PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=458789}

Księżna

The Duchess
7,4 88 411
ocen
7,4 10 1 88411
6,4 16
ocen krytyków
Księżna
powrót do forum filmu Księżna

Roztkliwianie się nad księżną (w końcu z tego samego rodu co Diana - chyba tylko dlatego powstał ten film, to taki lep na angielską publiczność) jaka ona biedna była. Szkoda czasu na ten badziew.

użytkownik usunięty
Pseudoautochton

Ale jaka polubi ciebie, skoro masz taki stosunek do kobiet? Musiałaby by być biedną, okłamywaną przez ciebie osobą, gdyby poszła na taki układ, bo czytając twoje wypowiedzi doszłam do wniosku, że przysięga małżeńska składana przez męża zobowiązuje go tylko i wyłącznie do dbania finansowego... natomiast przysięga składana przez kobietę zmusza ją do bezwzględnego posłuszeństwa mężowi, radości z każdego okrucha chleba, który jej łaskawie rzuci, wierności i wychowywania nie swoich dzieci.
Zgadzam się, że kobieta powinna być wierna mężowi, ale on jej także - to działa w obie strony. A Georgiana wychowywała swoją pasierbicę jak córkę, bardzo ją kochała. Na filmie jest wiele momentów, w których widać, ile czasu poświęcała dzieciom.
Przez pierwszą połowę filmu naprawdę starała się być dobrą żoną, ale niestety on jej to uniemożliwił, wygłaszając ciągłe pretensje, że nie urodziła mu syna, choć to wcale nie zależało od niej, oraz zdradzając z innymi kobietami. I wcale nie był dyskretny, tylko nikt nie miał odwagi wykrzyczeć mu prawdy w twarz. Wszyscy wiedzieli, że zdradza swoją żonę - stąd pogłoski, iż jest jedynym mężczyzną, który jej nie pragnie.

podrozniczka440

Odwracasz kota ogonem, poza tym podałem konkretne dni z godzinami kiedy zdradzała księcia. Dodatkowo jesteś niemiła.

ocenił(a) film na 10
Pseudoautochton

'Kolejna, która się czepia'
No to coś w tym jest jak tyle dziewczyn ma jakieś ale.
Jestem niemiła, bo jesteś irytujący.
To teraz proszę Cię, żebyś podał mi czas w godzinach i minutach FILMU, w którym chleje, daje d. i nie opiekuje się dziećmi : )

natalie__

robił to poza kadrem i w scenach, które reżyser wyciął w montażu, ale wież mi, było ich mnóstwo

Pseudoautochton

Widzisz, ona była gotowa odejść, zostawić wszystko i być z tym facetem, ktorego kochała, czyż nie ? Jedyną barierę, której nie mogła przekroczyć, która ją blokowała były dzieci. Ona doskonale zdawała sobie sprawę, ze gdy zostawi męża, będzie mogła zapomnieć o dzieciach. Jednak kochała je za bardzo.

Uważam, film za dobry. Ukazuje on doskonale, jak mało do powiedzenia miały w tamtych czasach kobiety. A wierność u mężczyzn ? Oni chyba w tedy nie znali nawet takiego pojęcia. Zresztą, czy je kiedykolwiek poznali ?

ocenił(a) film na 10
greeney

Słuchaj koleżanek, Mibamy i Greeney. One to wszystko dobrze wyjaśniły. Przeczytaj ich posty jeszcze raz. Dalej uparcie stoisz za swoim? Okej.
Może rzeczywiście nie możesz dostrzec tego co próbujemy Ci przekazać, może się po prostu z nas nabijasz, albo nie umiesz przyznać ludziom racji...Ale wiesz, tylko głupi nie zmienia zdania.

