Przed zagraniem w tym "gniocie" nie była jeszcze tak znaną aktorką, jaką jest dzisiaj, a nie był to jej pierwszy film. Właśnie rola w TR była najbardziej przełomowa w jej karierze.
Nie przesadzajmy z tym gniotem.
Są o wiele gorsze filmy, i ludzie się nimi zachwycają.
Dla mnie to dobry film i lubie go za to, że zawsze kiedy jestem zła to obejrzenie go powoduje lekkie spuszczenie z tonu z mojej strony. Nie jest to może żaden górnolotny film, ale dla nacieszenia oka, wystarczy.
Ja również go lubię, nawet bardzo. Kiedy już oglądam ten film, to nie mogę oderwać oczu od ekranu.
Jak wiadomo, film bez wad, film idealny nie istnieje.
Film nie jest może rewelacja. Mi się miło go oglądało i zdecydowanie nie nazwałbym go gniotem. Widziałem prawdziwe gnioty a ten film zdecydowanie nim nie jest. Jeśli chodzi o to jak zagrała Jolie, to powiem, że bardzo dobrze. Została bardzo skrytykowana za tą rolę, ale jednocześnie stała się popularna, a po prostu miała do zagrania taką postać, która prawie nie pokazuje emocji. Krytycy krytykują, mimo iż nie mają pojęcia o co chodzi. Smutna prawda...
Zgadzam się. Samą Angelinę bardzo lubię (głównie za Oszukaną i Girl, interrupted), mimo, że otrzymuje wiele niepochlebnych opinii. Tomb raidera oglądałem kilka lat temu i oceniłem wysoko. W grę zacząłem grać w zeszłym tygodniu (przed chwilką skończyłem Legend), i zdecydowałem się obniżyć ocenę filmu.