Oczywiście po raz kolejny powtórze, że o gustach się nie dyskutuje, dlatego też nie neguje niskiej
średniej ocen. Natomiast już wiem, kto w przypadku tego filmu wystawiał oceny - Ci, którzy z takim
zapałem latają do Egiptu, a po obejrzeniu filmu zrobiło im się po prostu wstyd... ;-)
Podchodziłem do tego filmy z przymrużeniem oka, jak do "głupkowatej komedii" na rozluźnienie :) a i tak się całkowicie zawiodłem. Nie będę dyskutował o Polakach w Egipcie bo akurat tzw. "wieśniaków" wbrew temu co się mówi jest garstka (no ale wiadomo jak będzie stało 100 Polaków a jeden wyskoczy w skarpetkach, kubotach i reklamówką z Biedronki to każdy na niego zwróci uwagę;) ). Natomiast myślałem, że ten film rzeczywiście pokaże takiego stereotypowego polaczka na wakacjach. Niestety całkowicie to nie wyszło. Dla mnie ani to śmieszne, ani wesołe.
Ja tutaj pisałem oczywiście tak pół żartem pół serio... Też podchodziłem do tego filmu z przymrużeniem oka i oglądałem właściwie dla zabicia czasu. Fabuła bardzo prosta, być może momentami płytka, ale film mi się spodobał, bo sporo jest dobrych tekstów, które śmieszą. Nie ma wulgaryzmów, które miały by okrasić jakiegoś suchara i na siłę wywołać salwy śmiechu. Nie kojarze rodzimej komedii z ostatnich 3-4 lat, przy której bym się tak ubawił. Dlatego też tak go oceniłem - subiektywnie ofc. ;-)