I zajrzyj do słownika ortograficznego ; )

ocenił(a) film na 7
Pseudoautochton

Hah, pod jaka latarnia. Zdradzila go , owszem. Ale od rozwinięcia się uczucia do tamtego polityka mineło 7 lat zanim się przespali. Nie mowiac juz ze znala go wczesniej wiele lat. Gdy wyszla za mąż zachowala cnotę dla mężę, po ponad 10 lat skumulowala się w niej samotność i zdradzila. Nawet w filmie bylo powiedziane ze mąż z nią nawet nie rozmawial... Wytrzymał bys tak? - chociaz kilka lat??
Mówiąc brutlaniej :On ją zapładniał, a nie kochał. Nie dało się z nim rozmawiac, byl totalnie zmanierowany.

karro55

Dziewcze odróżnij realia od filmowej fikcji.

ocenił(a) film na 7
Pseudoautochton

to do kogo mialo byc??"Odróżnij realia od filmowej fikcji" - Ty chcesz "CHŁOPCZE" porozmawiać o filmie czy o historii do cholery!?

A ty nie mieszaj dzisiejszych realiów z dawnymi, bo jak narazie to widzialam napomknąłes, ze Księżna powinna się rozwieść. Grratuluje

karro55

Do Ciebie moja droga. "Księżna" to film biograficzny i jako taki powinien przedstawiać fakty, a nie wyssane z palca opowiastki.

Pseudoautochton

W którym miejscu jest niby napisane ze to film biograficzny?

Pseudoautochton

księżnej jako osoby realnej jest mi najzwyczajniej żal.
jednak sam film jest przewidywalny, schematyczny. żadnego elementu zaskoczenia- nie mówię tylko o fabule, sam sposób nakręcenia filmu mógł być bardziej nowatorski.
podziwianie urody Keiry w "Dumie.." oraz reklamie Diora mi wystarczyło.

wolę kochanice króla

ocenił(a) film na 5
Adziocha

film kiepski

jak by chciała to by odeszła
a argument że bała się bo by jej dzieci zabrał to żaden argument bo potem przecież oddaje dziecko rodzinie kochanka

gra kiery bardzo sztuczna, wręcz plastikowa i nie można tego zrzucić na wymogi epoki - chyba za dużo botoksu sobie wstrzyknęła

ocenił(a) film na 8
delishya

Nie mogła odejść od męża, ponieważ w tamtych czasach kobiety nie miały prawie żadnych praw. On bał się, że będzie pośmiewiskiem, dlatego trzymał ją na siłę. Przecież nawet przed ślubem widzieli się dwa albo trzy razy. Kobiety były dyskryminowane, więc jakby nawet chciała, to by nie odeszła, bo nie mogła.

Jak mnie wkurza taka ignorancja i nieznajomość faktów, ludzie, opanujcie się, jak czegoś nie wiecie, to nie próbujcie udawać znawców :/

Naciulek

a skąd wiesz, że tak było, na czym opierasz swoją pewność? żyłaś w tamtych czasach?

ocenił(a) film na 10
Pseudoautochton

a Ty żyłeś?



krótki,krótki,krótki,krótki,krótki.

natalie__

skoro przeszła do historii to jednak kobiety wtedy miały jakieś prawa i coś znaczyła

ocenił(a) film na 8
Pseudoautochton

Istnieją na tym świecie historycy, którzy takie sprawy badają, następnie opisują je w książkach. Informacje o tym, że kobiety do XX. wieku nie miały żadnych praw można znaleźć w najprostszym podręczniku do historii. Więc raczej jestem tego pewna, a niedowiarków odsyłam do wymienionych wyżej źródeł. A "przejść do historii" nie musiała przez posiadanie praw, najprawdopodobniej zasłużyła się czym innym.
A nie znaczyła nic, zwłaszcza dla swojego męża. Była po prostu lubiana przez Anglików, bo była dla nich przyjazna.

ocenił(a) film na 8
Naciulek

Ludzie są śmieszni, raz, że nie znacie się zupełnie na historii. Jak miała wziąć rozwód co? Przecież w tamtych czasach kobiety nie miały żadnych praw. Teraz kobieta może robić co chce. Kochała pieniądze i władze? Sądzę, że gdyby mogła odejść od męża zrobiła by to. Mąż traktował ją tak przedmiotowo, że gorzej nie można. Uważam, że film jest jak najbardziej godny uwagi. Facet miał po prostu problem z chromosomem Y i dlatego nie mogła urodzić mu syna, no ale przecież nikt nie pomyśli, że coś może być z nim nie tak, wszystko należało zwalić na kobietę. Ludzie okażcie trochę empatii.

