Dawno tak zwalonego filmu pod względem technicznym nie widziałem. Ciemno jak nie napisze gdzie. Nieumiejętnie zbudowane napięcie, no i ta muzyka. Muzyka jako muzyka, to nie ma sie co czepiać, ale jest źle dopasowana do scen i nie zsynchronizowana. Mało tego muzyka czasem nie pasuje emocjonalnie do obrazu. A i powiedzcie panu montażyście aby z efektami nie przeginał, w końcu nie jest mistrzem oświetlenia, a człowiek nie bedzie się tak męczył podczas ogladania.
Dokładnie zgadzam się z przedmówcą. Choć pomysł był niezły, niestety spalił na panewce. Nie wiele zmieni to w kwestii oceny filmu ale rodzice bohaterki mieli pochodzić/mieszkać w Krakowie. Natomiast pod koniec filmu przyjeżdżają do Leśnych Dołów autem z rejestracją dolnośląską :)
Film kosztował tylko 100 tys złotych i cała kasa pochodziła z prywatnych funduszy twórcy, więc trudno tu się o źle wydaną kasę czepiać :)
100 tysiecy, na co to poszło !!!! moze 10 tysiecy ew. 1000zl, 100 zł? to bym zaakceptował po obejrzeniu filmu.
To chyba poszlo na wynajem dworku i kupno licencji do tej tandetnej muzyki, jakichs odrzutów z filmów Burtona.