PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=652264}

Kumaré. Guru dla każdego

Kumare: A True Film About a False Prophet
7,6 2 322
oceny
7,6 10 1 2322
Kumaré. Guru dla każdego
powrót do forum filmu Kumaré. Guru dla każdego

Borat 2.0

ocenił(a) film na 7

Kumare to taka łagodniejsza wersja Borata. Ciekawy koncept Guru, który mówi uczniom, że sami są swoimi Guru i nie potrzebują "kaznodziei". Jestem ciekaw czy w Polsce też znalazłaby się taka grupka poszukująca przywódcy duchowego :D

ocenił(a) film na 7
konstar18

oczywiście ze tak - spójrz jak świetnie się sprzedają książki niejakiego Osho, który był kompletnym pajacem i przewodził bandzie hipisów :D

ocenił(a) film na 4
NaWspak

Albo jak się sprzedają książki Dalejlamy, czy papieży.
Czytałem kilka i Kumare był lepszy;)
Taki guru to powiew świeżości, jak zauważali jego wyznawcy (mający jakaś wiedzę o innych guru).
Nie szukał sławy, nie próbował wyciągnąć od nich kasy (jak większości przywódców sekt i kościołów), co tam, on nawet nie próbował ich od siebie uzależnić!
Trzeba jednak pamiętać, że tak przywódcy religijni (tych dużych religii). Kumare był nie tylko wychowany w tej duchowości w domu, lecz również zdobył solidne wykształcenie akademickie w tej dziedzinie. Mówił również, że podróżował, rozmawiał z wieloma guru, uczestniczył w rytuałach, poznał jogę.
Zwykły twórca sekty nie ma tak dobrego zaplecza ani dobrego początku - wspomniany Osho za pierwszym razem poległ, okradł swoją sektę i uciekł;)
I co warto dodać, widzimy pewien obraz, zlepek wybranych scen. Kumare zdobywa 15 "wiernych uczniów", lecz nie wiemy na ile osób, którym chciał zaszczepić swoją idee.
Przy odpowiedniej ilości osób do których da się dotrzeć, każdą idee da się sprzedać.
Skoro do naszego sejmu dostał się Ruch Palikota, to gorsi od Kumare mogliby u nas być przywódcami duchowymi:d

użytkownik usunięty
Gubio

Witaj @Gubio.
Studiowałam wiele pozycji książkowych Osho, jego biografię, czytałam artykuły polskie i zagraniczne o tym jak go widzą inni (nie zawsze jemu przyjaźni) i jak widzą to czego dokonał.

Po przeczytaniu akapitu, który Go dotyczy wnoszę, że niewiele wiesz o jego życiu, bo nie tylko miał wykształcenie akademickie ale i sam był nauczycielem akademickim (filozofia i pokrewne) a zasady wszystkich wielkich religii (dziewięciu bodajże) miał w małym palcu.
Wiele źródeł to potwierdza, a ja odsyłam choćby do Wiki:
"Osho studiował na uniwersytecie w Sagar, które ukończył w 1957 r. zdobywając z wyróżnieniem tytuł magistra filozofii[28]. Następnie wykładał filozofię w Akademii Sanskrytu w Raipur i później, do 1966 r., już jako profesor, na uniwersytecie w Dżabalpur. W tym czasie, również wiele podróżował po całych Indiach, dając wykłady i wygłaszając mowy krytykujące socjalizm i Gandhiego".

Nigdzie nie natrafiłam nawet na cień takiej informacji jak piszesz.. że " za pierwszym razem poległ, okradł swoją sektę i uciekł"
Czy mógłbyś podać skąd wziąłeś tę wiedzę? Tylko, jeśli mogę prosić, bez ogólników..