Polilla

Empatię okaż wobec zwierząt zarzynanych w rzeźniach mając na talerzu schabowego, a nie wobec wyimaginowanej księżniczki.

Naciulek

Naciulek podaj źródło tych rewelacji, a nie bliżej nieokreślony „najprostszy podręcznik do historii”. Ostatnie zdanie Twojej „wypowiedzi” jest tak infantylne, że zaczyna zastanawiać się po ile lat mają miłośniczki tego filmu, 10-15?

ocenił(a) film na 8
Pseudoautochton

Hm. Nie wiem, czy drogi kolego, kiedykolwiek trzymałeś w ręku jakikolwiek, bliżej nieokreślony "najprostszy podręcznik do historii". Ja pamiętam, że w gimnazjum miałam taki firmy "Operon", w liceum z "Nowej Ery". Były dość słabe, ale chyba nawet tam było mniej więcej to opisane. Polecam także repetytorium maturalne Marka Chmaja (teraz w księgarniach jest takie nowe, czerwone wydanie) tam powinny być jakieś informacje o tym, choć pewna nie jestem, bo dawno do tego nie zaglądałam. Mogę Ci także polecić pomoce naukowe do przedmiotu "WOS" (zakładam, że wiesz co to jest), tam również są w kilku zdaniach opisane choćby ruchy sufrażystek ("abc maturzysty", Krzysztof Sikorski, wyd. 'adamantan', strona 102, temat o "sufrażystkach") kilka zdań, ale dla niewybrednych powinno wystarczyć.

To, że G. była wpływową kobietą swoich czasów nie oznacza, że miała jakiekolwiek prawa, ale że była inteligentna (wychowywana jako ładna ozdoba swojego męża) i kochana przez poddanych (księżna Diana też była uwielbiana przez Anglików, cieszyła się ich dużym zaufaniem -choć to było już po tych wszystkich rewolucjach i Diana miała już więcej do powiedzenia niż Georgiana w 18. wieku).

ocenił(a) film na 8
Naciulek

Aha, no i zapomnialam o najprostszym i najłatwiej dostępnym źródle - wikipedii (jeśli ktoś jej wierzy, bo często ma rację):

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kobieta#.C5.9Aredniowiecze

Tam masz krótko opisane losy kobiet w kolejnych epokach. Zwróć uwagę na XVIII wiek, tego dotyczy fabuła filmu "Księżna".

Liczę, że jeżeli ta konwersacja będzie miała dalszy ciąg, odpuścimy sobie argumentację w stylu "chyba ty" lub "masz 15 lat". Jeżeli masz coś do powiedzenia, to chociaż miej pojęcie o czym mówisz.

Naciulek

W tych czasach kobiety, zwłaszcza zamożne miały bardzo dużo do powiedzenia. Więc uogólnienia nie tyczą się pani Georgiany Cavendish.
Powołujesz się na Wikipedie, zobacz zatem co piszę o tej bohaterce: romansowała na boku, hazardzistka tonąca w długach. Nie ma co, chodząca cnota.

ocenił(a) film na 7
Pseudoautochton

Jak zwykle w tym serwisie największy debil ma najwięcej odpowiedzi. Królestwo trolli, czy też napisanie bzdur na początku tematu jedynym sposobem na sprowokowanie dyskusji?

Lodolamacz

Zawsze znajdzie się jakiś troll, który wejdzie na forum, z miejsca obraża założyciela tematu, nie podaje żadnych argumentów jednocześnie nie czytając już na pisanych (bo szkoda szkodnikowi czasu). Spadaj koleżko syfić gdzie indziej.

ocenił(a) film na 8
Pseudoautochton

Pseudoautochton dla twojej wiadomości okazuje empatie zwierzętom, jestem wegetarianką. Co nie znaczy, że nie można też współczuć komuś kto był pomiatany przez męża całe swoje życie. Nie nakazuje nikomu się rozczulać nad nikim. Uważam, że ta historia jest godna uwagi, bo daje wyobrażenie jak kobiety były traktowane wówczas przez mężczyzn i nie mówię tylko o G.

