PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34169}
6,6 411
ocen
6,6 10 1 411
L.I.E.
powrót do forum filmu L.I.E.

Czasem przyjaźń można znaleźć w najmniej spodziewanym miejscu.
Przekonał się o tym młody bohater "L.I.E." Howie Blitzer. Wydawało mu się, że ma przyjaciela w osobie Gary'ego. Howie, który wciąż rozpamiętuje śmierć matki, zupełnie nie może odnaleźć kontaktu z ojcem. Ten zajęty jest romansem z gorącokrwistą brunetką i tuszowaniem afery budowlanej, która doprowadziła do śmierci kilku osób. Pozostawiony sam sobie, nie mający zbyt wiele wspólnego z kolegami z klasy, zdaje się odnaleźć bratnią duszę w zbuntowanym Garym. Razem włóczą się po mieścinie, palą papierosy, okradają domy i rozmawiają o ucieczce do Kalifornii. Niepełnoletni buntownicy. Wszystko jednak ulegnie zmianie, kiedy trafią - niezupełnie przez przypadek - do domu Big Johna.
Howie odkryje, że idealizowany przez niego Gary (w którym się podkochiwał), to w rzeczywistości dziwka, puszczający się na prawo i lewo, nie znający pojęcia lojalności. Big John zaś pod przykrywką szanowanego obywatel skrywa mroczną tajemnicę: jest pedofilem. Ale to właśnie w nim Howie odnajdzie wsparcie, którego tak bardzo potrzebował od ojca i Gary'ego. Ku jego wielkiemu zaskoczeniu Big John, początkowo zainteresowany układem seksualnym, stopniowo, zafascynowany inteligencją Howie'ego, odrzuci jego desperackie awanse, zamiast tego oferując mu przyjaźń i ciepło.

Cuesta wsadził tym filmem kij w mrowisko, choć tylko pozornie. Odwrócił bowiem na głowie ocenę moralną pedofilii. W powszechnym odczuciu dzieci są niewinne, zaś pedofile to potwory bez serca. W tym filmie jednak to dzieci są postaciami co najmniej dwuznacznymi, jeśli nie wprost negatywnymi. Gary puszcza się na prawo i lewo, świadom własnej seksualności. Okrada nawet dom swego tak zwanego przyjaciela. Inny kolega Howiego sypia z własną siostrą. Big John z kolei to miły i sympatyczny człowiek. Owszem potrafi być okrutny i obleśny, jak mało kto potrafi manipulować innymi. A jednak zagubionym, zbuntowanym duszom młodych nastolatków daje uwagę i ciepło - w zamian za trochę seksu.
Jednak ten pozytywny obraz pedofila jest koniec końców nieco pozorowany, nieco na wyrost. BJ nie wykorzystuje seksualnie Howiego (swoją drogą chłopak-prawiczek, odrzucony najpierw przez Gary'ego, który spał ze wszystkimi tylko nie z nim, a teraz przez pedofila, który powinien przecież uznać go za atrakcyjnego, może nabawić się kompleksów skoro nikt nie chce z nim się przespać), a na końcu filmu zostaje zabity, a mord ten będzie związany z jego skłonnościami. Ponosi więc karę, nie ma dla niego happy-endu. Cuseta był jednak na tyle inteligentny, że tę karę pedofilowi wymierza w sposób wiarygodny psychologicznie, więc nie robi to wrażenia zakończenia naciąganego. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to furtka bezpieczeństwa dla reżysera.
Wielkie brawa należą się Brianowi Coxowi. Podjęcie się takiej roli jest bardzo ryzykownym przedsięwzięciem, a zagranie jej w sposób wiarygodny, to już praktycznie szaleństwo. A jednak Cox jest w roli Big Johna idealny. Nie przerysował go, nie wybielił, ale i nie oczernił. To skomplikowana osobowość z jednej strony przerażająca swoją zdolnością maskowania się i przyciągania zranionych na duszy ofiar. Z drugiej strony jest postacią tragiczną, która zdaje sobie sprawę ze zła, jakie potrafi uczynić podążając za swoimi pragnieniami, ale i człowieczeństwem, które raz na jakiś czas pozwala mu wykroczyć poza ograniczenia jego pragnień.

"L.I.E." to film ciekawy, ale moim zdaniem powinien być dozwolony jedynie osobom inteligentnym, które są w stanie rozróżnić między fikcją filmową, a realnym zagrożeniem, jakim dla młodej osobowości jest pedofilia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones