyłki te wszystkie Oscary, na które wielu artystów sobie zasłużyło, a trafiło do ludzi z przypadku ;/
moim zdaniem nawet w latach 'szczeniecych' byl genialy. co gryzie gilberta grape'a przebilo wszystko. swietnie gral. nawet w titanicu dobrze gral, to film na nim ciazy, nie rola.