PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=762864}
6,7 95 906
ocen
6,7 10 1 95906
7,8 52
oceny krytyków
Lady Bird
powrót do forum filmu Lady Bird

Zwykły film, o zwykłej rodzinie i przemyśleniach młodego człowieka. Miejscami zabawny, miejscami się dłużył, chociaż jest krótki.
Chciałam was zapytać skąd te wysokie oceny? I oczekuje konkretów, bo nie ma w nim przecież nic szczególnego. Zwykłe niedogadywanie się z mamą, zbuntowany brat, problemy z chłopakami, problemy z hajsem.
Tak oczywiste sprawy jak: pozostawianie swojej grubej (bo jakby inaczej) super przyjaciółki dla modnej i bogatej panienki, czy przyłapanie chłopaka ze szkoły katolickiej jak całuje się z innym chłopcem (SZOK!)
Podobała mi się rola matki, bardzo dobrze zagrana i myślę, że to jedyna miła rzecz jaką mogę powiedzieć o filmie, o którym czytam, że jest na liście 10 najlepszych filmów 2017 roku National Board of Review, American Film Institute i Time magazine

ocenił(a) film na 3
sex_eyed_make_up

zgadzam się z powyższym użytkownikiem

sex_eyed_make_up

Banalna tematyka niekoniecznie musi świadczyć o jakości filmu. Za co został doceniony? Można poczytać recenzje. Co mi się najbardziej podobało - żonglerka emocjami. Nastoletni rollercoaster, ale przedstawiony z klasą. Poza tym główna bohaterka, dla której nagrodą nie jest zdobycie idealnego chłopaka, tylko odnalezienie własnej tożsamości.

Morderca_bez_serca

"Chciałam was zapytać skąd te wysokie oceny? I oczekuje konkretów" was użytkowników, którzy ocenili ten film.
żonglerka emocjami, nie odczułam jej w ogóle i szczerze nie wiem co tam było przedstawione z klasą, bo jak dla mnie to raczej nic (chętnie się dowiem)
Główna bohaterka mocno działała mi na nerwy cały film, nie skupiłam się na jej poszukiwaniu tożsamości, w filmie dziewczyna ma 18 lat, zachowuje się jak 15-latka baaaardzo wkurzająca postać.
Brawa za role matki, jak już wspomniałam, tylko tyle.

ocenił(a) film na 3
sex_eyed_make_up

no film miał tego, dobre ujęcia, no i w sumie spoko yyy scenariusz? a i sceny były niektóre spoko. ok wystarczy? oscar

sex_eyed_make_up

A co w tym dziwnego?? 18 latki często zachowują się jak 15 latki, 18 lat to nie 25 gdzie powinnyśmy mieć już do czynienia z dorosłą i poważna osobą

sex_eyed_make_up

może jesteś socjopatką?

maskey

Mysle, że pisanie o tym co nie podoba ci się w filmie nie równa się z posiadaniem zaburzenia osobowowosci. Ale sprawdzę

sex_eyed_make_up

nie piszesz co ci się nie podoba w filmie, więc sprawdź co robisz.

Cytuję, bo lubisz cytować:

"żonglerka emocjami, nie odczułam jej w ogóle"

piszesz czego nie czujesz. nie co ci się nie podoba. Zgodnie z definicją podchodzi to pod socjopatię, nie oceniam, przyglądam się jedynie z boku.

ocenił(a) film na 3
maskey

To co się nie podoba w filmie jest napisane w pierwszym poście, jak masz w myszce takie kółko to użyj do przewinięcia do góry i poczytaj. To że czegoś dana osoba nie odczuwa jest odpowiedzia na stwierdzenie innej osoby która mówi że to w tym filmie JEST. Nie wiem w sumie po co wchodzę w dyskusję z osobą która w życiu obejrzała z siedem filmów bo tak sądzę po twoich najwyżej ocenianych xd

Rachmaninoff

przyglądanie to nie pisanie postów, ale możliwe że jest to twoje hobby.
nie odczułam żonglerki emocjami, bo jej nie zauważyłam w tym filmie, myślałam, że dopisywanie tego jest zbędne.
zacytowałam coś raz, nie czyni mnie to fanatykiem cytowania, ale widzę że ogólnie lubisz szybko dopasowywać do ludzi cechy i definicje.
polecam obejrzeć film i zaglądnąć tu później, może wypowiedzieć się na temat filmu, a nie mój