Pseudoautochton

Ludzie poczytajcie trochę o tamtych czasach. Wtedy rozwody istniały, ale nie były uznawane. Kobiety nie miały żadnych praw. Zdrada męża była akceptowana i nie była brana pod uwagę do ewentualnego rozwodu. Co innego w przypadku kobiety. Mimo, ze malzenstwo zawierało sie dla pozycji i majątku to rozwody nie wchodziły w grę. Co najwyżej malzenstwo żyło w separacji. On gdzieś indziej, ona tez ewentualnie spotykali sie raz na rok przy jakiejś okazji.po urodzeniu dziedzica każdy szedł w swoją stronę i szukał milosci. Nie wiem jaki był ksiaze w rzeczywistości ( bo mało jest o nim informacji) jednak w filmie chciał pokazać swoją wyższość. Mimo, ze już miał syna chciał Georgianie pokazać, ze to on ma władze i nie pozwoli jej na szczęście z innym. Nawet jesli Georgiana jakimś cudem dostała by rozwód, zostałaby persona non grata w społeczeństwie. Wtedy liczyły sie pozory.nawet lady, ktora spalaby z całym wojskiem byłaby bardziej powazana w społeczeństwie niż kobieta, ktora przyznawalaby sie, ze malzenstwo jest nieszczęśliwe i sie rozwiodła. Zostałaby wykluczona z towarzystwa, nie mogłaby nikogo odwiedzać, nikt nie odwiedzały ja. Nie mogłaby sie pokazać w publicznym miejscu. Popatrzcie na Bess. Sama miała nieszczęśliwe malzenstwo, żyła w separacji z mężem. Zabrał jej dzieci i uniemożliwiał kontakt bo miał taka władze. Wtedy dzieci należały do męża. Georgiana była ksiezna, maz nigdy nie dałby jej rozwodu bo to byłby skandal. Miała całe zycie patrzeć jak nią pomiata? Chciała sobie ułożyć zycie, na tyle ile mogla,ale sie nie udało.

ocenił(a) film na 5
ignis_2

Ja najbardziej piję do tego, że w filmie ukazano nam, że nie chciała rozwodu bo straciła by dzieci, tylko, że dziecko kochanka oddaje. Z jedną stratą potrafiła się pogodzić, ale już z taką powiązaną z utratą majątku nie. Z jednej strony wolała być pomiatana w domu przez męża, ale opinia obcych ludzi i brak szacunku z ich strony po rozwodzie była dla niej straszna.

Wybrała tak, aby było jej wygodniej, bo nie można powiedzieć, że nie miała wyboru i była zmuszona. Jakoś kochanka miała, co oznacza, że umiała sprzeciwić się mężowi.

delishya

Ej, dziecko oddała, bo wiedziała że ono trafia w ręce Graya - najbliższej dla niej osoby, który był ojcem tego dziecka. Wiedziała, że będzie je kochał i dbał o nie. A mimo to, nie przyszło jej to wcale łatwo.

Natomiast w przypadku pozostałych dzieci wiedziała, że zostaną zaniedbane, bo książę miał je gdzieś, zwłaszcza dziewczynki.

A kochanka miała tak długo, jak długo udawało jej sie utrzymywać to w tajemnicy, Czyli bardzo krótko.