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4

Byłbym zdumiony a nawet wstrząśnięty, gdybyś czytając książkę jakiegoś guru przeczytała, że robił coś złego w swoim życiu:)

Oczywiście masz rację, że wiele źródeł potwierdza, jaki był wspaniały, tylko że te źródła kopiują inne źródła... i tak aż do twórczości jego uczniów i fanów. Jeśli zacytowałaś wikipedię, to wejdź w ten artykuł o nim i przejdź do dyskusji o tym artykule. Tam wiele osób zauważa, że jego treść jest nieobiektywna.
Informacja, którą zacytowałaś można przeczytać w kilkudziesięciu miejscach w sieci - słowo w słowo! Choć na racjonalista.pl można przeczytać dopisek, że tak twierdzą jego uczniowie, zaś jego przeciwnicy twierdzą, że nawet nie ukończył studiów!
Jeśli czytałaś anglojęzyczne artykuły, ot chociażby i wikipedię, to z pewnością dostrzegłaś pewne różnice (nawet dotyczące cytowanego fragmentu jego życia).
Choć nawet tamta wikipedia nie pisze o tych jego pierwszych studiach, ani jak wyglądała jego edukacja na kolejnych, i o tych trzecich też jakoś enigmatycznie napisano;) A link do uczelni kryjący się pod tym Twoim [28] nie działa, więc nie da się nic potwierdzić.

Oczywiście to nie ma wielkiego znaczenia, lecz jeśli nie lubisz ogólników, to z pewnością zechcesz zweryfikować całą swoją wiedzę o tej postaci;)

"Czy mógłbyś podać skąd wziąłeś tę wiedzę? Tylko, jeśli mogę prosić, bez ogólników"

Głowy nie dam, ale na 95% było to w książce "Szaleństwo w religiach świata".

użytkownik usunięty
Gubio

Witaj,
pisząc o przeczytanych książkach Osho chciałam dać Ci do zrozumienia, że zaznajomiłam się ze sporą ilością jego wypowiedzi i poglądów. A ponieważ się nie znamy to Ci napiszę : nie należę do osób naiwnych i wiem, że mało kto napisałby w swojej książce (czy osobiście czy przez swoich studentów), że "robił coś złego w swoim życiu", ale jeśli takie byłyby fakty, to jestem o tym przekonana, Osho zrobiłby to jako pierwszy.
Bardzo mnie ciekawiła Jego osobowość (jestem psychologiem) i studiowałam przez parę lat wszystko co na jego temat znalazłam. Podziwiam Go za umiejętność wyśmiewania ludzkich przywar (nie wykluczał nikogo) i odwagę wyrażania tego otwarcie (za co zapłacił - trucizna skróciła mu życie). A sposób w jaki to czynił świadczy o niebywałej inteligencji.

Pierwszy z brzegu przykład jego wypowiedzi (włącz proszę poczucie humoru i dystans do tematu religii) :
https://www.youtube.com/watch?v=PVdB7ypoBKM

Żeby coś celnie wyśmiać - trzeba to dobrze znać.
Jego poglądom nie można odmówić jednego - LOGIKI. Nawet to, że w swoich kolejnych wypowiedziach potrafił zaprzeczyć wczesniejszym - było genialne - bo nikt nie mógł na bazie jego poglądów zbudować ideologii.

Dziękuję za namiar na książkę - poszukam. Jeśli coś w niej znajdę - wrócę tu i odpiszę.
Jeśli nie znajdę - dziękuję za dotychczasową dyskusję.

Jeśli z kolei coś Ciebie będzie ciekawiło w temacie Osho - napisz proszę, ale już na emaila - bo to wątek Kumare :)
Pozdrawiam


ocenił(a) film na 4

Też przeczytałem kilka jego książek. Z niektórymi poglądami się zgadzałem z innymi nie - jak w przypadku większości "duchowych nauczycieli".
Wiele w jego słowach było populizmu oraz ukrywania realnych poglądów pod płaszczykiem humoru - by w razie czego powiedzieć, że to przecież były żart.

Trzeba też zauważyć, że mnóstwo jest różnych guru i kaznodziei, którzy głoszą całkiem mądre rzeczy (choć niekoniecznie nowe). Problem z nimi wszystkimi jest taki, że nie praktykują co nauczają. Jedno mówią, co innego robią.