Rachmaninoff

proszę napisz mi jaki masz problem z moimi najwyżej ocenionymi filmami i skąd pochodzi wniosek, że wynika z niej że obejrzałem ich siedem?

ocenił(a) film na 5
maskey

co jest z toba nie tak xd

Wictorias

widze że kolega ma problem z czytaniem między wierszami. nie uratuję całego świata

ocenił(a) film na 5
maskey

(jaki kolega?) Nie wiem skąd masz takie aspiracje i jak czepianie się można nazwać ratowaniem świata; z tego co widzę to raczej ty masz jakiś problem, idź go rozwiązać i najlepiej nie wracaj, cześć! :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Morderca_bez_serca

Zgadzam się w stu procentach. Wiarygody film i bardzo dobrze zagrany.

użytkownik usunięty
paulina_1701

Oby "Kształt wody' dostał głównego Oscara, bo ocenić "call Me by Your Name" i "A ghost story" na 10, a nie docenić tego pięknego, artystycznego filmu to już hipokryzja.

ocenił(a) film na 8

Shape of water to film zrobiony na autopilocie.

użytkownik usunięty
paulina_1701

To mogę powiedzieć (napisać) to samo o "call Me by Your Name" i "A ghost story", które mają u mnie taką samą ocenę, co Shape of water - czyli 10 (dobra, "A ghost story ma 9, ale blisko 10).

Na autopilocie to kręcą Michael Bay czy brazylijskie telenowele - Del Toro w swe filmy wkłada swą pasje i miłość, stąd są one dla mnie piękne i poruszające. Tu każdy element jest przemyślany, a reżyserię mogę porównać do zeszłorocznej reżyserii "orkiestrowej" Damiena Chazelle,, gdzie dba się o każdy szczegół filmu - stąd tak duże wyróżnienie w wielu kategoriach oscarowych, gdzie Del Toro zadbał o stronę techniczną swego filmu.

Tu fragment mojej analizy reżyserii (oczywiście nie fachowej):
Villeneuve w Blade Runnerze stworzył, prawda, film niemożliwy do nakręcenia współcześnie - stąd jest nr.1 w moim rankingu. Jednak taki sam sposób kręcenia jak on - inscenizacja, teatralna reżyseria, stare techniki kręcenia, wplecenie w fabułę mnóstwa metafor, symboli, dylematów moralnych, społecznych, filozoficznych, dbałość o stronę techniczną, klimat i wizualność, zaprezentował też Del Toro. Nolan ma szacun za realizm i techniczną maestrię, trudność kręcenia "Dunkierki", jednak Del Toro również z gracją i maestrią zaaranżował wiele scen (scena porwania Stwora z instytutu), lepiej od Nolana zadbał o wyważenie emocji. McDonagh stworzył film-grę z widzem, perfekcyjnie bawi się schematami, stylami, elementami (zdjęcia, soundtrack) opowiadania historii i gatunkami filmowymi - podobnie jak Del Toro oferujący karuzelę styli i gatunków. Gerwig stworzyła film zwyczajny, prosty, lekki - i takie proste sceny też ma film Del Toro. Guadagnino zmysłowo, subtelnie, szczerze opowiadał historię w "Call me...", stworzył film, który ogląda się i czuje jakby czytało się tą powieść. Del Toro stworzył równie subtelną, szczerą w uczuciach, piękną, zmysłową opowieść, tylko jego film jest bardziej "malarski". Podsumowując Del Toro to taki tegoroczny Chazelle - tamten młody, zdolny twórca stworzył film w stylu "dawnego magicznego kina" - prosty, zachwycający, z "orkiestrową" reżyserią. Obecnie jest ten sam przypadek, choć może reżyseria Del Toro nie można przyrównać do "drygowania orkiestrą" i jest trochę skromniejsza ("Kształt..." nie ma rozmachu scen "La La Land", ale to różne rodzaje filmu) jednak można ją nazwać "teatralnym wyczarowaniem magii na ekranie". Takie kino tworzył George Melies - takie tworzy Del Toro.

ocenił(a) film na 8

Totalnie szanuję Twoją opinię! Btw zgadzam się z prawie wszystkim co napisałeś, Del Toro napewno włożył w film całe serce, od strony technicznej film niezwykle dopracowany!

