Ale co w tym nadzwyczajnego skoro cała seria Krzyku jest parodią... Fakt, że 1 i 2 część są trochę bardziej subtelne w obśmiewaniu, ale to nadal ta sama konwencja. W "czwórce" widać to przecież w co drugiej scenie, np. jak ta dziewczyna ucieka po schodach na górę, a potem schowana w pokoju zapala światło, żeby ghostface'owi łatwiej było ją znaleźć. Nie mów mi, że po tej scenie nie załapałaś o co chodzi reżyserowi ;) Film kpi ze wszystkich głupot jakie robią bohaterzy w tych tzw. horrorach klasy B. W dodatku jest też trochę satyrą na współczesność, a nawet momentami parodią "pierwszej", co jest fajne bo widać, że Craven ma dystans nie tylko do gatunku, ale też do swojej twórczości. Zabawnie się to ogląda, kiedy w filmie pada cytat w stylu "postmodernistyczne gówno, które powinno skończyć się w 1996 roku" :D Ja tam 4 część stawiam na 2 miejscu, zaraz za 1, bo temat został ciekawie odświeżony wzorem "filmowego remake'u". Do tego fajne postacie (lepsze jak dla mnie były tylko w 1 części) i morał (oczywisty, ale jakże trafny). Nie jestem jakimś wielkim fanatykiem serii, ale u mnie hierarchia wygląda następująco:
1. Krzyk 1 - 8/10
2. Krzyk 4 - 7/10
3. Krzyk 2 - 6/10
4. Krzyk 3 - 5/10
Nie można traktować tej serii na poważnie, bo to JEST parodia :)

W sumie jest coś z prawdy w tym co napisałeś. Całkiem możliwe, że źle podeszłam do tego filmu. Obejrzałam go dwa razy i to raz na mega kacu a drugi przed kacem więc też się zbytnio nie wczuwałam. Z ciekawości obejrzę jeszcze raz :-) Nie zgodzę się tylko z jednym, że wcześniejsze części to były parodie. Seria Krzyk to doskonałe klasyczne slashery z porządną dawką humoru :-)

Nie, seria "Krzyk" na pewno nie jest klasycznym slasherem. Klasyczne slashery skończyły się w latach 80. Już sama "porządna dawka humoru", o której wspomniałaś wyróżnia serię spośród wszystkich slasherów, bo o ile tamte mogły śmieszyć to raczej nie robiły tego celowo, a filmy Cravena już tak. Jeśli nie parodia to bardziej post-slasher, ale na pewno nie klasyczny. Wrzucam link do ciekawego artykułu, który obrazuje czym jest seria "Krzyk": http://www.polisemia.com.pl/numery-czasopisma/numer-12012-8/post-slasher

U mnie ranking serii "Krzyk" wygląda tak (od najlepszego): 1, 4, 3, 2.
Ostatnia część nie jest wcale taka zła, chociaż jak już mam się czegoś czepiać, to mogłoby być więcej Dewey'ego i inna aktorka w roli Jill.