"Oglądając jego wcześniejsze filmy takie jak "Dzień niepodległości", "Pojutrze" czy "Uniwersalny żołnierz""

Filmy, które wymieniłeś to jego późniejsze filmy...

Poza tym zapomniałeś dodać, że film ten posiada niesamowity klimat. Oczywiście to się nie liczy, a przeciwnikami ludzi powinny być wyłącznie małe zielone lub małe szare ludziki.
Film oglądałem przysłowiowe sto lat temu ale z tego co pamiętam to chyba walczyli tam więźniowie (a więc molestowanie chłopaka ma swoje podłoże psychologiczne).
Pozdr.

No, może ten film nie jest jakiś wybitny, ale myślę że warto go obejrzeć. A przynajmniej ja nie żałuję, choć akurat nie mam żyłki krytyka by jakoś przesadnie wgłębiać się czy dany film jest arcy czy nie (jedyny film który wybitnie mi sie nie podobał to ... Wojna Światów 2: Następna Fala - ja głupi to pobrałem, zastanawiając się czemu nic w mediach nie było o kontynuacji WŚ).

Aczkolwiek te śmigłowce i Ci operatorzy co pomagali pilotom to jakaś szopka była. Jakby radaru nie mogli zainstalować w śmigłowcach ...

Po pierwsze patrz na daty produkcji.
Po drugie nie krytykuj czegoś czego nie rozumiesz.

Dla mnie kompletna masakra i nuda.
Dałem radę obejrzeć 35 min. Domyślam się, że w dalszej części j będą bohatersko walczyć, latać pojazdami i strzelać :D
Pełno twardych, nadzwyczaj bohaterskich facetów, kaprali, sierżantów i bóg wie kogo, tak przejętych, że aż pot im leciał z czoła :D
Co jakiś czas potwornie na siebie krzyczą = i wtedy są nadzwyczaj męscy :D ;
Początkowo śmieszną była twardość tych facetów, a i co jeszcze śmieszniejsze były też kobiety twardziele :D ... Tylko tak było przez pierwsze 35 min..zaczęło być to nudne, to wyłączyłem... Żenada na maxa
Celowo piszę tak głupio, bo dla mnie to jeden z tych głupich filmów z tzw. "akcją"
Dodatkowo w filmie czuć klimat lat 80 tych. których bardzo nie lubię.

Jak ktoś nie lubi tego rodzaju filmu to niech się nie zabiera za oglądanie, tego filmu.

Jak obecnie czytam swój stary post, to aż się dziwię jakie głupoty wypisywałem xD Ale zdania co do filmu nie zmieniam. W żaden sposób mnie nie urzekł, ani nie porwał, ale specyficznej atmosfery nie można temu dziełu odmówić.

Po pierwsze, należałoby zaspojlerować post.
Po drugie, widzę tu fascynację produkcjami, w których liczą się tylko CFG. Pamiętaj, że to produkcja europejska z czasów, gdy za efekty specjalne odpowiadały makiety i na prawdę trzeba się było napracować. Poza tym wtedy liczył się klimat, a nie wodotryski.
Po trzecie, nie zgodzę się, że gra aktorska jest słaba, na pewno jest lepsza niż Van Dama czy Lundgrena w Uniwersalnym, czy też Brodericka w Godzilli lub Quaida w Pojutrze.
Po czwarte, późniejsze produkcje Emmericha, za wyjątkiem Uniwersalnego, Gwiezdnych, no i oczywiście Patrioty, wcale nie są lepsze od Księżyca.
Podsumowując, wcale nie dziwie się, że Hollywood go dostrzegł, facet zawsze miał wizje, różnie jednak było z wykonaniem. W tamtych czasach był jednym z pionierów.