Właśnie tego do końca nie mogę zrozumieć...
Był tylko wymyślonym przyjacielem Dennego? Chłopczyk wymyślił go aby przekazywać nim informacje uzyskane dzięki 'lśnieniu'?
Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz - mianowicie co działo się Dennym w po próbie uduszenia przez kobietę z łazienki?
Z góry dzięki za odpowiedź =)
Tony, był "lśnieniem" Danny'ego. W książce jest dokładnie wytłumaczone, że każdy posiadacz lśnienia inaczej je odbiera. Halloran zanim coś zobaczy, czuje zapach pomarańczy, a Danny widzi Tony'ego. Co się stało z Dannym po próbie uduszenia? Wpadł w katatonię.
to własnie kolejny dowód na to ze reżyser nie oddał wszystkiego... polecam książkę!! ;)
Też nie czytałam książki, a film wolę oceniać jednak jako oddzielny, samodzielny twór.
Też nie do końca zrozumiałam kim był Tony- czy to wymyślony przyjaciel Danny'ego, czy jakaś nadprzyrodzona istota, która opanowywała go, czy był wrogi czy przyjazny.
Kiedy Tony zawładnął Dannym i zaczął mówić tym specyficznym głosem, to było dla mnie naprawdę przerażające. Albo kiedy przyszedł nocą do pokoju mamy wziął nóż i zaczął pisać na drzwiach- myślałam, że zaraz ją zaatakuje.
I czemu nagle opuścił Danny'ego po tym napisie? Czy jego celem było ostrzec przed nadchodzącymi wydarzeniami? Czy też gdyby danny nie "wrócił" do ciała, to Tony by coś zrobił Wendy? A może Danny też przejawiał skłonność do rozdwojenia jaźni, jak jego ojciec( wprawdzie to mało realne, żeby choroba psychiczna tak wcześnie się ujawniła, ale w końcu to film, nie takie nagięcia się zdarzają).
A może to tylko zabieg stylistyczny w filmie, gra z widzem, który jest przyzwyczajony do postaci demonicznych dzieci, jak w Omenie, i dlatego spodziewamy się, że "opętany' Danny zaraz zrobi coś złego?
Jak Wy go interpretujecie? Tylko mi zależy bardziej na interpretacjach odnośnie treści filmu, bo film a książką to 2 różne sprawy, różnią się, a poza tym książki nie znam. Uważam, że film jest autonomiczny i reżyser przedstawił nam to, co sam chciał, zatem niekoniecznie chcę dodatkowo czytać książkę, by coś wyjaśniać. Wolę się skupić tylko na filmie.