Nędzna i ohydna prowokacja. Faktem jest, że sceny batalistyczne są naprawdę imponujące, zwłaszcza na tamte czasy, swego czasu każdy reżyser gdy robił film z bitwą w czasach średniowiecza wzorował się na bitwie z "Krzyżaków". A poza tym nie ma co porównywać pod względem gadżetów filmu z 1960 do filmu z roku 2000 bo to z góry będzie skazywać film starszy na gorszy. To tak samo jakby za kolejne pół wieku ktoś porównał "Władcę pierścieni" i jakiś film z 2060 i stwierdził, że "Władca.." to gniot bo słabe sceny walki.

Masz rację! Chłopak chciał się wyróżnić i średnio mu wyszło

Zgadzam się. Sceny batalistyczne są imponujące nawet dzisiaj. Albo scena pojedynku Zbyszka z Rotgierem. To nie mechaniczne maszyny do zabijania jak w dzisiejszych nagradzanych Oscarami filmach (nie piszę w jakich bo ich wielbiciele rzucili by się na mnie jak Ruscy na kobitę). To są ludzie; popełniają błędy, męczą się. Każdy kto brał udział chociaż w jednej bójce wie że tak to właśnie wygląda. Dlatego wyszło to tak realistycznie.

Krzyżaków oglądałem wielokrotnie, nawet przez chwilę mnie nigdy nie nudził. Wielkie dzieło polskiego kina. Świetna gra aktorska. A ,,Władca pierścieni", kiedyś puszczali w telewizji, po 15 minutach walczyłem ze snem po około godziny projekcji wyłączyłem. Może dzieciom to się podobać, mnie setnie wynudził.

Popieram!

Gdyby Krzyżacy byli takim dobrym filmem zdobyli by chociaż jedną nagrodę prestiżową."Świetna gra aktorska" pozwól że tego nie będę komentować.Ja jakoś jestem prawie dorosły i władca pierścieni bardzo mi się podoba, władca nie tyko książką (która jest wielkim arcydziełem) ale, i film jest stanowczo lepszy od krzyżaków.Bo to władca zdobył mega wiele nagród w tym 17 oscarów i stał się znany na całym świecie.Ja bardzo szanuje cudze zdanie ale, żeby wypisywać takie głupoty to na prawdę ,aż mi się płakać chce.

Nie przejmuj się tak bardzo nagrodami. Na te "prestiżowe" nagrody mają wpływ rożne czynniki. Ci co decydują starają się nikogo nie urazić, zwłaszcza czyjejś dumy narodowej. Zresztą 50 lat temu były inne czasy. Film Krzyżacy był tak popularny na świecie że kilka niemieckich organizacji nacjonalistycznych robiło co w ich mocy by nie dopuścić do jego rozpowszechniania, np. w kilku krajach Ameryki Południowej, gdzie Niemcy mają tradycyjnie pewne wpływy (dlatego tam też uciekali hitlerowscy zbrodniarze). Dzisiaj byłoby to nie do pomyślenia ale wtedy tak było. Z kolei "Ziemię Obiecaną" zakupił do USA amerykański dystrybutor tylko po to żeby uniemożliwić wyświetlanie na terenie USA. Uznał że film jest antysemicki. Podobno chodziło mu o to że postać Mullera i jego córki rzekomo ośmiesza Żydów. Najśmieszniejsze w tym jest jednak to że Muller w filmie to ... Niemiec :). Ale dlaczego nie dostał Oscara :) "Faraon" to już nie wiem. Chociażby za scenografię; sceny z tego filmu wyglądają jak by je przeniesiono z rysunków w egipskich grobowcach. Fragmenty "Faraona" spotyka się w filmach naukowych o starożytnym Egipcie. Albo "Rękopis znaleziony w Saragossie", który do tego stopnia zachwycił kilku najwybitniejszych reżyserów amerykańskich że sfinansowali jego rekonstrukcję cyfrową. Na pocieszenie; wszystkie te filmy zakupiła Biblioteka Kongresu USA, która gromadzi najwybitniejsze dzieła z całego świata. Prawdę napisałeś że jesteś prawie dorosły bo "Władca Pierścieni" to film dla dzieci i młodzieży. Przypomnij sobie te komentarze za kilka czy kilkanaście lat kiedy zmienisz zdanie :)

Oczywiście, nagrody to żaden wyznacznik

Ja tak naprawdę do krzyżaków nic nie mam, ale błagam nie twierdź że władca jest dla dzieci.

