Mi się najbardziej podobało jak oni zaczeli strzelać i nie wiedzieli ,że broń jest nabita prawdziwymi pociskami a wam co się najbardziej podobało?
Fakt, scena świetna, a zaraz po niej jak Whitehearst rzucił się na granat... Utrata połowy oblicza przez tytułowego bohatera - miodzio:) i wiatrak pod górą czaszek.
Scena, gdy piertoła stulecia, czyli Whitehears dokonał końca żywota. Jeszcze byłoby lepiej gdyby zrobił to na samym poczatku. Dawka ulgi jaka by była wtedy osiagnieta byłaby nie do przeceniania.