użytkownik usunięty
Pseudoautochton

Nie wiem jakim tłuczkiem życiowym trzeba być, by dać temu filmowi "1" i powiedzieć o nim "beznadzieja". Jak widać olbrzymim tłuczkiem, można powiedzieć, że wielkim TŁUKIEM życiowym, ew młotkiem, cepem, prostym chłopem. Bredzisz coś o jakiś zwierzętach - wnioskuje, że jesteś obrońcą przyrody. Piękna sprawa. Ja również. Chętnie porozwalał bym łby, z zimną krwią, tym co polują na wieloryby, u wybrzeży bogatej Japonii, wybijają w Indiach jedne z ostatnich tygrysów, tłuką kijami żywcem foki, by bogate cipska miały piękne futra, polują w Afryce na goryle, wybite niemal doszczętnie, by jakiś bogaty skur... zrobił sobie popielniczkę w salonie z dłoni goryla. Mnożyć takich strasznych przykładów mogę wiele. Jednak trzeba nauczyć się w życiu oddzielać pewne fakty. Trzeba umieć w życiu zrozumieć co to jest nieszczęśliwa miłość - tak pięknie przedstawiona w tym filmie. A nie widzieć ten film przez pryzmat, że to byli bogaci ludzie z wyższych sfer. Nie rozumiem jakim prostakiem trzeba być by tego nie widzieć. Ten film ma wszystko, by powiedzieć o nim: piękny film. Posiada:

- wspaniałą muzykę
- piękne kostiumy z minionej epoki
- wspaniałą grę aktorską

Więc o co chodzi? Dajesz jeden? Bo to film o bogatych? Bez kitu - jesteś albo:

- trollem,
- albo człowiekiem bez jakichkolwiek uczuć,
- albo bezmózgim człekiem

Z trojga wszystko złe. I nie sądzę byś się zmienił "człowieku". Z wrażliwością trzeba się urodzić.

ps. Zapewne twój ptasi, maleńki móżdżek, nie jest w stanie pojąć co musi czuć kobieta, która musi oddać swoje własne dziecko, mając je z osobą która jest dla niej największą miłością życia - i żyć z do końca życia pod jednym dachem z mężczyzną, który ma ją za psa.
Zapewne nie wiesz.. Ale no tak: to problemy bogatych. Ja pitole ale banał z ciebie a nie człowiek.

ocenił(a) film na 8

Ale mu doje bałeś.

Brak słów, uwielbiam takie wypowiedzi. Świetnie argumenty, brawo :)

ocenił(a) film na 7
Pseudoautochton

Chciałbym tylko nadmienić (a propo tej dyskusji), że film opowiada o ludziach żyjących w osiemnastowiecznej Anglii.

Pseudoautochton

nie każdemu musiał się podobać, ale żeby aż 1 ?! :o haha, to się nazywa gust, gratulacje :)

