Film swego czasu był nawet reklamowany, więc przy okazji emisji w telewizji zapoznałem się. Niestety nie był to zbyt przyjemny seans. Pierwsze minuty i wstęp jeszcze ujdą. W historię jakoś się wciągamy, potem jest parę malowniczych ujęć Afryki, ale niestety im dalej, tym gorzej. A jak pojawia się krokodyl to już istny festiwal żenady i nieudolności. "Lęk Pierwotny" to film kinowy, ale wygląda jak tania telewizyjna produkcja, realizowana za marne grosze. Jeśli chodzi o "efekty specjalne" i ilość głupot to dorównuje takim filmom jak "Megawąż", czy "Trzygłowy rekin atakuje". Twórcy na każdym kroku usilnie podkreślają, że to historia na faktach, że to wszystko miało miejsce itd. Yeah Right,a kilka minut później olbrzymi CGI krokodyl w środku dnia, na lądzie biega za ludźmi niczym gepard, czy tygrys. Jego ruchy w ogóle nie przypominają gadzich. Jeszcze wskakuje na klatkę, bezszelestnie demoluje obozowiska i molestuje samochód. No cóż...tak pewnie też było ;). "Primeval" też całkiem się rozkleja po jakimś czasie. Nie wiadomo, czy to film o wojnie domowej, czy o gigantycznym krokodylu. Jedno z drugim zaczyna się gryźć. Wszystko to realizowane w ogromnych pośpiechu chyba było. Jak wspomniałem wszystko też razi komputerową tandetą. Po jakimś czasie to już staje się mocno irytujące, że ciężko końca dotrwać. Jeśli chodzi o krwawsze momenty to też na zasadzie "a rzućmy tam pod to drzewo gumową rękę, tutaj trochę soku malinowego, a krokodyla no to zrobimy w komputerze". Coś jeszcze na koniec - postrzał w obie nogi nie powoduje utykania, ani bólu. Można swobodnie uciekać przed agresywnym gadem i prowadzić samochód.

Ocena to 3/10 za w miarę obiecujący wstęp i kilka fajnych ujęć w Afryce. Całość niestety gówniana, lepiej zapoznać się z filmem "Rogue". Ta sama tematyka, ten sam rok, a efekt znacznie lepszy.