ocenił(a) film na 6
sex_eyed_make_up

Dla mnie ten film zaczynał się średnio, ale patrząc na całość uważam, że jest calkiem przyzwoity.
Jednak podobnie jak reszta tutaj nie jestem w stanie się nim zachwycić.
Próbując odpowiedzieć na Twoje pytanie (zadaję sobie podobne hehe) - w mojej opinii jest to obraz mało uniwersalny tzn. bardziej przemówi do amerykańskiej publiczności niż to globalnej. Myślę, że bardzo duża rzesza widzów w Stanach widzi w tym filmie odbicie swojego życia i to powoduje ogólny zachwyt -nie oszukujmy się - zwykła historia, ale opowiedziana w bardzo dobry sposób robi też duże wrażenie (może nawet czasem większe niż historia, w którą ledwo wierzymy, że się wydarzyła, pomimo świadomości, że dany film jest oparty na faktach)
Podobnym według mnie przypadkiem był wysyp nagród dla E.Stone rok temu - czy była to dobra rola? tak; czy zachwycała? nie czy była najlepsza wśród pretendentek? nie (oczywiście opinia czysto subiektywna); jednak ogrom ludzi w świecie filmu potrafiło się z jej bohaterką utożsamiać i stąd ów zachwyt i wygrane potężne ilości nagród.
Taki oto mój wylew myśli bez ładu i składu :)

ocenił(a) film na 7
istota

Dasz znać, gdzie go obejrzałeś/aś?

ocenił(a) film na 5
mikiwas

można znaleźć np. na zal.ukaj

ocenił(a) film na 5
istota

w mojej opinii jest to obraz mało uniwersalny tzn. bardziej przemówi do amerykańskiej publiczności niż to globalnej

myślę, że w tym jest sporo słuszności. w filmie jest kilka wątków ściśle (choć nie wyłącznie) związanych ze Stanami - kilka razy powraca motyw 11 września i wojny w Iraku, bardzo czytelne są motywy płatnej edukacji, adekwatności wyższego wykształcenia do możliwości znalezienia pracy i w końcu (to akurat uniwersalne niemal wszędzie) bezrobocia. te wątki są gdzieś tam w tle, ale jednak wyraźne - zwłaszcza dla kogoś, kto żyje w rzeczywistości nimi faktycznie nasyconej. myślę, że dlatego w Stanach film może być uważany za bardziej uniwersalny - a tym samym lepiej oceniany.

ocenił(a) film na 7
sex_eyed_make_up

Może chodzi o to, że Lady Bird była buntowniczką, chciała iść pod prąd, ale najczęściej jej nie wychodziło. W ten sposób widz może się z nią utożsamiać, bo chyba większość ludzi chciała by być inna niż wszyscy, ale z reguły próby buntu kończą się zażenowaniem. Chciała kumplować się z najładniejszą dziewczyną w klasie, ale kumplował się z grubą, chciała mieć fajnego chłopaka, a miała geja, albo oszusta, chciała iść na olimpiadę matematyczną ale była słaba, itd. Może ludzie widzą w jej historii swoją.

ocenił(a) film na 5
damianyk

tyle że takich filmów - o dorastaniu, szukaniu siebie, buncie, odrzuceniu, problemach z rówieśnikami, pierwszych miłościach itd. - było już naprawdę wiele. i pewnie jeszcze wiele będzie, bo to jeden z najpopularniejszych motywów - min. dlatego, że, tak jak piszesz, wielu widzów może w tym odnaleźć siebie, utożsamić się, wczuć i lepiej zrozumieć. a to co rozumiemy ma większe szanse na zdobycie naszej sympatii.
"Lady Bird" nie jest złym filmem, ma swój rytm, ma kilka naprawdę dobrych momentów, ale jakoś wybitnie się nie wybija.

ocenił(a) film na 10
nomiko

Nomiko bez zgryźliwości, a ze szczerej chęci poznania/obejrzenia chciałbym żebyś podała mi takie 5 filmów o podobnej tematyce

ocenił(a) film na 5
Rysio9742

Ysio9742: to co mi tak na szybko przychodzi do głowy to choćby Kwaśne pomarańcze, Charlie, Pamiętnik nastolatki, Sztuka dorastania, Absolwent, Powrót do Garden State( w tych dwóch bohaterowie są starsi ale temat właściwie ten sam - dojrzewanie, szukanie swojego miejsca, konflikt z rodziną czy też wartościami itd.).
nie mówię że "Lady Bird" jest złym filmem, ale zachwyty nad nim po prostu mnie osobiście dziwią i trochę irytują. każdy ma prawo do swojej oceny, upodobań i zdania - i jeśli ktoś uważa, że "Lady Bird" jest filmem wybitnym, wyjątkowym czy niezwykłym (lub jakikolwiek inny przymiotnik) to ma do tego prawo, ale stwierdzenie, że "takich filmów było już sporo" jest po prostu faktem.

