Może rzeczywiście motyw wieczorów kawalerskich w Las Vegas jest dość mocno zużyty, ale komedia całkiem niezła. Do wszystkich którzy czepiają się De Niro, ze zagrał w takim filmie: może chciał spróbować czegoś innego, w końcu ile można grać czarne charaktery. A widzieliście naszą Weronkę? Znów wielka rola jej się trafiła.