wow, naprawdę co w tym ciekawego? i odkrywczego? Dostojewski, Conrad ? ale to przecież XIX wiek, prawosławie patrzy w ten sposób na człowieka od tysiąca lat ( jaki to ma wpływ na mentalność w krajach prawosławnych, osobna debata), to jeśli chodzi o religie chrześcijańskie, a jeśli o niechrześcijańskie tam dopiero zaczyna się zabawa;

W Jezusie nie ma szatana, ale on mu towarzyszy, rzeczywiście bardzo ciekawe ujęcie. Nam tez towarzyszy i tez stosuje takie sprytne sztuczki. Te same wątpliwości, pretensje, klamstwa. Nie widzialam jeszcze filmu ale myślę że bedzie dobry. Już sam teaser daje do myślenia. Mam nadzieje że niedługo! Pozdrawiam

Ale doj_ba_eś. To żadna nowość, tylko idea stara jak świat.

Sądzisz, że dla każdego to jest oczywiste? Gość zinterpretował film. Gdyby przesłanie w owych metaforach było tak oczywiste, jak w tym momencie zakładasz, wiara praktycznie nie byłaby potrzebna - bo odpowiedź na pytanie czym jest Bóg, byłaby już wyraźna i jednoznaczna.

Właśnie tak zakładam, że wiara jest niepotrzebna. Wystarczy człowiek.

A jeśli człowiek też jest niepotrzebny? Przecież życie na Ziemi trwa od setek milionów lat i miało się dobrze i bez nas.

Od zawsze coś tam było, coś się działo. Tak tu jest, że niektóre rzeczy dzieją się po kolei i nie da się cofnąć czegoś co się już raz stało. Człowiek może i jest zupełnie niepotrzebny, ale jednocześnie jest jedyną znaną... ludzkości istotą zdolną choć w minimalnym stopniu dostrzec (wytworzyć) te idee "boga i szatatna, zła i dobra". Ba, ja nie mam nawet pewności czy człowiek w ogóle jest z "tej bajki", w sensie, czy należy do tego świata, czy może jest jakimś "ciałem obcym". Czynnikiem zewnętrznym właśnie - "boskim" na ziemi. . . a może właśnie odwrotnie - "szatańską plagą"?