ocenił(a) film na 7
damianyk

Ja w tym filmie widzę chyba przede wszystkim hołd dla rodziców - tutaj poznajemy ich głównie z punktu widzenia córki i w taki sam sposób jak ona uświadamiamy sobie, że oni są od nas mądrzejsi i wiedzą co dla nas dobre, a my do ich perspektywy musimy dojrzeć. Lady Bird szuka pomysłu na siebie, chce się wyrwać ze znienawidzonego Sacramento, nie pasuje jej i nie wystarcza nic z tego, co ma, a dopiero z czasem uświadamia sobie, w jak wielu sprawach się myliła. Moim zdaniem to bardzo mądre kino. Nie wiem czy na Oscary, to jest w sumie sprawa drugorzędna, ale tak czy siak jest to dobry film.

ocenił(a) film na 8
damianyk

Offtopic, ale szanuję za Emilie Autumn w avatarze :) No i zgadzam się z wypowiedzią.

ocenił(a) film na 7
LittleTeapot

Offtop, w takim razie to już dwoje fanów EA z Polski. A myślałem że jestem sam.

ocenił(a) film na 7
sex_eyed_make_up

A czego byś się spodziewała - obcego żrącego niewiastę? Lądowania wojsk USA w Moskwie? Film jest zabawnym freskiem obyczajowym z fajną (trochę kojarzącą się z uwspółcześnioną wersją Ani z Zielonego Wzgórza bohaterką). jest gorzko - śmieszny, zabawno-dramatyczny, życiowy. Taki gatunek - o co Ci chodzi????

ocenił(a) film na 4
sex_eyed_make_up

Schematyczne kino, słaby scenariusz. Ogólnie zgadzam się z Tobą. Zachwyty nad tym filmem jak dla mnie są niezrozumiałe.

ocenił(a) film na 5
sex_eyed_make_up

Same. Po ocenach sądziłem że to będzie coś nowego z dobrą obsadą i scenariuszem, ale nie + film jest taki cringe że czasami nie dawałem rady z zażenowania

użytkownik usunięty
sex_eyed_make_up

film zapewne ma tak wysokie oceny bo uderza w kosciol i religie katolicka juz masz odpowiedz nie dziekuj :)

ocenił(a) film na 7
sex_eyed_make_up

Ja również nie popadłam w zachwyt po seansie, ale przede wszystkim - nie o to w tym chodzi! To nie jest tego typu film, to nie jest film, który zmieni Twój światopogląd, bo on nawet nie pretenduje do takiego miana. To jest autentyczny, dobrze zagrany coming of age, z dobrze napisanymi postaciami, dobrym scenariuszem - humor jest błyskotliwy, nie ma żenady i to wszystko składa się na wiarygodny, uniwersalny obraz - na świecie nie brakuje nastolatek mieszkających w małych miejscowościach, nie mogących doczekać się studiów, możliwości wyrwania się z rutyny, spragnionych wrażeń, nie potrafiących porozumieć się z rodzicami - nic oryginalnego, ale właśnie dzięki temu, że jest to znane i przerobione przez większość młodych ludzi, można się utożsamić z protagonistką. Nie jest to arcydzieło, ale nie musi nim być - w swoim gatunku i zadaniu sprawdza się dobrze.

ocenił(a) film na 7
sex_eyed_make_up

Film ma wyraźnych, życiowych bohaterów - postacie, które wydają się realistyczne.
Zagubiona nastolatka, wytrwała matka, nieudolny ojciec, przyjaciółka grubaska, bogata przyjaciółka, kochanek nihilista, chłopak gej, ksiądz ateista.
Film porusza wiele problemów i nie proponuje rozwiązania ani jednego z nich, bo też nie ma dobrych odpowiedzi na takie problemy. Jedynie je uwypukla, aby nam je uświadomić.

ocenił(a) film na 8
mates_z

Jeden z bardziej sensowniejszych komentarzy.

ocenił(a) film na 7
sex_eyed_make_up

Ocena spada w dość szybkim tempie. Jeszcze dwa miesiące temu na imdb 8,5.
Obecnie 8,0. Pewnie za rok w okolicach 7,5.
Osobiście jeszcze filmu nie widziałem.
Krytycy jednak są zachwyceni:
-Metacrictic - 94
-2 wygrane na Złotych globach (najlepszy film, najlepsza rola S Ronan) na 4 nominacje do Złotych Globów.

