Aż mi przykro, że wszyscy widzą tylko homoseksualistów, nikt nie zauważa chorego, porzuconego chłopaka - z reżyserem włącznie. Film zupełnie przeciętny, płaski, schematyczny, typowo amerykański.
(a jak już jesteśmy przy wątku osób z zespołem Downa, to polecam hiszpańskie "Ja też!")