"Władca" nie jest dla dzieci, ale dla ludzi o mentalności dziecka i dla tych, których usilnie chce się w tej mentalności utrzymać.

Och, do dziś pamiętam jak pani z biblioteki szkolnej nie chciała mi wypożyczyć książki bo mówiła, że takiej niema.

- Dzień dobry, chciałem wypożyczyć Krzyżaków
- Nie mam takiej, na pewno dobrze podałeś tytuł?
- Tak, chciałem wypożyczyć Krzyżaków Sienkiewicza
<powtarza się kilkukrotnie>
- No, to teraz powiedz poprawnie
- Chciałem wypożyczyć książkę "Krzyżacy" H.Sienkiewicza.
- Proszę...

nie ma*

ehh, że tu się nie da edytować..

Może jej się coś niemiłego z tym kojarzyło; np. śniło jej się w nocy że Krzyżacy ją gwałcą (abo że jej nie gwałcą a inne tak). A może ją nazywali Jagienka albo Danusia ?

Np.jak w tym filmie "Cud purymowy" kiedy to Prawdziwy Polak Katolik dowiedział się że jest Żydem i żali się swojej kobitce że zmienili mu nazwisko na Kochanowski. Kobitka; "to po to żeby dzieci się z ciebie nie śmiały że jesteś Żyd". On"I tak się ze mnie śmiały. Przezywały mnie: Urszulka!"

Oj, nagrody.... jakie to złudne... ile znam gniotów obsypanych nagrodami i świetnych filmów które nic nie dostały.... Czy jedna z najlepszych komedii w historii Jak rozpętałem... dostała jakąś nagrodę?

Ja tak naprawdę do krzyżaków nic nie mam, ale błagam nie twierdź że władca jest dla dzieci. A co do filmu "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" to muszę się z Tobą zgodzić.

Ale ja nie napisałem, że Władca jest dla dzieci! Bardzo lubię ten film! Całą trylogię, jest 100 razy lepsza niż np gniot za 130mln czyli Noe, wybrany przez boga....

Zdumiewające jak rażąco popisałeś się własną niesamodzielnością intelektualną. Tezy zawarte w twojej wypowiedzi, to zaledwie wynurzenia człowieka, który na co dzień fruwa sobie bardzo daleko od rzeczywistości. Film Władca Pierścieni, to swoisty bełt na sztukę filmową, bełt na wszystkich mistrzów kina, mistrzów reżyserki, mistrzów zdjęciowych etc.

Sugerowanie się liczbą statuetek jest ludzką tragedią, więc nie będę się znęcał. Życzę powrotu do rzeczywistości.

Władca pierścieni jest 1000% razy lepsza hahahah masz racje ta wladca jest lepsza hihihihi co za dno

Boże, 10 lat w historii kinowych efektów to przepaść, a co dopiero 50 lat! chłopie, co ty wypisujesz, i tak efekty były niezłe

Mam ochotę walnąć Cię w pysk. Porównaj sobie:
Polska, 1960 - Mały budżet
USA, 2001-2003 - komputery, dużo pieniędzy.

Co ma szansę na lepsze efekty specjalne?

PRL to potęga

Psychicznie - może i tak. Fizycznie - nie.

W czasach kręcenia "Krzyżaków" dochód narodowy RFN był 80 razy większy niż PRL. Dziś jest 8 razy większy. Czyli za jakieś 100 lat możemy ich pobić pod jakimś nowym Grunwaldem. Tylko po co? Żeby mieć kłopoty? Nowoczesne państwa (za wyjątkiem anachronicznej Rosji) nie chcą mieć nabytków terytorialnych. Po co im "ciemny tłum" domagający się "chleba i igrzysk"?

