...można się jedynie domyślać jakie robiłby wrażenie, gdyby trwał te 150 minut, a znaczna część scenografii nie uległa spaleniu... Ewidentnie film jest za krótki, wiele wątków możnaby znacznie rozwinąć. Nie widzimy ani razu królestwa, wątek gospody jest przedstawiony powierzchownie, do tego las, no i królestwo ciemności zawiera jedynie paręnaście scen... Nie ma też jakiegoś wątku opowiadającego o odwiecznej walce dobra ze złem, jakiejś genezy wydarzeń przedstawionych w filmie. Tak więc wg. mnie film traci wiele z powodu swego niewykorzystanego potencjału i przegrywa z o rok starszą " Niekończącą się opowieścią ".