wszystko super, wiadomo że polskie tłumaczenie tytułu jak zwykle pod prąd ale dlaczego oni mieli
labirynty? Łączyła ich tylko książka? tego nie załapałam z całej historii... Z góry byłabym ogromnie
wdzięczna za wyjaśnienie!!
UWAGA: SPOILER!
W sumie dzięki labiryntom policjant skojarzył fakty - labirynt rysowany w pokoju przesłuchań przez Taylora był identyczny z wisiorkiem, który nosił rzekomy wielokrotny porywacz, którego zwłoki znaleziono w piwnicy księdza. Policjant potem przypadkowo jeszcze raz spojrzał na zdjęcie męża pani Jones (mąż podobno dawno zaginął) i zorientował się, że nosił ten sam wisior, co nieżywy facet z piwnicy księdza. Skojarzył fakty, że ksiądz miał rację: tamten zamordowany facet był porywaczem, w dodatku mężem pani Jones. W którejś scenie też Alex Jones mówił o labiryncie. Że Keller miał szukać dziewczynki w labiryncie. Też go w ten sposób naprowadzał...
Fakt, tłumaczenie oryginalnego tytułu jest do bani. Mogli dać np. "Uwięzieni" albo coś w tym rodzaju. Przyznam jednak, że tym razem polski tytuł świetnie oddaje istotę fabuły :-)
ojej przejrzałam na oczy faktycznie te zwłoki u księdza mogły być mężem pani Jones! Dzięki w każdym razie :D
samo Prisoners mówi nam jak powinien się film nazywać bo przecież mamy polski odpowiednik ale dopsz ja się nie wtrącam już :) i tak wiadomo że film jest o labiryncie i trzeba się skupiać :)