...staje sie standardem. taki juz jest ten swiatek artystow.sporo fantazji i ideologii.malo pojecia o historii i rzeczywistosci.tutaj daje sie zauwazyc wyjatkowa ignorancje. nawet chyba milosnicy lewicy nie lykneli tej niewyszukanej zbytnio, plaskiej , oczywistej propagandy. strona wizualna zachwyca momentami...ale to troche jak z gownem w lesie.
Zawsze współczułem ludziom nie potrafiącym postawić granicy między polityką, a sztuką. Dużo was omija pięknych filmów, książek i muzyki.
ale rozdecie.rozumiem ze gleboko wspolczujesz tez rezyserowi tego filmu...Film, muzyka, ksiazki nie zwalniaja nas od refleksji , od myslenia a wreczdo niej zachecaja.jesli ogladasz dla samego "fun" to ja Tobie wspolczuje.nota bene to nie ja nie postawilem granicy miedzy s w sztuka a polityka w tym przypadku a autor tej "sztuki".nie masz kolego tez pojecia co mnie ominelo a co nie...ten paszkwil mnie nie ominal jakims cudem.
Nie bardzo rozumiem ten bełkot bez ładu i składu, więc zacznij może jeszcze raz od początku, ale najpierw weź kilka wdechów. Powiedz mi gdzie dokładnie Del Toro zakłamał rzeczywistość, pomijając ,rzecz jasna, elementy fantasy. I błagam tylko mi nie wyskakuj z gimbo argumentami, że każdy komunista był potworem, a każdy frankista bohaterem. Zaskocz mnie przenikliwością, błagam.
No czytam i wiem zarówno o zbrodniach żołnierzy gen. Franco, jak i o zbrodniach komunistów podczas wojny domowej. Del toro pokazał w filmie FANTASY, zbrodnie tylko tych pierwszych, no i co z tego? Czujesz się zindoktrynowany? Bo ja nie. Historię się przekłamuje w każdym filmie. W twoim ulubionym mieście boga również.
Nie ma zadnego znaczenia czy to film fantasy czy komiks czy horror.odnosi sie do rzeczywistych czasow historycznych.dyskusyjnych.przedstawil swoj gowniany poglad polityczny a ty mowisz ze ja nie widze granicy.
.bardzo uprosciles tu wklad del toro.dosyc podle zachowal sie kreslac charaktery.tu byl podzial na zlych i dobrych.jak w klasycznej totalitarnej propagandzie.
Tylko się nie zabieraj za Reymonta czy Steinbecka, bo tam też źli kapitaliści niszczą biednych ludzi. Brr
Twórca filmu nie zabierał się za ocenianie żadnej ze stron. jest scena, gdzie partyzanci dobijają frankistów strzałem w głowę, a na końcu palą całą chałupę. I jakby nie patrzeć to frankiści rozpętali wojnę domową w Hiszpanii, stąd stanowisko twórców może być lekko stronnicze.
To samo można powiedzieć o Randallu Wallesie i Melu Gibsonie i ich filmie "Braveheart - Waleczne serce" - też jest zakłamywanie historii, nawet o wiele większe niż w "Labiryncie fauna" (już nie wspominam o tym, że "Braveheart" pretenduje do miana "dramatu historycznego", do którego to miana nie pretenduje "Labirynt fauna", który jest oczywistym filmem fantasy), też mamy prosty podział na dobrych i złych, są ukazywane tylko zbrodnie Anglików, a zupełnie pomijane zbrodnie Szkotów. Pominięty jest fakt, że to Szkoci zaczęli wojnę, oraz cały ciąg przyczynowo-skutkowy, i drugi z dowódców powstania, Andrew de Moray. A sporo wydarzeń w nim przedstawionych jest fikcyjnych (np. rzekome zdobycie Yorku przez Szkotów, rzekomy romans Wallace'a z synową Edwarda Długonogiego itd.). Bitwa pod Stirling miała zupełnie inny przebieg niż pokazano to w "Braveheart", tak samo zmieniono bitwę pod Falkirk (tylko wyniki tych dwóch bitew się zgadzają), motyw Wallace'a też był inny. Długo by wyliczać przekłamania zawarte w tym dziele nagrodzonym pięcioma Oscarami. A jednak wiele osób (w tym ja) ceni ten film - nie jako dramat historyczny, bo tym nie jest, tylko jako naprawdę świetnie zrobiony film kostiumowy. Ze znakomitą reżyserią, obsadą, scenografią, zdjęciami, montażem, dźwiękiem, muzyką i scenami bitew. Dramatyzm też naprawdę dobrze oddany, choć nie odpowiadający faktom historycznym.
Podobnie w filmie kostiumowym pt. "Patriota" Rolanda Emmericha i Roberta Rodata - buntownicy przeciw rządom brytyjskim to szlachetni idealiści, którzy od początku chcieli zniesienia niewolnictwa, postacie tragiczne, jak Benjamin Martin i jego rodzina, a brytyjscy oficerowie to potwory w ludzkich skórach, sadyści i ludobójcy gorsi od nazistów. To, jak przebiegały bitwy i potyczki buntowników z wojskiem angielskim też zostało zmienione. A jednak i "Patriota" zyskał uznanie. Więc dlaczego nie możesz potraktować tak samo "Labiryntu fauna"?
Chociaż w sumie jesteś pewnie kolejnym kwejkowym korwinistą, od masakrowania lewaków w internecie, więc na merytoryczną dyskusję nie ma co liczyć. Tylko zdejmij tą krowę z avatara, bo przecież Waters wylewał pomyje na twoje bożyszcze, Maggie T.
twoje poglady na moj temat,podobnie bliskie rzeczywistosci jak poglady pana del toro na temat wojny w jego ojczystym kraju, nic nie wniosly do tematu.rada na przyszlosc,szczera,nie zlosliwa, mniej ozdobnikow,wiecej tresci.milego wieczoru mimo wszystko.
No fajnie, ale tą krowę, to serio zdejmij. Wstaw sobie, nie wiem, krzyż celtycki, czy coś...
pewnie bylaby tak samo nic nie wnoszaca jak twoje wypowiedzi o filmie...teraz maszeruj obierac parowki z folii.