Masz rację, o czym tu gadać, i tak super film wyszedł

Z tym małym budżetem to tez bym się nie zgodził, jak na tamte czasy to koszt był zawrotny, ściślej mówiąc produkcja tego filmu wynosiła ówczesną 10-krotność produkcji przeciętnego polskiego filmu. A jeśli chodzi o porównanie do dzisiejszych widowisk to już inna kwestia.

Nawet prowokacja powinna mieć jakieś granice. Chyba że ci staje jak po tobie jadą.

Jedno zdaniowe prowokacje są od czapy. Polecam następnym razem napisać coś więcej, by zminimalizować wrażenie, że się z prowokacją ma do czynienia. Nie ma obaw. W końcu się nauczysz.

No ale za co Cię "użytkowniku usunięty" usunięto to pewnie nigdy się nie dowiem. Wszystko co piszesz zdaje się nie być niezgodnym z regulaminem. Może w innych miejscach? Swoją drogą przydałaby się jakaś notka za co jesteśmy usuwani (np. za używanie wulgarnych wyrażeń, abo za niezgodność z moderatorem usuwającym poglądów politycznych, itd. ... )

Porównanie mistrzowskie...film historyczny do baśni fantasy...filmy, które dzieli 40 lat...facepalm...polecam zapoznanie się z innymi filmami z tamtych czasów i przekonasz się, że to kino na światowym poziomie.

I jeszcze coś do Hobbit1: jeśli uważasz, że "prestiżowe" nagrody (domyślam się, że mialeś na myśli np. Oscara) są wyznacznikiem jakości to gratuluję - żyj dalej z tym złudzeniem...

Prawda jest taka, że sceny batalistyczne w "Krzyżakach" 9zrobione wtedy na hollywoodzką modłę) nawet dzisiaj mogą budzić zachwyt. Jeżeli już porównywać dzieło sprzed pół wieku do jakiegoś filmu z lat ostatnich (historycznych, a nie fantasy) to ostatnio widziałem o 45 lat młodsze "Królestwo niebieskie" i nie widzę, żeby jakoś ten film wyraźnie przewyższał film Forda pod względem ukazania bitwy, no może lecące ciała lub szybującą krew w "slow motion" ale nie wiem czy to taka wyższość.

Jestem pewien, że gdyby Ford miał dostęp do dzisiejszej technologii też widzielibyśmy latające kończyny i to całe slow mo...ale chwała Bogu - dzięki temu bitwa ukazana jest realistycznie...ale nie zapominajmy też o całej reszcie, bo nie tylko sceny batalistyczne to istny hollywood. Jak wspomniałem wcześniej - cały film to kino na światowym poziomie.

Jak najbardziej zgadzam się co do technologii i całego filmu, tyle że bitwa pod Grunwaldem to już takie ukoronowanie obrazu (swoista wisienka na torcie) i dlatego ona zawsze będzie symbolem obrazu. Niedawno wyczytałem, że sceny w "Krzyżakach" zostały zrobione po amerykańsku, czyli w licznych, często zmieniających się ujęciach przez co nie ma się wrażenia przestojów w filmie. Także i co do sposobu wykonania to warto tez podkreślić, że film powstał w dwóch technikach (popularnych wówczas już na Zachodzie a dotychczas dla nas obcych). Mianowicie techniką szerokoekranową (panoramiczną) oraz na taśmie kolorowej Kodaka (Eastmancolor); to drugie dawało widoczne, lepsze efekty niż dotychczas stosowana (jeśli chodzi o kolor) przez nas niemiecka Agfa.

Współczesne "Krzyżakom" historyczne filmy to dno zarówno jeśli chodzi o fabułę jak i o scenografię. Dobrze się bawię na widok rycerzy czy rzymskich patrycjuszy np. jedzących obiad w zbrojach. Dobrze że nie pokazali jak w zbrojach śpią z kobitkami i robią dzieci, no ale to nie mieściło się w ówczesnych zachodnich filmach (chodzi o robienie dzieciarni, nie o zbroje w łożu).