Pseudoautochton

Odpowiem na Twoją wypowiedź w ten sposób. Proponuję zapoznać się z historią i obyczajami XVIII i XIX wieku.
Kobieta w tamtym okresie nie miała żadnych praw. Nawet taka urodzona w wyższych sferach, czy też zdobywająca pozycję poprzez ślub. Majątek dziedziczyli wyłącznie potomkowie męscy. Georgiana nie miała nic. To co kupiła tak naprawdę należało do jej męża, a nie do niej. Mąż miał prawo wskazać kobiecie drzwi, bez podania żadnych argumentów i żona traciła wszystko, a za drzwiami znajdowała się wyłącznie w tym co miała na sobie. Dzieciaki oczywiście zostawały przy ojcu i matka traciła prawo do widywania się z nimi. Co więcej gdyby książę zmarł nie doczekawszy się męskiego potomka, jego majątek przeszedłby w ręce najbliższego męskiego krewnego. Żona i córki nie miały prawa dziedziczyć i nie dostawały żadnego spadku. Mogły liczyć jedynie na dobre serce rodziny męża, którzy mogli ale nie musieli ofiarować wdowie i córkom jakieś pensje. Co ciekawsze, jeśli taki książę doczekał się męskiego potomka, to syn wcale nie musiał utrzymywać swojej matki i sióstr. Miał pełne prawo pogonić je za drzwi i nie dać im niczego. Bardzo dobrze ukazują to książki Jane Austin. Kobieta świetnie oddaje rzeczywistość XIX wieku, ale w końcu w takiej rzeczywistości się urodziła i wychowała.
Księżna owszem była osobą inteligentną, mającą kontakt z politykami, ale dla większości z nich była wyłącznie żoną księcia. I jej obecność oznaczała ni mniej ni więcej tylko tyle, że poparcia danemu politykowi udziela książę, a nie ona. Ona była dla większości wyłącznie, ładną buzią.
Co do tego, że normalne było że powinna zając się nieślubnym dzieckiem jego męża. O ile dobrze pamiętam, to owo dziecko jest owocem jego przelecenia służącej. Nie musiała się nią opiekować. Zwłaszcza, że w tamtym okresie, kobieta o wysokiej pozycji rzadko kiedy opiekowała się swoimi dziećmi, tę rolę powierzając niańkom i guwernantkom. Ona opiekowała się dziećmi sama - co zapewne było dziwactwem w oczach otoczenia.
To, że Książę traktował Georgianę jak śmiecia to fakty. Gwałt, to gwałt, bicie to bicie. Nazywajmy rzezy po imieniu, w końcu Szamba nie można nazwać perfumerią. Księżna dla męża była klaczą rozpłodową i niczym więcej. Niewolnicą i meblem. Rzeczą, którą sobie kupił. Jedynym szczęściem było to, że jej żadnym syfem nie zaraził (choć nie jest to takie pewne), w końcu rżnął wszystko co nie uciekało.
Rozumiem jednak Twój punkt widzenia wynikający zapewne z dwóch powodów. Zrobienia sobie jaj i sprowokowania do dyskusji, oraz dowartościowania się. Kompleksik jakiś czy co? Wiem też, że dla niektórych mężczyzn - zwłaszcza pseudo maczo - taki książę co psy wiąże może być niedoścignionym wzorem, zaś tamte czasy to istny raj.
Osobiście nigdy bym nie chciał się w tych czasach urodzić.

Pseudoautochton

Hahaha, o mój Boże, jesteś prawdziwą, męską Paris Hilton! I uznaj to za komplement, skoro porównywałeś do niej bohaterkę filmu. Głupszego mężczyzny chyba w życiu nie spotkam, a szkoda bo nie ma nic bardziej rozbrajającego, niż człowiek o inteligencji głazu. Obawiam się, że twój mózg pozostał w brzuchu matki, radzę ci jak najprędzej rozpocząć poszukiwania.

Pseudoautochton

infantylizm skrajnie posunięty.Bezwzgledność rowniez nie ma sobie rownych.gratuluje mocnych, nie podlegajacych dyskusji sadow... dziewczyny moze lubisz, ale watpie ze z wzajemnoscia.

Pseudoautochton

życie Georgiany nie było usłane różami - co z tego, że pławiła się w luksusach skoro za męża miała takiego egoistycznego, apodyktycznego dupka? z fiksacją na punkcie dziedzica na dodatek, na kochankę bierze najbliższą przyjaciółkę żony żeby mógł sobie ją posuwać kiedy chce , ale Georgiana sama romansu nie mogła mieć.i jeszcze postawił ją przed trudną decyzją. do końca życia mieszkała z nieczułym mężem, jego kochanką a jej facet pojął za żonę inną i miał z nią dwunastkę dzieci. masakra. ja uważam że film był ciekawy, a sama historia księżnej smutna.

z góry przepraszam, jestem na świeżo po filmie:P

;)

ocenił(a) film na 9
Pseudoautochton

wiemy, że z ciebie badziew. po co o tym tak krzyczeć?

Pseudoautochton

Brak słów na twoją szowinistyczną i seksistowską postawę .

Pseudoautochton

Chciałabym tylko zauważyć, że to był film na faktach więc nie wiem dlaczego poruszasz temat fabuły. Tak było i koniec. Jeśli ci się to nie podoba to masz do tego prawo ale z drugiej strony czego się spodziewałeś? Takie wtedy były realia a ten film ukazuje tylko wycinek miliona historii i nieszczęść, które rozgrywały się w tamtych czasach. To tylko pozornie było piękne, luksusowe życie. Tak naprawdę chyba każda kobieta była wtedy gwałcona przez swoich mężów a jeśli nie- były to nieliczne szczęściary.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones