Filmidło zaledwie poprawnie zrobione, ale jakże pokracznie i dezinformacyjnie poprowadzona linia scenariuszowo-bohaterska - pusty śmiech. Jedynie bezkrytyczni przyjaciele Zachodu mogą to łyknąć. I - jak widzę - łykają.
Kilka luźnych zdań: 1. dziesięć lat po procesach norymberskich Niemcy powszechnie - że tak powiem - nie wiedzą co to Auschwitz! Bo nie chcieli wiedzieć ani w tym filmie, ani w życiu; 2. więzień Oświęcimia (dziwne, że to Polak, a nie Żyd) ma przy sobie papiery z obozu (padają słowa o wyzwoleniu przez Rosjan) - rozdawali im te archiwa czy co?; 3. padają zdania, że niemal wszyscy byli nazistami, że była wojna itd., no dobrze, ale "nasi ojcowie" nie powiedzieli nic "naszym matkom"; zamordowano niemal jedną piątą Polaków (swoje dołożyli tu towarzysze z obecnie odkrywanymi życiorysami) I CO? I NIC - w Niemczech ani jeden hitlerowiec - czynny, morderca, kat - nie został skazany w żadnym procesie. I ja mam się litować nad uczciwą, choć nierozumną duszyczką pana prokuratora? To farsa, albo inaczej - kolejny labirynt kłamstw.
I na koniec perełka: "W latach 1959–1989 Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich przekazała Zentrale Stelle der Landesjustizverwaltungen w Ludwigsburgu kilkaset tysięcy oryginalnych dowodów zbrodni niemieckich w Polsce w okresie okupacji (co najmniej 36 tys. protokołów zeznań, 150 tys. fotografii, kilkadziesiąt tysięcy mikrofilmów i 12 tys. kompletnych akt prowadzonych śledztw). Zachodzi obawa, że dokumentacja ta została bezpowrotnie utracona." I tako się stało. Pytanie, czy o dokumentację tę prosił Johann Radmann, bohater tego filmu? Fuj.
No spoko, masz sporo racji, ale mi jeszcze jedną rzecz. Czyjej produkcji jet ten film?
to skoro film jest produkcji niemieckiej, to czemu czepiasz się tych samych Niemców ze fałszują historie? To trochę przewrotne.
Bo nie mam kontaktu. A tak na poważnie - przecież to forum jest także wymianą poglądów na temat poglądów raz implicite, raz explicite zawartych w filmach.
Widzę, że ustawiasz się z żonglowaniem między tymi pojęciami jak Ci wygodnie, ale spoko, sam tez tak robię, więc ciężko żebym miał o to pretensje.
To prawda że jednym filmem nie odkupią swoich potwornych win na ludzkości ale aczkolwiek w końcu faszyści zrobili normalny film o tym że drugą wojnę światową nie rozpętały zielone ludki tylko dumny naród niemiecki który m.in. robił doświadczenia na dzieciach i masowo palił ludzi. Muszę przyznać że po raz pierwszy jestem dumny z tych kanalii.
A nazwałem ich dlatego faszystami bo to prawda że nie postawili przed sądem swoich zbrodniarzy broniąc ich jak Watykan pedofilów.
Więc skoro naród wolał zapomnienie od rozliczenia to dla mnie wszyscy w tym kraju są faszystowskimi świniami i nie ma tu nic obraźliwego bo jeżeli np. ktoś woli kryć największego w historia ludzkości kata dzieci to dla mnie jest on w jakimś stopniu też winny.
Mieli szansę po wojnie się chociaż trochę odkupić z win sądząc tych wszystkich faszystowskich oprawców ale jak wiemy przychodziło im to naprawdę bardzo- bardzo oporowo więc sami wybrali za kogo powinnyśmy ich dzisiaj brać.
To jest ocena filmu, który dla mnie jest rewelacyjny, czy ocena zachowania Niemców, bo chyba cos pokręciłes podczas oceniania filmu.
Tego i tamtego. Fałsze oceniam bardzo nisko, nie biorąc specjalnie pod uwagę "jak" się fałszuje, mniej czy bardziej subtelnie, z kamerą z ręki czy ze statywu, czy aktorzy wypełnili swoje zadanie czy nie. I tak dalej.
b. dobry film, dodatkowym atutem jest to, że wyprodukowany przez Niemców. Aż się wierzyć nie chce, że ludzie nie zdawali sobie sprawy z tych zbrodni i krwawych mordów.
No to chyba tobie trudno uwierzyć. Trzeba być " wierzącym" , aby wiedzieć, że teraz, kiedy te hitlerowskie kanalie już " odkorkowały" , " nawróceni " prokuratorzy niemieccy, opornie i bez pośpiechu , wywlekają zbrodnie swoich dziadków. Z grubsza biorąc - 60 LAT za późno
Wiedzieli ale nie widzieli a to ogromna różnica,najgorsze zbrodnie nie wiele znaczą jeśli się ich nie widziało nie przeżyło.Też widzę co się dzieje w Syrii ale nie robi to na mnie aż tak dużego wrażenia pewnie gdybym to widział na żywo doznałbym szoku.....
Film jest bardzo dobry. Teraz jesteś taki mądry i popisujesz się "wiedzą" .... tylko skąd ? Google podpowie. Nie zapominaj że kiedyś tego nie było. Wiedza i świadomość ograniczała się do tego co ktoś powiedział lub napisał. W pełnej kontroli. I o to chodziło chyba żeby nam przypomnieć że kiedyś dostęp do informacji nie był tak prosty jak dziś.
Miałabyś rację, gdyby ten film powstał właśnie "kiedyś". Co Google mają wspólnego z wiedzą? Niewiele. Nie bierzesz pod uwagę, że ktoś może czymś się interesować, wiele czytać na ten temat i przemyśleć to i owo?
Polaczki zawsze muszą płakać i użalać się nad swoim miernym krajem, który sam fałszuje historię.
Z reguły obrażają swój kraj i swoich rodaków Polacy na emigracji. Śmiem twierdzić, że jesteś takim właśnie mopem na budowie w angielskim ciapatowie lub w muzułmańskiej skandynawii.