Zobaczymy ile zgarnie nominacji do oskarów i później jak poradzi sobie na gali.
Konkurentów ma sporo np:
Dunkirk
Blade Runner 2049
Three Billboards Outside Ebbing, Missouri
Wonder
The Shape of Water
Disaster Artist
Get Out

returner

Ja również chyba miałem zbyt wygórowane oczekiwania po tylu nagrodach, a tu spore rozczarowanie. Film kompletnie nie zostaje w pamięci, nie łamie stereotypów, nie odkrywa nic nowego. Ciagle się zastanawiam czemu bohaterka nazywa siebie lady bird - bo nie znalazłem wyjaśnienia w filmie...

ocenił(a) film na 7
dsmooth

Ja po obejrzeniu grubo ponad 8 tysięcy filmów z lat 1920-2017 w tym ok 4 tysiące to pozycje z
kina ambitnego/artystycznego powiem tak:
Po roku 1995 prawie wszystko to kopiowanie czegoś co wcześniej powstało :)
Mało, który film z ostatnich 20 lat mnie zaskoczył czymkolwiek.

returner

Myślę że parę tytułów by się znalazło choćby Incepcja, Memento, Matrix czy nawet taka Piła (cz. 1)

ocenił(a) film na 7
dsmooth

Przewidywalne były mimo wszystko. Matrix poza tym kopiował z 4 filmów jakie znałem :)
Ale jeden film mnie zaskoczył z 2008 roku - "Love Exposure" z Japonii.
http://www.filmweb.pl/film/Ai+no+mukidashi-2008-481582

returner

Oglądałeś może "Lament (Gok-seong)" z 2016 roku. Ja, co prawda nie obejrzałem tylu filmów, co Ty ale ten akurat konkretnie mnie zaskoczył.

ocenił(a) film na 7
wilczekstepowy

Oczywiście widziałem. Dość znany film, bo wcześnie od tego samego reżysera
obejrzało się "The Chaser" 2008. Głośny film z Azji.
Polski tytuł - "W pogoni"

ocenił(a) film na 7
returner

"W pogoni" to film w stylu azjatyckich filmów jak
"Zagadka zbrodni" 2003 czy "Ujrzałem diabła" 2010.

returner

Dzięki za namiar na ten film.

ocenił(a) film na 7
dsmooth

Myślę, że ten przydomek mogła przyjąć na cześć żony prezydenta Johnsona, której postawa i poglądy były jej chyba bliskie, a jednocześnie pewnie wydawało jej się, że też trochę ją łączy z oryginalną Lady Bird, bo Johnson też uczyła się w małej szkole, studiowała sztukę, czego bohaterka filmu też pragnie (przy czym zdaje się, że też chciała jak Johnson studiować na University of Texas, już nie pamiętam, ale chyba była to jedna z uczelni, do której wysłała papiery), nie będąc zbyt zamożną musiała oszczędzać i pewnie jeszcze coś tam innego. Te jej (bohaterki filmu) plakaty wyborcze mają te gołębie głowy i jakoś tak dosyć przypominają oryginalną Lady Bird. https://pl.wikipedia.org/wiki/Lady_Bird_Johnson

ocenił(a) film na 8
returner

To jest dosyć słabe - Dunkirk i Blade Runner 2049 porównywać z "Lady Bird". Znajcie proporcje - serio trzeba albo spier*olić wysokobudżetowy film mając nazwisko - Villenevue, Nolan... i żeby z nimi "Lady Bird" rywalizowało. No ale... LOL. Co nie zmiena faktu, że niech rywalizują, o wiele bardziej polubiłem "Lady Bird".

ocenił(a) film na 7
David_Ames

23 stycznia poznamy listę nominowanych do oskara.
Skoro widziałeś już film to ile obstawiasz nominacji "Lady Bird" ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones