Za komuny trzymał poziom, ale po 1990 roku tragedia w filmach. Wiśniewski, mający sto razy mniejsze doświadczenie w aktorstwie, zagrał o niebo lepiej od niego!
Właśnie, że idealnie wpasował się w tą rolę, co tylko potwierdza, że to nie tylko aktor charakterystyczny, typu cwaniaczek warszawski. Swoją drogą Wiśniewski też zagrał całkiem dobrze, co świadczy o tym, że nie koniecznie trzeba mieć szkoły aktorskie pokończone. Talent pozostanie talentem (oczywiście są wyjątki - bracia M ;p)
Powiem ci że i Buczkowski i Wiśniewski bardzo dobrze zagrali. O dziwo ten drugi dobrze zagrał.
Właśnie Zych taki właśnie jest nawet w realu..haha , niedawno zwany Zigniewem B. był przecież, a Ty nam tu mówisz ,że się nie nadaje!!