Za Osho od samego początku jego działania ciągną się kontrowersję. Zresztą jego problemy na uczelniach pokazują, że był człowiekiem konfliktowym nim jeszcze został guru. Gdy został, obwiniał cały świat o bycie przeciwko niemu.
Skoro nie jesteś naiwna, to powinnaś dostrzec, że coś w jego biografii jest nie tak. Że problemy ciągnął się za nim, a biografie szukają winy w innych.
Jako psycholog powinnaś umieć wyciągnąć z tego wnioski;)


Trucizna? Podobno był to tal? - Poczytaj sobie o objawach zatrucia talem. Jak dla mnie to bajka:)
To także strzał w stopę, bo jeśli tal powoduje zmiany psychiczne, to jak postrzegać jego nauki?

Do wyśmiewania wcale nie trzeba mieć wielkiej wiedzy.
Ludzie którzy potrafią - robią.
Ci, którzy nie potrafią - nauczają.
Którzy nie potrafią nauczać - zarządzają.
Którzy nie potrafią i tego - krytykują.
Którzy nie są zdolni do konstruktywnej krytyki - wyśmiewają.

To, że w jednych wypowiedziach zaprzecza innym, dla mnie jest albo brakiem logiki, albo zmianą zdania. Zwłaszcza to drugie nie przystoi guru, który twierdzi, że jest oświecony. Dla mnie to dowód, że nie jest, a jedynie ma gadane i mówi, co ludzie chcą usłyszeć.
Także niemożność zbudowania ideologii na bazie jego poglądów świadczy o niejednoznaczności, czy wręcz chaotyczności tych poglądów.

Gdyby facet nie posiadał tytułów przed imieniem (które sam sobie nadawał), to nikt by go nie słuchał, uznając jego słowa za stek bzdur, doprawiony dowcipami.
To siła autorytetu, znasz eksperyment Milgrama, więc wiesz jak to działa.
Dziwne tylko, że tak łatwo działa na Ciebie;)

"napisz proszę, ale już na emaila"

Byłoby to nie lada wyczynem - napisać na maila, którego nie znam:p

użytkownik usunięty
Gubio

Co do ostatniego zdania - wystarczy wejść na mój profil i dodać do znajomych.
Ale już tego nie rób - pozostańmy przy swoich poglądach.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4

"Wystarczy" to nie najlepsze słowo, bo sugeruje nieskomplikowany proces. Tutaj musiałbym wysłać Ci zaproszenie, Ty mogłabyś je przyjąć lub nie, o ile byś to zrobiła, to musiałbym napisać do Ciebie PW - w miarę krótkie, bo portal ma podobno skłonność do niedostarczania dłuższych wiadomości (nie informując o tym użytkownika) i wtedy mogłabyś mi podać swojego maila (lub nie), na którego DOPIERO mógłbym napisać maila.
Sporo wysiłku, który z pewnością skończyłby się odpowiedzią "pozostańmy przy swoich poglądach":))

Choć może to była zawoalowana chęć dołączenia do moich znajomych?
A teraz wyjaśniasz drogę, jednocześnie zakazując nią iść?
Jesteś wstydliwa i nieśmiała?

"pozostańmy przy swoich poglądach."

Nie zdziwiłbym się, gdyby były bardzo podobne.
Różnica w tej rozmowie polegała na tym, że Ty postrzegasz człowieka przez jego przekaz, a ja oddzielam te kwestie i powątpiewam w przekaz przez niejednoznaczne czyny człowieka.

ocenił(a) film na 10
konstar18

Jestem ciekaw czy w Polsce też znalazłaby się taka grupka poszukująca przywódcy duchowego :D


Jasne, że są. Czczą guru zwanego Papieżem.

ocenił(a) film na 7
konstar18

Zobacz jaka impreza była na stadionie narodowym, gdy przyjechał jakiś tam uzdrowiciel z Afryki...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones